24 maj 2015 18:52:13
Nie zawsze ten co w necie został odrzucony. są ludzie jak ja pewnie też, którzy nie maja znajomych. Czy ktos kto nigdzie nie wychodzi jest odrzucony czy odrzucona? Nie, nie dała się ta osoba nikomu poznać. Ze mnie kiedys się wysmiewali za to,że byłem najbardziej niesmiały z całej klasy i od tamtej pory nie chcę mieć kolegów. A może za mało "męski", za szczupły, cholera wie za co. A mi mówią,że jestem przystojny. Sorry nie chciałem się chwalić, brzydalem raczej nie jestem i chętnie kogos poznam. Ale co popiszę 50-75-100 km albo więcej. Te na miejscu jakbym nie istniał. Albo zero fotek a potem no tak, wiedziałem, że nie spodoba mi się ten ktoś lub saame nudy, ta sma fotka kilka lat, bez wyrazu zero ciekawego opisu. Co mogę powiedzieć to sympatyczne dziewczyny sa ale z dziećmi a ja takich osób nie szukam, ich czas juz był, ja takich przeżyc nie miałem, nic nie miałem.

kto kropkuje -.- ?

Tu jest o tyle dobrze, że możemy być choć troche anonimowi.. aczkolwiek wiele tu też stałych bywalców jak chociażby ja czy Saitel, albo i do niedawna taka jedna Domi :)

Co do fotek.. widzisz, ja już się przekonałam, że te wartościowe osoby zwykle są albo przeciętne, albo nieco 'gorszych' standardów wizualnych.. no niestety :/ ktoś, kto został odrzucony przez społeczeństwo najczęściej trafia tutaj, do internetu. Bazując na własnych obserwacjach jeśli chodzi o dziewczyny to zwykle były to 'wybrakowane' ale dość bogate jeśli chodzi o wnętrze,.. no albo desperatki mające bardzo łagodnie ujmując 'coś nie po kolei w głowie' ale jakoś wyglądem usiłowały plusować.. no cóż - coś kosztem czegoś. :P

.

Tak, zdaję sobie sprawę,że sa przekłamania. Osoby wydające się fajnymi, w jednej chwili staja c=się chamskie. Dziś tez taki przypadek. Na "hej" odpisałem jak tam mija niedziela i co ja robiłem ale dodałem za chwilę,że myślałem, co odpisac na hej. W odpowiedzi, że jak nei wiem co to niech nic nei piszę. To podwójnie chamskie było. Zamiast cieszyc się,że odpisałem, to usłyszałem sp..laj choc to ona zaczęła. No i tez zdjęć bark i nie chcą zamieszaczać. A i wszyscy z daleka, że godzina drogi co najmniej, jak tak pogadam. Ale da się, chociaz nic nie poradzę, jak ktos po 2 stronie tak naprawdę nie chce się poznać i zwodzi tygodniami.
Jak ktos ma cos fajnego napisane i nie w wymaganiami jakimiś to chętnie napiszę. Gorzej jest jak popiszemy a przesłana fotka mówi mi o dżizas, w zyciu bym jej nie chciał poznać. No cóż, kto nie ma fotki sam sobie winien.
A z tych stron to i tak najlepiej mi sie pisze tutaj :)

.

@18:02:56 - sama miałam do czynienia z taką osobą, gdzie jak podała mi swój wiek to postawiłam wielkie oczy i nie mogłam uwierzyć.. dopiero jak zobaczyłam Jego dowód to uwierzyłam. :D Myślę, że to jedna z Twoich mniejszych zalet, możesz ją wykorzystać :P

@17:58:53 - jestem na jednym z takich portali i też takie przypadki spotykałam.. moja teza w tym jest taka jeśli chodzi o kobiety: albo zostały kiedyś mocno zranione i poszukują teraz bóg wie kogo żeby przypadkiem nie zostać zranionym ponownie, albo uchowały się takie (tfu!) 'księżniczki' mające zaszczepione przez coś lub kogoś 'ideały', którymi się kierują..

@18:04:35 - przypadki rzadko się zdarzają.. no chyba, że trafisz na taką wariatke jak ja co zrobi pierwszy krok :D .. internet jest jakimś rozwiązaniem, ale licz się z tym, że w internecie często są przekłamania.. :/

24 maj 2015 17:55:25
Rozwiązanie widzę w poznaniu kogoś przez internet. Albo przypadkowe spotkanie kogoś gdzieś gdzie akurat jestem, przechodzę.

24 maj 2015 17:48:06
Tak, nie jestem takim dziadkiem jak inni w moim wieku. Jestem inny niż oni i z wyglądu i w ogóle, taki chłopak, którego mylą z dużo młodszym i otwieraja wielkie oczy jak usłysza ile mam lat.

Wcale nie trzeba być pełnym desperacji, wystarczy chciec spotkac podobną osobę do siebie. Ja w większosci widzę na portalach randkowych takie cwaniary, które chodzą i na imprezy i mają znajomych ale żadnej z nich nikt nie chce, bo z nimi jest coś nie tak. W dodatku wymagania mają nie z tej ziemi. Dziwne że ciche, skromne i nieśmiałe osoby prawie wogóle nie ma ich w internecie albo nie pisza o sobie prawdy,że takie są, to jak ja mam sie odezwac do kogos podobnego do mnie. Desperatki tez spotykam, które mówią,że szukaja 2 połowy, męża a jak powiem że chcę się zaprzyjaźnić to nie, bo nie tego szukają. Głupi widok to jest jak widzę te same twarze od 5 lat np. Żadna sie nie odezwie, są z większych miast i co, nikogoo nie ma? Nie , bo one mają skopane w głowach, nikt im nie odpowiada, czy to naprawdę czy w necie.

@24 maj 2015 17:53:33 - skoro Cię to męczy to jakie widzisz rozwiązanie?

Zanim ktoś wyjedzie mi z tekstem 'a jak myślisz, dlaczego nie spotkałaś ludzi starszych robiących takie akcje?' to odpowiem już teraz: bo Wy nieszczęsne ludki z każdym rokiem dalej coraz bardziej kierujecie sie tym 'co należy' i 'co wypada' robić by nie zostać nazwanym 'wariatem'/ 'oszołomem' itd. Boicie się opini innych jak diabeł wody święconej... to Was kochani hamuje i to sprawia, że komplikujecie wszystko..
Możecie mi zarzucić, że nie znam życia, że nie mam pojęcia o wielu sprawach, ale akurat pod tym względem czuje się dumna z siebie, że odważyłam się mieć głęboko w dupie opinie innych, że zaryzykowałam i dzięki temu poznałam osoby, o których pewnie nie miałabym nawet pojęcia, że takie istnieją...

Nie wiem, może przez internet. A jak nie to i tak nie zmienię się w kogoś kto chodzi w jakieś miejsca gdzie są ludzie bo po prostu tego nie lubię. Mnie to męczy.

Ach, to Ty :) sądziłam, że ktoś młodszy ale.. słuchaj, wiek chyba nie jest aż taką barierą? znaczy.. nie wiem, bo niewiele osób zwariowanych spotkałam w Twoim wieku.. bardziej siedzą właśnie w internecie na portalach randkowych pełni desperacji :/ smutny widok.

To jak chcesz kogoś poznać jak nie chcesz nikogo poznać ? :)

To jak chcesz kogoś poznać jak nie chcesz nikogo poznać ? :)

Nie zrobię z siebie aktora, ani żadnych akcji, jestem kims innym niż Ty. Zawsze byłem za poważny. A, i do kogo mam podejść, mam 38 lat, do 20-latki a może 18 -ki?

Może tylko ja jestem taka 'zwariowana'/ 'pojabana'/ 'psychiczna' czy jak tam inaczej mnie nazwiecie, ale kurde.. co wam szkodzi RAZ (!!) podejść do przypadkowej osoby i odegrać głupa, zagadać jak do dobrego znajomego a gdy nawet beda sie patrzyc na Ciebie jak na idiote to powiedzieć proste 'o przepraszam, pomyliłem pana/ panią z kimś' i odejść... JEDNA SPONTANICZNA AKCJA ... niby wydaje sie to bez sensu, debilne i takie tam, ale jakbyście spróbowali to byście docenili.. jest radość a i czasem można ciekawych ludzi poznać.. w zależności do kogo podbijasz. Serio. I nie ma wtedy gadki, że 'a bo nikt na mnie nie zwróci uwagi' bo właśnie takim ..ym. 'głupim' zagraniem zwrócisz uwage i to nie byle jaką. Wtedy Cie ludzie zauważą a osoby, które są zwariowane docenią i będą chciały nawiązać znajomość, albowiem jak to ktoś kiedyś powiedział: ciagnie swój do swego.

!Potwierdzone info - mówię to z własnego doświadczenia.

I co myślisz, że ja będę ludzi zaczepiać, nie będę, nikt na mnie nie zwróci uwagi. Bo każdy taki rozmowny, mający znajomych. A ja się do nikogo nie odezwę.

A czy nie jest to tak, że idzie się do ludzi, bo chce się ich poznać/ odmienić swój los samotnika itp?

Nie chodzę do ludzi w te miejsca, co to za przyjemność chodzić w miejsca gdzie pełno ludzi. W dodatku samemu.

Nie tylko w parku można kogoś spotkać jest wiele innych miejsc do poznania ludzi.

Jak pójdę do parku i tak na 100% zobaczę kilka par. Ale ostatnio nie byłem to mnie ta nieprzyjemnośc omija. Jak tak ich widzę to myślę jak oni się poznali, bo NIE widzę żadnych samotnych kobiet.

Czasem się zdarza zobaczyć kilka

Nie.