Nie spełniłam oczekiwań męża, teraz jest krucho. Niby wszystko w domu ok, ale pytając go "co to za k...
-
11 stycznia 2018, 20:36:37Czy na pewno chodzi o to, że nie masz pracy lub nie udało Ci się rozwinąć działalności? Może jest jakaś inna przyczyna? Rozumiem, że problemy finansowe mogą rzutować na związek, ale tak nie powinno być, powinien Cię wspierać w tej ciężkiej sytuacji, w której się znaleźliście. Mówić, że wszystko się uda, znajdziesz pracę i będzie lepiej. Nie zamykajcie się na siebie.
-
11 stycznia 2018, 13:45:50Hello, ty nie masz spełniać oczekiwań męża, tylko swoje! To nie twój pan i władca. Spytaj siebie, czego TY oczekujesz (poza "spełnianiem jego oczekiwań"), a nie on.
-
10 stycznia 2018, 22:19:53Nie jestem ekspertem od związków i w kwestii związku nie doradzę, ALE
moją uwagę w Twoim poście zwróciło to, że dużo piszesz o zadowalaniu męża - że nie spełniasz jego oczekiwań, że go zawodzisz, że być może przestał Cię kochać. Może właśnie w tym rzecz, że powinnaś troszkę bardziej myśleć o sobie? Zająć się czymś, co może niekoniecznie jest sugestią męża (jak obecna działalność, choć mąż pewnie chciał jak najlepiej), ale co Ciebie by interesowało i co chciałabyś rozwijać? Często jest tak, że wpadamy w życiu w rutynę, brak nam entuzjazmu, przestajemy dostrzegać siebie, a ostatecznie spada nasza samoocena i zaczynamy myśleć, że na nic dobrego nie zasługujemy. A tego krótka droga do posądzania innych o złe myślenie o nas.
Może musisz znaleźć jakiś sposób, by dowartościować siebie? Może tego nie widzisz, ale masz powody do dumy w życiu. Miałaś super pracę (czas przeszły, ale nie wszyscy mogliby się tym pochwalić), prowadzisz dom (!!!) - a NIE kwitniesz, dodatkowo otworzyłaś działalność (to, że nie do końca wyszło, to nic takiego - nawet największym magnatom nie raz powijała się noga). Nie kop siebie jak się kopie leżącego, a postaraj się dać sobie kopa na rozpęd, bo możesz od siebie dużo dać. Po prostu jeszcze nie wpadłaś na to, co :) Może mąż, rodzina, dzieci, znajomi mogliby pomóc z inspiracją? I pamiętaj, że na byciu pracownikiem i matką/żoną Twoja osoba się nie kończy - bo przede wszystkim jesteś sobą, jakkolwiek się nazywasz. I to Ty jesteś osobą, którą powinnaś zadowalać.