"365 dni" Blanki Lipińskiej powinno być traktowane jako dokument - typowa "przygoda" polskiej kobiety, ona leży jak kłoda a ciemny książę ją dyma. Brakuje jeszcze tylko żeby na końcu wróciła w ciąży do polski i wzięła z ślub z polaczkiem-bankomatem.
-
16 lutego 2020, 22:51:21+1
-
16 lutego 2020, 10:16:17👍