Umarłam osiem lat temu
-
20 marca 2019, 20:18:39A ja straciłem kontakt z ludźmi w sensie, że chcę się z nimi przyjaźnić, poznawać, rozmawiać jakoś w ostatnich latach szkoły podstawowej. Jak zaczęło byc coraz trudniej, jak zacząłem się więcej uczyć, więcej czasu spędzać w domu albo w swoich myślach. Inna szkoła potwierdziła to bardzo mocno. Tam to chociaż było kilku fajnych kolegów, było się do kogo odezwać. Ale później, jedna wielka nienawiść i przezwiska. Po tym, potrafiłem kolegować się już tylko z kobietami. Zawsze jakas się znalazła z którą miałem lepszy kontakt. A teraz? Ucięło sie nasze codzienne "cześć". A wcale nie chcę tracić z nią kontaktu. Chociaż w sumie chyba uważam ją za najważniejszą swoją koleżankę a nie powinienem, powinienem przestawić się na myślenie, że muszę szukać innej, wolnej.
-
20 marca 2019, 19:50:46Wszyscy ludzie się ode mnie odwrócili i od tamtego czasu moje życie stacza się coraz bardziej, w zasadzie to nawet nie jest życie tylko martwa wegetacja, zero rozrywki i przyjemności, dlatego myślę, że już umarłam ale jestem w piekle, chociaż jestem niewierząca. Czy ma to jakiś sens?
-
20 marca 2019, 19:22:31A co się wtedy wydarzyło?