Bierzcie pod uwagę, że "prawidłowa waga" raczej ma się do połączenia wysportowanej sylwetki, mięśni I tkanki tłuszczowej, a nie samego tłuszczu. Jeśli ważysz 80, ćwiczysz i masz trochę tłuszczyku gdzieś to spoko. Ale jak ktoś jest patykiem oblanym tłuszczem to ma po prostu nadwagę i tyle. Można w takim przypadku powiedzieć "mam i czuje się z tym dobrze" ale nie "mam prawidłową wagę". Bo to po prostu otyłość. Nie ma co szukać wymówek i usprawiedliwienia na siłę.

Ta, 120 od razu

Nadal za malo wazysz, przy twoim dosc wysokim wzroscie powinno byc z 90

hahahaah ty kolo ogar, dziewczyna ma parę kilo i co z tego? ja waże 77 kg przy wzroście 172 i co z tego, przytyło mi się ostatnio pomimo że ćwiczę, ale mimo to wciąż jestem bardzo seksowna! Dupa rośnie, cycki też :) polecam :)

JA LUBIE GRUBE, JAK JUZ Z NIA ZERWIESZ TO SKIERUJ JA DO MNIE

Mówiąc w ten sposób... patrzysz na nią jedynie jak na obiekt... jeszcze używając takich słów do opisu... po co wgl. się z nią związałeś skoro tak zamierzasz ja traktować? Nie przyszło Ci do głowy, że skoro przedtem była szczupła, a teraz przytyła to może przez Ciebie? Wcale by mnie to nie zdziwiło patrząc na Twoje wypowiedzi...

nie ma bulimii po prostu żre, jakby miała bulimię toby chociaż tak sie nie spasła.

Rzuć ją i kup sobie gumową lalkę. Lalka się nie rozdaje po ciąży ani z powodu choroby ani się nie rozreguluje. Będzie dla ciebie idealna. Nie zasługujesz na miłość żywego człowieka.

7 kilogramów za dużo i już świnia... mam wielką, wielką nadzieję, że z Tobą zerwie. Gdybym miała chłopaka, który tak o mnie myśli i mówi, nigdy w życiu nie powiedziałabym mu, że mam bulimię. Swoją drogą, chyba nic nie wiesz o bulimii.

No nic, nie będę Ci nic pisać, bo jesteś za bardzo zaślepiony tym, jak ma wyglądać Twoja dziewczyna i nie dociera do Ciebie, że żeby jej pomóc sam musisz się wysilić, a mówienie "ale się spasłaś, przestań tyle jeść" to nie jest żadna pomoc (a tym bardziej wysiłek z Twojej strony). Zero (chociażby chęci)) zrozumienia, zero empatii.

Miłego związku!

nie ma bulimii bo bym wiedział jakby miała to by się tak nie spasła, waży już 80 kg przy 172 cm a jak się poznaliśmy to ważyła 60 i tyle nie żarła

Ja lubie grube, lepiej bym sie nia zajal

Skąd wiesz, że nie ma bulimii? Nie masz pojęcia- nawet gdyby miała, mogłaby Ci nie powiedzieć. A nawet jeśli nie ma, to możesz być tym, który ją rozpocznie.

Naprawdę się powstrzymuję, żeby Ci nie napisać, że myślisz w bardzo egocentryczny sposób i w tym co piszesz nie ma żadnej troski, ani miłości, a jedynie infantylne narzekanie, bo okazało się, że dziewczyna nie jest idealna i że ma własną psychikę oraz problemy...

Jeśli dziewczyna nie stara się ani o Ciebie, ani o siebie, to może odkryła, że robiła dla Ciebie wszystko, a Ty przestałeś się starać- skoro Ty się nie starasz, to po co ona ma? Wiesz, że nie będzie przez całe życie Cię zadawalać, prawda? Czekam co będziesz mówił, jak urodzi dzieci, będzie mieć rozstępy, obwisłe piersi, wypadające włosy, napuchnięta twarz...

"Nażera się jak świnia"- nie wierzę, że można tak napisać o swojej dziewczynie. "Nie chce jej się gotować nawet"- hmm, ojejku, biedny jesteś? Może jak zacznie gotować to schudnie, będzie uśmiechnięta i zadowolona z życia. Bo taka musi być- gotującą, piękna, zawsze uśmiechnięta i spokojna dziewczyna, która mało je i niczym się nie stresuje...

Twoja dziewczyna jest człowiekiem, a nie robotem. To musi być dla niej bardzo trudne. Może jest po prostu zestresowana? A Ty jej tylko dokładasz... i nawet nie pisz "nie jest zestresowana", bo nie czytasz jej w myślach...

Może powinieneś skończyć ten związek, bo potrzebujesz dmuchanej lalki, a nie drugiego człowieka do związku?

Zastanawiam się, ile masz lat i który to jest Twój związek...

Ja lubie grube, mozesz mi ja oddac

jak dziewczyna wygląda?

nie ma żadnej bulimii. po prostu nażera się jak świnia i nie dba o siebie ani mnie bo nie chce jej się gotować nawet. jak zaczęlismy chodzić to byla szczupła i tyle nie jadła co teraz

Brzmisz jakbyś nie wiedział, jak to u kobiet wygląda. - a jak wygląda???

Brzmisz jakbyś nie wiedział, jak to u kobiet wygląda.

To niesamowite, ale badania nt. różnic międzypłciowych dowodzą, że w prawie każdej kulturze bardziej na wyglądzie zależy kobietom (na ich własnym), ale także... facetom (bardziej na wyglądzie kobiet niż własnym). Tak, właśnie! Przestań oceniać swoją dziewczynę. Wiesz o tym, że ona prędzej czy później będzie stara i brzydka, tak?

Jeśli reaguje agresywnie, jeśli mówisz o niej, że jest gruba, bo ma fałdy po bokach, jeśli siedzi i się obżera to nie jest zdrowe psychicznie- ona ma ze sobą problemy, do tego Ty jej dokładasz. Nie dość, że pewnie ma zaburzoną samoocenę, to jeszcze pewnie się boi, że Cię nie zadawala.

Co możesz zrobić? Zadbać o jej zdrowie psychiczne. Spytać się jej, jak się czuję, czy siebie akceptuje. Zaproponować wspólne wyjście na sanki, później rowery (jak będzie cieplej), wspólne gotowanie (zdrowego jedzenia).

Dziewczyna może mieć bulimię (może, nie musi) i Ty możesz ją nasilać, a nawet jeśli jej nie ma, to przez taki właśnie brak wsparcia może zacząć ją mieć.

Potem już tylko na przemian obżeranie się, wymiotowanie, obżeranie się, wymiotowanie, anoreksja...

Kobiety są bardzo wyczulone na punkcie wyglądu.

Wiem, że chcesz mieć piękną kobietę, ale przestań myśleć o swoich potrzebach i zacznij... kochać. Widzisz, że jest problem i dziewczyna sobie nie radzi? Bądź z boku, służ pomocą, nie oceniaj, dawaj własny przykład.

A Ty, zastanawiałeś się ostatnio, czy nadal jesteś dla niej romantyczny? Czy dajesz jej prezenty? Pokazujesz, że Ci na niej zależy? Może warto pokazać jej, że Tobie też zależy...

spróbuj namawiac ją na jakieś ćwiczenia sport i Ty też czymś takim się zajmij, jak nie to niech je znajdziesz szczuplejszą