Jeśli życie ani nic co się w nim zawiera nie ma dla mnie większej wartości ani sensu, to czy powinienem się w ogóle starać? Skoro po osiągnięciu tych starań będzie równie beznadziejnie jak teraz. Może lepiej dać sobie spokój z życiem.
-
12 grudnia 2018, 08:10:4920:57:44 To trwa kilka lat. Nie uważam się za gorszego, ani lepszego. Nie mam też problemu z robieniem rzeczy, jak coś robię to staram się być w tym dobry, ale mimo tego nie lubię czegoś robić, bo patrząc bardzo obiektywnie to nie ma sensu. Albo po prostu szybko mi się wszystko nudzi. Nie zrezygnowałem, bo nie jestem w stanie czegoś robić, nie umiem albo nie wiem co. Zrezygnowałem, bo na dłuższą metę to wszystko do niczego nie prowadzi (ewentualnie bardzo mnie coś irytuje).
-
11 grudnia 2018, 21:27:2717:42 Nie, z czego wysuwasz taki wniosek? Generalizujesz do kwadratu
-
11 grudnia 2018, 20:57:44Permanentny brak poczucia sensu i przygnębienie trwające dłużej niż dwa tygodnie to powody do podejrzewania depresji. Nie wypieraj tej możliwości, jeśli naprawde jesteś chory nie oznacza to, że to Twoja wina czy że jesteś gorszy, po prostu najlepiej będzie, jak lekarz Cię zdiagnozuje i rozpoczniesz leczenie, terapię, jeśli coś jest na rzeczy. W sumie powiem Ci, że ja miewam identyczne stany, choć teraz czuję jakiś sens, aczkolwiek jest on zagrożony wyginięciem. Jak nie zdam matury mimo starań to stwierdzę, że to jest koniec.
-
11 grudnia 2018, 17:42:0516:10 czyli według Ciebie człowiek jest albo szczęśliwy albo chory na głowę?
-
11 grudnia 2018, 16:10:38Jeżeli zaczynasz olewać większość aktywności z powodu poczucia braku sensu to może być po prostu objaw depresji a nie powód do utraty życia