dzisiaj straciłam swoją jedyną najlepszą przyjaciółkę. ja zjebałam, jak zawsze. przeprosiłam ją, ale nawet nie odczytała wiadomości. uznałam, że jeśli nie odpisze do końca dnia, to uznam to za koniec. boję się strasznie, bo cholernie mi zależy na tej znajomości, szczególnie dlatego, że to jedyna osoba, której ufałam. ale cóż, najwidoczniej nie zasługuję na nikogo i pisane jest mi umrzeć samotnie. oby jak najszybciej, bo już nie wytrzymuję.

Top 100 Top 100 7 dni