A tu się akurat nie zgadzam. Ja np. mam dużo zainteresowań, ale jestem w środowisku osób, które zupełnie nie grają na tej samej fali. I niestety nie mam innej opcji szukania ciekawszych znajomych inaczej. Jeszcze gorzej jak mieszkasz na wsi i masz wokół mało ludzi, których jeszcze nie znasz. Więc to nie zależy tylko od osoby. :/

Jak ma się zainteresowania to się poznaje ludzi normalnie w życiu... co to za moda by szukać ludzi po necie? Często ludzie nie mają wypisanych zainteresowań bo mają wyjebana na internet. Żyją poza nim.

Poza tym wystarczy porównać nowe w miarę atrakcyjne profile facetów i dziewczyn.
Dziewczyna - 3 dni na portalu 2000 wyświetleń profilu
Facet - 3 dni na portalu 30 wyświetleń profilu.

Ja mam wiele zainteresowań, korzystny wygląd, wzrost itp i też nie mogę nikogo poznać. takie niezdecydowane są te kobiety w dzisiejszych czasach że same nie wiedzą czego chcą i nic nie poradzimy.

A ja się z Tobą nie zgadzam. Jeśli kogoś szukam, to kogoś podobnego zainteresowaniami do mnie lub ciekawego. Nie wyobrażam sobie być przez całe życie z osobą, z którą będę gadać o filmach na Netfliksie.

Mam wrażenie, że to brzmi jak jakiś wyrzut do osób, które są ciekawe i szukają ciekawych ludzi. Ja daję z siebie bardzo dużo i mam wiele pasji. Czy to, że szukam kogoś, kto ma więcej pasji niż "słuchanie muzyki" to źle? Nie lubię też tego, jak ludzie próbują mi wmówić, że oglądanie Netfliksa to "PASJA". To może być jakieś upodobanie. Kinematografia to pasja. Jeśli siedzisz tylko i oglądasz Netfliksa i nie wiesz nic o jego historii, o polityce, nie szukasz więcej info o nim... tylko oglądasz filmy to nie czaję, jak Netflix może być hobby. I jeszcze mam uwierzyć, że ludzie, którzy "lubią oglądać Netflixa" znają reżyserów, tytuły, konteksty polityczne filmów, aktorów, nagrody itd.? Oceniają to wszystko na portalach przeznaczonych ocenie filmów?

Nie mogę w to uwierzyć.

Jeśli jesteś ciekawą osobą, to z Netflixa zrobisz pasję. Ale jeśli próbujesz pokazać, że leżenie w łóżku, oglądanie seriali (zazwyczaj popkulturowych) i słuchanie muzyki (a nie interesowanie się nią, jej historią, życiem i twórczością wykonawców... itd.) to pasja i ktoś powinien Cię docenić za to, że robisz coś, przy czym większość społeczeństwa odpoczywa (np. ja, wracając po całych dniach pracy, zajęć, warsztatów itd.) i chce się odmóżdżyć... to chyba po prostu nadal będziesz mało ciekawa.

Takie osoby znajdują sobie podobne i tego Co życzę. Żebyś znalazł kogoś, kto będzie słuchał muzyki i oglądał Netflixa i żebyście mogli o tym gadać i się tym jarać (albo gadać o tym, że pralka się zepsuła i trzeba wynieść śmieci... do końca waszych dni). Ale nie dziw się, że ambitni ludzie o wielu pasjach szukają równie ambitnych i ciekawych. Chcemy odnajdywać to, na co zasługujemy. Ja bym umarła będąc całe życie w związku z osobą, z którą łączy mnie sam seks, ploty o rodzinie i ew. myśl, na kogo głosować w wyborach. Ale jeśli Ty tak nie masz to szanuję i powodzenia w życiu!

Wlasnie. Wiesz co mi kolezanka powiedziala? Ze nawet nie wazne czy ma sie prace, jaką, bo to nie szkodzi zeby sie poznac.
Tez uwazam, ze gadanina o tym kto jaki musi byc to wymowki, zeby nikogo nie poznac. Bo tak naprawde te zakute lby chca byc same ze soba a ludzi potrzebuja dla rozrywki, dobrego ustawienia sie w zyciu, miec sie kim pochwalic lub kogo wykorzystywac.
Normalna osoba ma otwarte serce i przyjmie uczucua jesli ktis jej sie spodoba fizycznie i z charakteru. Nie jeszcze jakis szereg innych wymagan.