Oceny przydadzą się TYLKO żeby dostać się do liceum- potem można mieć wyrąbane- nikt na nie nie patrzy. Ew. na studiach, jak będziesz chciała mieć stypendium, ale to już inna motywacja :D nie przymus, ale przywilej

Kochana oceny to tylko cyferki i ci się na nic nie przydadzą. Jeśli wiesz że umiesz to czego się uczyłas ale np: zestresowałas się i źle napisalas lub się poprostu pomyliłaś to jest to naprawdę nie istotne. W życiu ci się to nie przyda jedynie wynik matury jeżeli chcesz się dostać na dobre studia nikt nawet cię nie spyta o oceny. U mnie nauczycielka oceniała sprawdziany nawet ich nie czytając do końca i wpisywała z huty na dół jedynki, bo mieliśmy za ładne oceny :D Naprawdę nie ma się czym przejmować bo oceny nigdy nie będą sprawiedliwe a są one tylko po to żeby pokazać TOBIE czego jeszcze nie umiesz bądź umiesz ale jak jesteś świadoma swoich umiejętności to je olej.

Bo system szkolnictwa jest do dupy. Wiem, że to trudne, ale musisz się od tego zdystansować. Większość szkół nie jest sprawiedliwa- nie ocenia chęci, nie motywuje... im szybciej zapomnisz o tym, by polegać na tym systemie i być z ocen dumna, tym lepiej Ci się będzie wieść, mniej stresu itd. pracodawcy bardziej patrzą na zainteresowania poza szkołą. Twoje hobby, kursy, doświadczenia są ważniejsze niż oceny (na rynku pracy), uwierz.

To prawda ja też tak mam rozumiem Cię moja koleżanka bo mam do niej numer telefonu to jak następnego dnia był sprawdzian mówiła że się nie uczyła bo nie miała czasu i dzień przed tym sprawdzianem dostała 6!!! I to jeszcze z MATEMATYKI