Po co koleżanka za każdym razem, jak tylko mnie widzi, proponuje mi wyjście na kawę, że odezwie się do końca tygodnia, a później się nie odzywa? Obeszłoby się bez tych jej fałszywych uprzejmości. Mam wobec niej neutralny stosunek. O co jej w ogóle chodzi?
-
22 października 2018, 20:46:01Przykuła Twoją uwagę hmm? Nie powinnaś się tak czuć, nie czuj. Jej sumienie, ona coś chcę od Ciebie, nie Ty od Niej.
-
22 października 2018, 20:20:01(Jestem dziewczyną jakby coś.) Szczerze w to wątpię. Ja mówię 'W porządku. To kiedy?" A ona: "Odezwę się do końca tygodnia". Ja na to jakoś specjalnie nie czekam, ale mam to z tyłu głowy, żeby w razie czego znaleźć dla niej kilka godzin. A ona się nie odzywa. I ja się czuję, jakbym była wystawiona do wiatru, choć właściwie nie powinnam tak się czuć. Na dłuższą metę jest to męczące. Można spytać, co tam słychać, ale zapraszać na kawę, jeśli nie ma się takiego zamiaru? Jak dla mnie słabe.
-
22 października 2018, 20:09:14Mysle, ze to nie jest 'falszywa uprzejmosc' tylko tez oczekuje jakiegos ruchu z twojej strony,