Acha, to ja też miałem jak nic nie robiłem, chyba mózg zżera wtedy nas żywcem. Tak jakby procesor palił sam siebie, że niby włączony, nie śpi a musi coś robić, o czymś myśleć. Wydaje mi się, że to wszystko to tylko w naszej głowie się dzieje, że nam się nie chce. Tak wiem, cięzko się kopnąć żeby zająć się czymś, ale można.
Znajdź coś co Cię zainteresuje.

ja mam coś takiego że jak mam dużo wolnego czasu to czuję ciągły niepokój i potrzebę robienia czegoś sensownego i nie mogę się za nic zabrać i cały czas marnuję co robi we mnie większy niepokój

Chodzi Ci o wolne dni czy wolny czas na co dzień?
Ja nie mam wolnego bo sam się zatrudniłem. Teoretycznie mógłbym a praktycznie co chwilę mam opłaty (taka kara w tym kraju).