sic! Sam sobie zrobiłeś problem. Typowe dla was facetów. Pogadaj z nią czego chcesz bez owijania w bawełnę. I przestań z nią spać. Nie jesteście małżeństwem.

Dla mnie to bez sensu. Skoro marzy Ci się seks to idź do burdelu, czy znajdź sobie kobietę... Czytając ten wpis zrozumiałam to, że chcesz przelecieć swoją koleżankę i wydaje mi się, że tylko o to Ci chodzi, zwłaszcza, że robisz się niecierpliwy. Czy jest sens w tym by naklaniać ją do współżycia gdy ona nie chce? Zastanów się czy coś do niej czujesz, czy tylko podoba Ci się fizycznie, czy chciałbyś z nią chodzić i czy dotrzymałbys wierności. Jeśli to tylko zwykła fascynacja cielesna to po prostu powiedz jej, że nie chcesz by do Ciebie wieczorami przychodziła, bo liczysz na coś więcej a nie tylko zwykłe leżenie razem w łóżku. Ważne jest to by dziewczynie uświadomić jakie masz wobec niej zamiary, bo potem będzie jej przykro, jeśli do tej dziwnej sytuacji wejdzie osoba trzecia,może poczuć się rozczarowana. A gdy wyłożysz karty na stół, wszyscy będą szczęśliwi bo Ty będziesz sobie mógł znaleźć kogoś do ruchania, ona być może z Ciebie zrezygnuje i problem zniknie.

Jak ludzie są przeciętnie prymitywni i wszystko spłycają.

Laska jest genialna, podziwiam. ty chcesz się z nią tylko przespać (w sensie przelecieć ją) i nic więcej, więc analogicznie ona tylko z tobą śpi (tyle że dosłownie) i nic więcej