To takie trudne, będąc singlem czuje się w porównaniu do tych co nie są, jak psychicznie chory, zwłaszcza nie mając znajomych.
-
13 października 2018, 23:32:57To dobrze, że to tylko zauroczenie. Jak wiadomo, ono się po pewnym czasie kończy, także przejdzie Ci. Dobrze, że masz taką zaufaną przyjaciółkę, ale dla Ciebie na tym świat się nie kończy. Ty chcesz mieć przecież partnerkę. Jeśli z nią rozmawiasz, a potem coś zaczynasz do niej czuć, to nie jest to dobry znak, bo przypomnijmy: ona ma przecież faceta. Traktuj ją jako kogoś zaufanego, z kim możesz swobodnie pogadać, ale nie jako swoją kobietę. Taką możesz znaleźć poprzez sposoby opisane poniżej, w moim poprzednim komentarzu.
Dokładnie. Musisz się zastanowić nad tym, co takiego sprawia Ci radość, jakie miejsca lubisz odwiedzać, a może są miejsca, które do tej pory nie znałeś, a warto, żebyś je odwiedził. Ale to musi być tylko miasto. To mogą być również tereny podmiejskie. Naprawdę, trochę kreatywności. No widzisz, czyli są takie miejsca. Od tego zaczynaj, odwiedzaj takie miejsca, spotykaj ludzi, rozmawiaj z nimi i wtedy przestaniesz chodzić ciągle smutny, tylko będziesz się cieszył życiem. O to chodzi. A co za tym idzie, swoją radością zarazisz innych, którzy będą chcieli z Tobą przebywać i w ten sposób będziesz stopniowo poszerzał swoje grono znajomych, a może nawet przyszłych przyjaciół :) -
13 października 2018, 22:53:51Sam nie wiem, zauroczony jestem na pewno, czasem bardziej a teraz po tygodniu już mniej. Jednak ciesze się że ją znam, że tak można z nią wszystko wyjaśnić sobie, żeby się nie pokłócić. Tak, wiem, wtedy co piszę o niej to albo: myślałem o niej za dużo, bo za duzo z nią rozmawiałem albo spojrzałem jej w oczy. A jak traktuję zwyczajnie to jest normalnie, kolega ja. Ale jakos na razie przeszło to trochę.
Czyli musiałbym pomyśleć, czy jest coś, czo mogę lubić w mieście którego nie lubię. Odrobinę ten park i popatrzeć na staw. To mi na razie przychodzi na myśl. -
13 października 2018, 22:46:19Nmzc. A to ja Cię kolego poznaję. Często tu piszesz o swojej koleżance z pracy, prawda? I z tego, co pamiętam, to ona ma faceta, a Tobie jest ciężko z tym, bo się w niej zakochałeś? Bywa, ale w takim przypadku nie możesz sobie na nic więcej pozwolić niż na przyjaźń. Dobrze wiesz, dlaczego. Tak Ci doradzam, a jeśli chciałbyś mieć dziewczynę, to stwórz sobie do tego okazje. Nie mówię, żebyś szukał, bo na siłę nic nie wyjdzie, ale takie chociażby wyjście na dwór. Ileż jest wolnych dziewczyn, które czekają na normalnego faceta, a nie na takiego, któremu zależy tylko na seksie? Odpowiedź chyba jest oczywista, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie mamy pokolenie singli, życie w pojedynkę, bo tak wygodniej. Ale myślę, że do czasu. Na dłuższą metę to nie wypali, oczywiście z wyjątkiem ludzi samotnych z wyboru, dlatego że każdy z nas potrzebuje bliskości. Nie ma co się oszukiwać.
Tak, jak piszesz: Ona sama nie jest, ma faceta, więc musisz ją sobie odpuścić. Między Wami może być co najwyżej przyjaźń. Przez wyjście na dwór rozumiem nie tylko wyjście na miasto, ale również w inne miejsca - takie, które lubisz. Nie wiem: parki, łąki itp. I jeszcze jedno: Spróbuj myśleć o tym, co lubisz robić, dokąd wychodzić niż skupiać się wyłącznie na tym, czego nie lubisz, bo to tylko potęguje w Tobie niechęć do wszystkiego. Idąc tym trybem myślenia, będziesz w stanie dostrzegać więcej pozytywów, będziesz się uśmiechał, a co za tym idzie będziesz przyciągał do siebie ludzi i o to w tym chodzi :) -
13 października 2018, 22:15:28Dziękuję. Można powiedzieć, że mam znajomą, której można chyba o wszystkim powiedzieć, ale jest tylko w pracy. Nie w porządku byłoby do niej dzwonić, pisać chyba też nie bardzo bo ona sama nie jest. Ale myślę, że moge jej ufać.
Niestety, nie lubię wychodzić na dwór, bo otacza mnie zaraz miasto którego nie lubię. -
13 października 2018, 22:11:44Nie musisz się tak czuć. Pomyśl sobie w ten sposób: jesteś singlem i masz więcej czasu na różne rzeczy. Możesz rozwijać swoje pasje, zainteresowania. To wcale nie oznacza, że jesteś gorszy. Nie myśl tak. Ze znajomymi jest różnie: są bliżsi, są dalsi znajomi. A tak naprawdę ważne jest to, żeby mieć zaufane osoby. Dlaczego? W gorszych chwilach będziemy mieli się komu wyżalić, a przed byle jakimi znajomymi raczej się nie otworzymy. A co do braku znajomych: Wystarczy wyjść na dwór, żeby kogoś spotkać i poznać. Naprawdę jest tylu ludzi, którzy chcieliby z kimś porozmawiać. W ten sposób rodzą się nowe, a przede wszystkim cenne znajomości, przyjaźnie :)