znowu zaczynam miec ta potrzebe wsiwcia coraz to głębszego oddechu. czuje, jakbym sie dusila, jakby moj oddech byl za plytki, mam wrazenie, ze tylko oddech, jakiego nie jestem
w stanie zrobic, przyniosl by mi ulge. wydajee mi sie, ze to po czesci ma podloze nerwowe.
moze dlatego, ze jeszcze nigdy az tak chorobliwie za nikim nie tesknilam.
w stanie zrobic, przyniosl by mi ulge. wydajee mi sie, ze to po czesci ma podloze nerwowe.
moze dlatego, ze jeszcze nigdy az tak chorobliwie za nikim nie tesknilam.