Jestem głupia. Nic nie potrafię. Nie żartuję, nie zdałam nawet matury. Jestem leniwa. Chodzę do szkoły zaocznej i jestem pasożytem. Nie pracuję, nikt mnie nawet nie chce zatrudnić. Gruba i brzydka. Upośledzona emocjonalnie. Wszystko w co się angażuję wali się. Jeżeli nie ja zranię wszystkich dookoła, to zapewne dostanie się mnie. Własna matka ma mnie dosyć. Ona jak i wszyscy mi mówią że trudno mnie 'pokochać', że mam 'trudny charakter'. Mam pasje, ale jestem w nich do kitu. Zawsze we wszsytkim jestem najgorsza, a jeżeli nie, to zajmuję nieznaczące nic miejsce poza podium. Czuję że umarłam w środku, że nie mam już duszy. Czuję się jak tępy pokrowiec bez celu. Jestem tchórzem. Boję się ciemności do tego stopnia że śpię z zaświeconym światłem, panicznie boję się igieł i płaczę jak małe dziecko przy jakimkolwiek zabiegu. Oraz wiele, wiele innych paranoi. Często żalę się w podobny sposób moim bliskim którzy tylko wymownie wtedy milczą. Zawsze miałam więcej niż jednego wroga, ludzie potrafili mnie nienawidzić, od tak, poprostu. Za to jak wyglądam, za to jakie noszę imię. I tak od dziecka. Nie mam przyjaciół, odeszli. Być może dlatego że jestem dosyć zaborczym człowiekiem. Zawsze widziałam zagrożenie gdy zdobywali nowych znajomych, zwłaszcza gdy ci byli fajniejsi, ładniejsi, zabawniejsi, zdolniejsi ode mnie. Pisząc to mi nawet nie jest smutno. Po prostu nie jestem szczęśliwa. Nie widzę sensu w kontynuowaniu swojej egzystencji. Oczywiście nie zabiję się bo jestem tchórzem, a myślałam, jak każdy z nas o takim wyjściu z sytuacji. Mam 19 lat, czuję się strasznie staro. Miękka klucha, życiowa pizda. Kiedyś było jakoś tak inaczej. Kiedy zaczęło się to przeobrażać w takie gówno? Kiedy straciłam swojego ducha? Przepraszam za spam tym żałosnym bełkotaniem, jeżeli czytasz te słowa to grtuluję wytrwałości, oraz wiedz, że ja naprawdę nie presadziłam, jest to napisane w mierę obiektywnie z pewnymi subiektywnymi wtrąceniami. Nie ma co się nawet nad tym zastanawiać.<--(po co tu to zdanie? bo jestem głupia i miał to pewnie być jakiś, jakieś upiększenie czy coś, wyszło jak zwykle, gunwo) Jest 3 w nocy, a mnie nie chce się iść pod prysznic i położyć spać, właśnie dlatgo że jestem leniwa. Co ja robie?
-
25 listopada 2014, 20:45:45Napisałem
-
25 listopada 2014, 18:02:01No dobra, mail też będzie spoko :) shirokikki@gmail.com
-
25 listopada 2014, 17:41:45Wiesz, mam dokładnie tak samo. Damy radę.
-
25 listopada 2014, 17:34:58Nie mam GG, mozemy na mejla :)
-
25 listopada 2014, 17:14:23Tu autorka. Co do pasji to moją jest rysowanie. Ale nie robię tego najlepiej, mimo tego że rysuję odkąd pamiętam. Jestem w tym bardzo przeciętna. Dziękuję za propozycje rozmowy :) Moje gg to 50663888
-
25 listopada 2014, 11:10:33Każdy ma takie dni kiedy czuje się jak zero, najważniejsze to mieć jakiś cel, też chętnie poznałbym Twoja pasję, sam mam kilka zainteresowań, kto wie może mamy ze sobą wspólne pasje ? pozdrawiam ;) Ariel
-
25 listopada 2014, 09:03:32Maturę zawsze możesz zdać tylko wystarczy się przyłożyć ale skoro mówisz ze jesteś leniwa to jest ci potrzebna jakas motywacja, moim zdaniem nie zdalas bo stracilas wiarę w sens tego wszystkiego, każdy ma takie chwile załamania, twoja wypadła późno i stad te problemy, brak znajomych tez jest problemem bo nie masz się komu wyzalic ale bez nich tez można sobie poradzić, powiesz nam co to za pasja? Wsparcie rodziny jest bardzo ważne a jeśli go nie dostajesz to pewnie czujesz się nie kochana bo rodzina powinna nas akceptowac bez wzgledu na wszystko, twoje lenistwo wzięło się z tego ze nie widzisz sensu w tym co robisz, stracilas wiarę we wszystko. Mialem podobnie i nadal trochę tak jest ale trzeba żyć dalej, jak chcesz pogadac to powiedz, chętnie poslucham twoich zalow :)