Ty chyba czegoś nie rozumiesz, nigdzie nie szpanuje magistrem, mówię to tylko dlatego że mogę podyplomowo coś skończyć. Poza tym nie musi to być praca jakakolwiek w amazonie nie wymagają studiów.

Pracuje w biurze ale wkurwia mnie to ile zarabiam, sam bez rodziców bym się nie utrzymał. Dla mnie to jest problem, często myślę o przyszłości, a bez kasy jej po prostu nie mam.

Owszem nie mam złej pracy mam porównanie do pracy w fast foodzie itp. i teraz mam sielankę praca lżejsza ludzie normalniejsi, praca lżejsza ale zarobki na równi.

Piszę tutaj tylko po to żeby dowiedzieć się gdzie lepiej zarobić, bo chce się czegoś dorobić w życiu.

Nie potrzebuje tutaj pierdolenia jakiegoś idioty, który wyzywa mnie od polaczków i wyjeżdża z mądrościami życiowymi typowego buraka.

Największa głupota młodych Polaczków - myślą, że tytuł "magister" gówno-wie-czego załatwi mu dobrze płatną pracę...
Pracować podczas studiów, zdobywać doświadczenie, budować swoje portfolio już za mlodu - wtedy pracodawca patrzy na ciebie całkiem innym okiem. Doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie. Samym świstakiem z uczelni można sobie co najwyżej podetrzeć dupę. Papa

ale ja chce znaleźć lepiej płatną pracę

nie wiem gdzie szukać :(

Nie ponieważ tutaj przychodza tylko bezrobotni

nikt nie odpisze?