Smutno mi, bo nie mam z kim wyjść
-
12 grudnia 2018, 20:09:55Jest ktoś ze Szczecina chetny do wyjscia ?
-
12 grudnia 2018, 13:06:56Pozdrawiam również :)
12 grudnia 2018 12:55:55 Tak mam 65479124 -
12 grudnia 2018, 12:55:5520:11 A masz może GG? / autor 17:49
-
11 grudnia 2018, 20:53:13O, wujek Twoj poprzedni rozmowca pozdrawia :)
-
11 grudnia 2018, 20:11:20Jestem bardzo młodym człowiekiem, mam 20 :)
-
11 grudnia 2018, 17:49:38A ile Ty masz lat,autorko? ;-)
-
9 grudnia 2018, 16:55:36Ja po cichu oczekuję ale wiem na 80% czego się można spodziewać, właśnie tego: dużej różnicy wieku i dużych odległości.
-
9 grudnia 2018, 14:27:38Ale właśnie niewiele oczekuje po internecie dlatego też trudno mnie zaskoczyć :)
-
9 grudnia 2018, 13:58:51Mi tez, dlatego lepiej niczego nie chciec wiecej, taki niestety jest internet. Zawsze pociesze i pogadam.
-
9 grudnia 2018, 13:37:07Aj no to rzeczywiście trochę słabo, ale już i tak nawet gdyby nie to to sama odległość już i tak jest za duża :/ Mówi się trudno ale spoko się pisało :)
-
9 grudnia 2018, 11:56:57dobić jeszcze czymś? Mam 42 lata
-
9 grudnia 2018, 09:48:36No właśnie, czyli bardzo daleko bo ja jestem z województwa śląskiego, czyli na spacer raczej nie da się wyjść :D
-
9 grudnia 2018, 09:32:50:) Nie no wolę mimo wszystko się upewnić. Czyli Ty mieszkasz bliżej gór, hm. Ja raczej bliżej morza. Jestm z kujawsko-pomorskiego, bardziej z Kujaw.
-
9 grudnia 2018, 09:20:36Aj to dobrze, że nie. No pewnie tak by się okazało, zresztą wydaje mi się że rzeczywiście mieszkamy zupełnie gdzie indziej, więc jak wolisz. A portale randkowe to zupełna porażka, na prawdę jeśli założymy, że tutaj siedzą ludzie z jakimiś problemami, to odniosłam wrażenie że tam ludzie mają jeszcze gorsze problemy, które dopiero się ujawniają po długim czasie. A przecież dużo więcej tam ludzi niż tutaj. No chyba że mam za duże oczekiwania wobec ludzkości a to też jest możliwe :D
-
8 grudnia 2018, 23:29:19Mi wychodzą , szkoda, żę tylko czasem w internecie i na takich stronach gdzie ludzie nie boją się i chcą być sobą, tzn przyznają się do jakiegoś smutku, słabości itp. CO jest przeciwieństwiem takiego np portalu randkowego, gdzie nie wolno niczego negatywnego pisac bo "kaplica"
-
8 grudnia 2018, 23:25:20Ja też nie wiem jak to jest z wzajemnością. Jedynie mogę przytoczyć przykład koleżeństwa z wzajemnością czy przyjaźni albo pisania (zdarzało mi się znać w pisaniu parę lat i jeszcze ktoś taki jest ale nie piszę bo to tak się nie powinno).
Nie no nawet tak nie myśl. Nie zanudziłaś mnie.
Ja wiem jak to by było. Okaże się pewnie, że my z zupełnie innych krańców Polski i w zupełnie innym wieku. Tak, że nawet się boję, stracić te chwile beztroskiego pisania. -
8 grudnia 2018, 23:18:00Haha to nie jest tak źle najwyraźniej. Mi to nie wychodzą kontakty z ludźmi ani w rzeczywistości ani w internecie rzadko kiedy. Ale zdarzają się takie wyjątki jak teraz, że jeszcze Cię nie zanudziłam skoro cały czas piszesz :) I zastanawiam się czy powinniśmy przenieść pisanie gdzieś indziej? Ale z tym zakochaniem chodzi mi o to, że fajnie byłoby przypomnieć sobie to uczucie, zająć tym myśli. Jak to jest ze wzajemnością to nie mam pojęcia więc się nie wypowiem :D
-
8 grudnia 2018, 22:59:43Moje polega na unikaniu uczuć do zajętych ale no, to co jakiś czas wraca, jak sie poprzebywa przy kims blisko. Z resztą i tak jest jakas chemia to się czuje. Trudni powiedzieć o co chodzi, w każdym razie o to, że i tak nie mam szans, ale mimo to jestem całe dnie i ją widzę.
Oj, nie ma co zakochanym bez wzajemności zazdrościć, to sam ból. Wydaje mi się, że ja takie coś odczuwam, ale to chyba tylko zauroczenie, które czasem jest takie że myślę i niej później przestaję lub jak o siostrze :) ale i tak wo ściema, po prostu muszę to dusić w sobie i póki nie poznam innej dziewczyny to przyjaźnię się z tą chcę czy nie.
Dobrze, że choć tu wychodzi mi pisanie z Tobą, czyli tzn że nie przesłoniła mi oczu tamta i mogę poznawać inną.
Ja Ci mówię, lepiej wcale niż bez wzajemności. CHyba, że widzisz kogoś jak ja i wiesz, że nie możesz sobie niczego wyobrażać, to jeszcze ujdzie. ALe bez wzajemności to uczucie straszne. -
8 grudnia 2018, 22:52:29Znam ten ból kiedy wokoło wszyscy pozajmowani a ludzie tylko opowiadają o tym bez przerwy. I ja tam w sumie nie mam nikogo takiego a o kimś przeciwnej płci to już w ogóle nie wspomnę bo moje życie uczuciowe w ogóle nie istnieje od dłuższego czasu :D W sumie nawet zazdroszczę ludziom zakochanym, nawet bez wzajemności, po prostu fajnie byłoby w końcu coś poczuć bo już nie pamiętam nawet jak to jest :)
-
8 grudnia 2018, 22:41:16Mi trafiła się taka koleżanka i jesteśmy na siebie skazani. Taka, przy której nie boję się być sobą i powiedzieć obojętnie o czym. Zaraz uznałem to za cud i spytałem czy może jest wolna - nie, w życiu, no ale i tak ją bardzo lubię. A jak się odzywa sama to jestem w siódmym niebie. No i głupi jestem. Wyobrażam sobie, że mei lubi, pewnei tak ale nie tak, żeby coś więcej było między nami.
Tak, to nikt sam z siebie się do mnie nie odzywa. Nawet cześć nie mówi. No jeszcze taka jedna koleżanka, mówi cześć jak nie zapomni.
Mimo to, brakuje mi kogoś tylko dla siebie i dla tej osoby, żebyśmy sobie byli. Bo koleżanki od chłpaków i mężów są tylko w pracy i co z tego, nic. -
8 grudnia 2018, 22:34:14O wydaje mi się, że o mnie myślą dokładnie tak samo. Zresztą raczej "przebojowi" i wygadani ludzie trzymają się razem przeważnie, tak mi się wydaje. Ja czasem mam potrzebę się wygadać, ale nie mam przeważnie komu, i już tak się do tego przyzwyczaiłam, że w sumie jeśli już mam okazje to trochę trudno mi się otworzyć :)
Ja niestety nie mam takich osób, które by się do mnie same z siebie odezwały kiedy ja nic nie mówię, no ale trudno. -
8 grudnia 2018, 22:19:38Sam, żeby się odezwać zdarza mi się, muszę mieć jakiś konkretny powód. Strasznie trudno mi odezwac się o jakiejś głupocie ale czasem tak robię. Ale prędzej 5 godzin przesiedze obok kogoś w ciszy niż powiem o czymś typu o jak zachmurzone pewnie będzie padało.
Są takie osoba, przy których powiem o czymkolwiek a są takie kiedy jak nie mam konkretu do powiedzenia moge nie mówić nic cały dzień aż mi głupio że jaki pusty jestem. Całe szczęście, że ktoś z pracy zna mnie i sama się odezwie. Wtedy jest super, super jest wiedzieć, że ktoś coś powie jak ja nic nie powiem. -
8 grudnia 2018, 22:12:25Ja tam myślę, że ktoś duzo mówi to znaczy, że jest wyluzowany, szybko podłapuje ten luz i juz nadaje. A o ludziach, którzy mnie oceniają być może, myślą pewnie, że : ten to jest cichy a może jest głupi? Pewnie jakiś niedorozwinięty towarzysko, dziki albo nie wychodzi z domu to niby o czym ma mówić.
Na pewno uważają za gorszego i każda dziewczyna chyba, że wyjątki jakieś, które same są ciche.
Tak ja spędzam w ciszy cały czas. Dlatego bardzo lubię jak ktoś powie choć coś do mnie wtedy się rozgadam jak mnie weźmie natchnienie albo podoba mi się ta osoba, kobieta jakaś. -
8 grudnia 2018, 21:54:36Ja w ciszy spędzam dużo czasu, kwestia przyzwyczajenia. No i kwestia poznania, bo ja jak się wyluzuję to dużo mówię, wręcz można mnie mieć dość :) Natomiast jeśli takie skrajności komuś nie przeszkadzają to jest super :)
No i też bez przesady, nie lubię mówić jeśli nie mam o czym, więc wydaje mi się, że ma to jakiś sens, chociaż ludzie to postrzegają jako nieśmiałość i małomówność i moją niechęć do innych (chyba), a nie do końca tak jest -
8 grudnia 2018, 21:46:11O właśnie. Takie osoby są super, które nie zmuszają do gadania tylko jak chcesz to mów a jak nie to tez jesteś ok nawet jak mało mówisz. Mi nie przeszkadza cisza. Lubię ciszę.
-
8 grudnia 2018, 21:40:21Ja też nie potrafię się w ogóle odezwać, ale mam tak tylko na początku, jak już się poznam z drugą osobą to znowu przesadzam w drugą stronę i gadam bez przerwy :) Ale jeśli kogoś nie krępuje milczenie to mi też by cisza nie przeszkadzała jakoś szczególnie. Ważne, żeby już było się do kogo odezwać jeśli jest o czym.
-
8 grudnia 2018, 21:31:46Nie martw się o to, jestem bardzo wyrozumiały. Sam się strasznie spinam. Zamieniam się w niemowę i niszczę takie randki. Tylko na luzie mogę się chwilami rozgadać, wtedy coś mi się przypomni.
Dlatego, jak się kiedys umówiłęm na spacer czy tam na ławkę to to mnie zjadało bo nie dość, żę nie lubię poważnych sytuacji, kiedy powinienem nawijać to jeszcze nie lubię za bardzo miasta i sztucznie stworzonych parków.
To powinna być tylko miło spędzona chwila z kimś. I albo chce się zobaczyć jeszcze raz albo jedno przy drugim się spina czy nudzi i już nie. Niestety ze mną bardzo rzadko ktoś chciał się zn ów widzieć. To dlatego się tego obawiam, bo małomówny jestem, czyli gorszy od tego co nawija. -
8 grudnia 2018, 21:19:32No właśnie pewnie też byłabym raczej wkurzającą osobą na rowerze :) A samochodem też nie jeżdżę dla przyjemności, raczej z oszczędności czasu, bo jakikolwiek inny sposób bardzo długo trwa w mojej sytuacji kiedy muszę jeździć raczej dalej niż bliżej.
Też bym się pewnie bała. Spacer super, tylko w jakieś nowe miejsce byłoby fajnie, bo ja na spacery często chodzę i to już w sumie dla mnie rutyna. Ale z kimś na pewno by było inaczej :) -
8 grudnia 2018, 21:09:54Haha jak to co robić - pedałować. Zatrzymywać się co jakiś czas, zjeść coś co ma się zabrane, popatrzeć na coś i cieszyć się, żę nie jest się samemu.
Byłęm raz na takiej małej wycieczce pod miasto z dziewczyną, która się faktycznie wlekła i koniecznie chciała jechać obok a nie jedno za drugim, co by ło trochę niebezpieczne na drodze.. No ale było miło i tak niezwyczajnie. Nie musi być to rower.
Samochód tak, sam jeżdżę czasem ale dla przyjemności nie jeżdżę, choć lubię też ale po rowerze czuję się niepowtarzalnie.
Haha, po spacerze z dziewczyną czułbym sie też niepowtarzalnie, mi się takie randki podobały, ale nie byłem dawno, bo sie boję że źle wypadnę. -
8 grudnia 2018, 21:00:47Rozumiem i też się tak czuję w niektórych sytuacjach, chociaż zdarzyło mi się już być samej w różnych miejscach, parku, kinie, restauracji, to tylko po to, żeby na siłę gdzieś wyjść, ale jednak to strasznie dziwne i raczej smutne :) Ale też chyba zaliczam się do odważniejszych osób (taką mam nadzieję) więc czasami stawiam czoła takim dziwnym pomysłom
Aj tam, samochód czasem się przydaje, żeby zakupy zrobić albo pojechać gdzieś daleko :)
Chyba lepiej byłoby już iść zamiast jechać na rowerze, bo ja sama rzadko jeżdżę a co dopiero z kimś, nie wiedziałabym w ogóle jak jechać i co robić, i na pewno właśnie strasznie bym się wlekła :) -
8 grudnia 2018, 20:49:00Masz rację. Nie tylko chodzi o to co na to ludzie. Np na mnie idącego jak jakiś czub samemu w parku bo tak się czuję. Ale to, jak ja się z tym czuję a czuję się źle w większości czasu kiedy prawie każdy jest w parze tam a ja jak jakiś kosmita samemu z myślami no tak taki przegryw musi iść sam albo wcale. I wybieram to drugie, nie wychodze prawie wcale samemu do parku.
Ludzie mają w nosie samemu jadącego rowerzystę. A ja, jak tak jadę to sobie czasem myśłę. Oj niedobrze, ci goście co tak jeżdża tymi autami pewnie są niewysportowani, słabi skoro posługują się samochdem. Wątpię, że jest inaczej.
W grupie, nie wiem czy bym się czuł dobrze na rowerach. Nawet we dwójkę - musiałbym sie dostosować do słabszej osoby, czy jadącej wolniej.
Ale mógłbym i zrobiłbym tak, gdybm miał się wybrać z np Tobą. Tak, żeby obydwoje miało z tego radość.
Jest wiele sytuacji w których unikam brać udziału - bo sam czułbym się jak ufo i nie za bardzo normalnie. Przykład: restauracja, kawiarnia, czy choćby pójście na zabawę, wesele jest ich pewno dużo więcej. -
8 grudnia 2018, 20:40:20Ja w zasadzie nie mam żadnych zainteresowań związanych z wychodzeniem z domu, a nawet na te w domu nie mam ostatnio ochoty. Jeśli rower to Twoja pasja to super i w sumie trochę zazdroszczę :) Przynajmniej ludzie nie dziwią się, że jedziesz sam, bo rzadko kiedy na rowerze jedzie większa grupa, a w każdej innej sytuacji bycie samemu jest chyba jednak trochę dziwnie postrzegane
-
8 grudnia 2018, 20:35:51Ja uwielbiam samemu ścigać się z wiatrem, cisnąć pod wiatr. Gdybym nie miał wszystkich możliwych strojów, ubran, też nie byłoby to za fajne a tak, czuję się w tym super.
To dla takiego samotnika jak ja najlepsze wyjście na wyjście :) -
8 grudnia 2018, 20:31:46Ja na rowerze rzadko kiedy. Czasem chodzę sama jak już w domu nie mogę wysiedzieć ale przyjemność z tego średnia... Chociaż z czasem chyba można się przyzwyczaić.
-
8 grudnia 2018, 20:23:21Rozumiem samemu tez nie mam ochoty na jakieś wyjścia. Chwilę zatrzymam się rowerem nad jeziorem i tyle. Uwielbiam rower dziś cię ociepliło i byłem. Rzadko wyjdę do parku np. Spijrzę chwilę na mostek nad stawem, to trwa parę minut to uciekam do domu, ja tak samemu nie potrafię tkwić w parku. O wiele bardziej razy wolę rower. Ewentualnie jak jest mróz to długi spacer po okolicy, choć wkurzają jeżdżące samochody.
-
8 grudnia 2018, 20:17:52Ja już jestem tym strasznie zdołowana :)
No widzisz, a ja mam właśnie bardzo blisko do wszystkiego co wymieniasz, ale brak mi ochoty na chodzenie samej gdziekolwiek, chociaż czasem mi się zdarza -
8 grudnia 2018, 20:13:41:) to jeszcze nic, jak mi się ktoś spodoba to da się wymyślic więcej, co ja mogę teraz powiedzieć, ciężko mi wymyślać samemu jakieś wyjścia bo sę zacznę dołować, żę nie mam z kim
Ale to miłe że Ci się spodobały. Teraz nie ma tak za bardzo co wymyśłić. Jak jest cieplej, to ja uwielbiam przebwać wśród kwiatów, jezior, gór też choć one bardoz daleko ode mnie. Ale wtedy ten ktoś musiałby mieć do mnie zaufanie, żeby nie bać się być sam na sam ze mną np w lesie. -
8 grudnia 2018, 20:08:51Zawsze możesz się nauczyć :) Też nigdy nie byłam, ale wszystkie te pomysły brzmią całkiem fajnie
-
8 grudnia 2018, 20:02:29Inne to: pojechać razem nad jezioro, zobaczyć zachód słońca albo w ogóle jak wygląda o różnych porach np za mgłą, przy bezchmurnym niebie. Raz byłem jak była sama mgła, też było ciekawie.
ALbo obejrzeć sobie jakieś inne pobliskie miasto, zobaczyć ozdoby świateczne. -
8 grudnia 2018, 19:58:24Oprócz łyżew, bo nie umiem to może być. Ciekawe jakby to było pójśc razem potańczyć, nigdy nie byłem.
-
8 grudnia 2018, 19:53:13Gdziekolwiek, spacer, kino, kawa, łyżwy, koncert, na prawdę byłoby mi obojętne dopóki byłoby z kim
-
8 grudnia 2018, 19:48:22A dokąd chcesz wyjść? Ja też nie mam ale nawet nie wiem dokąd bym miał wyjść.