Jestem lekarz ginekologiem, nienawidzę już mojej pracy...
-
18 stycznia 2018, 00:50:09Kurna, z taką zajebista specjalizacją mieć tego rodzaju przemyślenia to trzeba być durniem albo mieć depreche. Nie ma po prostu innej możliwości. Powinieneś się leczyć. A może grypa ciebie bierze i stąd tyle czarnych myśli?
-
17 stycznia 2018, 20:51:56Hmm, no niestety, ludzie często są ignorantami- nie zdają sobie sprawy, że Internet to nie jest dobre miejsce do diagnozowania się, a lekarstw nie odstawia się, gdy przestaje się widzieć niepokojące sygnały.
Myślę, że najważniejsze to żebyś zdał sobie z tego sprawę- że ludzie są głupi i nie potrafią o siebie dbać oraz przede wszystkim... zdystansował się od ich problemów.
Nie chcą pomocy? Nie słuchają Twoich zaleceń? Wolą oglądać reklamy leków i czytać w necie, że mają raka? To ich problem... każdemu nie dogodzisz.
Wiem, jakie to trudne jest, żeby się zdystansować, gdy tak bardzo chcesz komuś pomóc, gdy widzisz, że sobie z czymś nie radzi, gdy dzieje mu się krzywda... sama staram się nad tym zapanować- bo bardzo łatwo zostać wykorzystanym i skrzywdzonym (gdy tak bardzo ci zależało...).
To bardzo trudna sztuka i nauczysz się jej dopiero po wielu wielu latach- praktyka czyni mistrza, ale pamiętaj, że to Twoje życie i jeśli nic się nie zmieni to powinieneś myśleć o zmianie zawodu (albo chociaż dowiedzieć się, co innego mógłbyś w tym zawodzie robić- może właśnie edukować kobiety poprzedni media?).
Sama mam 20 lat i nigdy nie byłam u ginekologa- nawet nie wiem, gdzie szukać... mam nadzieję, że trafię na osobę, która będzie chciała mi pomóc i wszystko wyjaśnić- może kiedyś trafię na Ciebie (chociaż chyba mężczyźni mnie zbyt krępują- pewnie zmienię zdanie, jak dojrzeję) ;) -
17 stycznia 2018, 20:50:49Nie dziwię się, współczesna medycyna akademicka potrafi tylko jeszcze bardziej zaszkodzić.
Ja mam 28 lat i u ginekologa byłam tylko raz i już nie pójdę, bo dostałam niepotrzebnie antybiotyk i potem męczyłam się tylko z grzybicą ogólnoustrojową.
Teraz jak mam jakieś infekcje, to wkładam sobie czosnek i pomaga w 1 dzień:)
Pewnie przepisujesz full antybiotyków i hormonów, to się nie dziwię. Bo co Ty więcej możesz, sługusie firm farmaceutycznych. -
17 stycznia 2018, 20:43:07No pacjentki, większość stosuje się tylko wybiórczo do moich zaleceń, zwątpiłem w samą ideę pomagania....
Szufladkowanie też się zdarza...
A niektóre to jeszcze podrywają... -
17 stycznia 2018, 20:39:31Chwilka, ale kto ma to gdzieś? Pacjentki? Chodzi o to, że nic ze sobą nie robią, czy Cię szufladkują? Być ginekologiem facetem to musi być wyzwanie...
-
17 stycznia 2018, 20:37:34Tak naprawdę to już wszystkiego nienawidzę, staram się pomóc jak mogę, one mają to gdzieś...
Nie da się zmienić ani zrobić. A praca naukowa to nie dla mnie - zdecydowanie. Po prostu utknąłem :/ -
17 stycznia 2018, 20:21:42Ok, nic innego nie da się zrobić? Może zajmowanie się pracą naukową?
Czego nienawidzisz w tym zawodzie? Tego, że kobiety się tak wstydzą, tego, jak jesteś postrzegany czy po prostu jakoś Cię to brzydzi? Może jest to zbyt rutynowe? -
17 stycznia 2018, 20:10:32Mężczyzną. No już się nie da zmienić specializacji
-
17 stycznia 2018, 19:58:15Jesteś mężczyzną, czy kobietą? Może można jakoś zmienić specjalizację lub zająć się ginekologią w sposób mniej... podatny na znienawidzenia?
-
17 stycznia 2018, 19:40:38Przkro mi, może jeszcze Ci się zmieni?