Rozumiem cię naprawde nawet mam podobną sytuacje z przyjaciółką pokłóciłyśmy się i już ze sobą nie gadam przez dwa lata chodzimy do tej samej klasy i się po prostu ignorujemy ona z nikim nie rozmawia w klasie i ciągle na lekcjach coś robi w telefonie gdybym mogła to bym cofneła czas bo przjażniłyśmy się 7 lat a tu nagle wszystko się zmieniło. Najśmieszniejsze jest to że gdy byłam w wielkim dołku i zaczełam płakać na lekcji to nikt nie zareagowała albo jeszcze śmieszniejsze gdy siedziałam obok mojej koleżanki i płakałam ona się pyta czy wszystko ok a ja odpowiadam że tak i dalej płacze trzęse się i udaje że czytam książkę a wszyscy mnie ignorują i jak powiedzie mi mam mówić o swoich problemach gdy płacze w szkole na korytarzu a nikt tego nie chce widzieć ?

Kochanie, sama/sam dobrze wiesz co czujesz, podstawą jest dobry lekarz, który pomoże Ci walczyć z chorobą, bo depresja to straszna, śmiertelna choroba. I wiem jak to wygląda, chcesz żeby ktoś coś zauważył, dajesz delikatne znaki, ale nie jesteś w stanie powiedzieć wprost o tym jak się czujesz. Przede wszystkim porozmawiaj ze swoją przyjaciółką, powiedz jej że się martwisz że stracicie kontakt, że Ci zależy na niej i żebyście postarały/postarali się utrzymywać jak najlepszy kontakt, nie musisz się od razu całkowicie otwierać, ona zrozumie. Nie możesz też myśleć o tym jak o karze, raczej jak o szansie na to, żeby znowu nie stracić kontaktu z kimś bliskim. Rozumiem, że nie chcesz nikogo obarczać swoimi problemami, ale pamiętaj, że wbrew pozorom nie jesteś sam/sama i że z depresji idzie wyjść i być szczęśliwym. Powodzenia, będę trzymać za Ciebie kciuki :)