Związek bardzo wyniszczyl moje poczucie własnej wartości. Mimo tego że rozmawiałam o nim z niejedną osobą i każda mówi że nie zrobiłam niczego złego i chciałam dobrze. Myślałam że to ten. Że jest ktoś kto chce spędzać ze mną czas bo ja, bo jestem ważna. Niestety prawda okazała się zupełnie inna. Zapomniał o mnie od razu, w jednej chwili, teraz nawet kpi i mówi źle do innych. Bo nic dla niego nie znaczyłam. To okropnie boli. Tak bardzo się pomyliłam.
-
14 listopada 2019, 23:37:1523:15:41 Nie wiem. Wiem tyle że chciałam dalej z nim być. On jednak powiedział że już mu nie zależy i by się tylko do mnie zmuszał. Jego znajomi mówią że jest zadowolony i nie wygląda na przygnębionego. Zresztą powiedział mi na koniec co naprawdę o mnie myśli. Chciałabym by to było tylko w nerwach wypowiedziane.
-
14 listopada 2019, 23:15:41Nie wiem w jakich okolicznościach przyszło się wam rozstać. Wiem tylko, że nigdy nie jest tak, że wina leży tylko po jednej ze stron, nie ma sensu słuchać opinii innych osób, bo znają oni jedynie Twoją wersje wydarzeń a nie znają punktu widzenia Twojego partnera. Na pewno im więcej osób wpierdala się ludziom do ich związku, serwuje swoje "dobre rady" tym gorzej dla związku. Dobry kolega/koleżanka powinien powiedzieć: "to wasza relacja - wyjaśnijcie to między sobą". Jeśli komunikacja między partnerami zostaje zastąpiona komunikacją ze znajomymi to jest to przepis na katastrofę - znajomi mają inne doświadczenia, uczucia, potrzeby, nie wspominając, że niektórzy mogą wam niekoniecznie dobrze życzyć. Nigdy nie angażuj znajomych w swoje relacje, jeśli masz poczucie, że zrobiłaś wszystko jak należy to tego się trzymaj, ale nie szukaj walidacji u znajomych.
To jak zachowuje się teraz Twój eks-facet niekoniecznie musi świadczyć, że nic dla niego nie znaczyłaś. Być może on też to przeżywa, być może czuje się oszukany lub rozczarowany Tobą (tak jak Ty nim) i w złości mówi jakieś rzeczy (zakładając, że faktycznie je mówi, bo nie masz żadnej pewności, że tak faktycznie jest), może czuje dokładnie to co Ty, z tym, że męska duma każe mu umniejszać to co między wami było.
Być może nie byliście sobie pisani. Być może po prostu nie pasowaliście do siebie bo mieliście zupełnie inne strategie na życie i tego jak wygląda związek. Być może nie musi być tak, że Ty siedzisz załamana i myślisz o sobie, że jesteś zerem, a on stara się na siłe całemu światu udowodnić, że nic ważnego się w jego życiu nie wydarzyło. Może warto byłoby usiąść i porozmawiać? Wyjaśnić, że jeśli zrobiłaś coś nie tak, to nie miałaś złych intencji? Wyjaśnić te słowa które on opowiada o Tobie innym ludziom? W końcu możesz je uważać za krzywdzące lub niesprawiedliwe. Może nawet jeśli nie jesteście w stanie być parą, to może jesteście w stanie wyjaśnić sobie co was zabolało, nad czym powinniście pracować na przyszłość i rozejść się w poczuciu wdzięczności za to, co było dobre i przebaczenia za to, co wyszło nie tak. W końcu coś was swego czasu połączyło, jakaś nadzieja i wspólne marzenie o innym życiu niż to dotychczasowe. -
14 listopada 2019, 22:58:19Nie martw się. Życzę Ci byś spotkała tego jedynego.
-
14 listopada 2019, 21:46:32czas leczy rany, spróbuj zamienić podejście do sprawy, że to po prostu doświadczenie, do życiorysu, jakaś lekcja, np żeby nie uzależniać swojego poczucia wartości od nikogo z zewnątrz albo coś, wiem że może to mało empatyczna wypowiedź, ale tak mi się wydaje że będzie słusznie