chce z nim zerwac, dzisiaj byl juz szcyt podduszzał mnie, pojebamy jest, w niedziele mamy jechac nad morze, ale ja nie chce z nim miec cokolwiek wspolnego, wiem ze jak zerwe to on mnie zniszczy juz nie raz mi to mowił
na poczatku było super wysmienicie teraz jest tragedia jakas, ciagle probuje mi wmowic ze to j go zdradze, ze azwsze ja go doprowadzam do szalu swoim zachowaniem, ale on tez swojego nie widzidzi, nie raz juz go uderzyłam, lecz to bylo za to ze on mna zaczyna szarpac jak lalka, popuchac itp, i uwaaza ze to jest w porzadku poninewaz ja go tez uderzyłam, i ze to ze jestem dziewczyna nie zmienia faktu ze ne moze nie uderzyc skoro ja to robie, razno np, kiedy poqidziałam ze to koniec ze moe wracac uderzyl mnie z takim impentem w kolano 'ze zaczelam wyc jak idiotka, nie rozumie co robi zle, zawsze jka chce to skonczyc przychodzi jako cudowny chlopak i jest super,ale ja sie juz nim brzydze nawet nie mam ochoty go przytulac o całowaniu juz nie wspomne
przysiegam Bogu ze pozaluje kurwa wszystkiego ,zrobie wszytsko zeby poxzcuł sie tak samo jak ja teraz

Top 100 Top 100 7 dni