Jebał to pies wszystko, nosz ja pierdole, żyć mi się nie chce, autentycznie chce mi się już to kończ...
-
5 kwietnia 2020, 13:55:18potrzebujesz zdania innych o swoim samobójstwie, nie pisz, po co ??? ??? ??? jak jesteś spokojna to idź stąd, ja nie chcę czytać o twoim samobójstwie. Ani w moich próbach samo. nie było nic złego ani w twoich nie ma. Spadaj, idź stad, zabij się sio. Żegnam Co więcej ?
-
5 kwietnia 2020, 13:05:235 kwietnia 2020 10:58:28
nie ważne co zrobisz zawsze będzie wieś, będziesz uważana za nienormalną, nikt nie będzie ci w jakikolwiek sposób współczuł, na swój sposób spotkasz siè z ostracyzmem i podreperujesz ego pustakom za głupim do odczuwania uczuć i będą tylko się śmiali. Policja odzyska dane z komputera czy nikt ci nie pomógł i nikt nie będzie się martwił twoją godnością. Nawet matka będzie myśleć że jesteś popierdolona i co spotkało ją z twojej strony sama podkabluje policji żeby zbadali komputer. Dosłownie wszyscy będą myśleli że szkoda że nie zamknęli cię w pore w psychiatryku, bo oni wiedzieli/widzieli w tobie chorobę psychiczną nawet jeśli to nie prawda.
rzeczami się nie przejmuj i tak wszystko co twoje wypierdolą do odpadów zmieszanych nikt nie będzie myślał o założeniu ich.
aha będziesz pochowana pod płotem cmentarza obok kosza na śmieci we wszystkich świętych twoja matka nie odkopie ich bo to jak walka z wiatrakami...
ale nie martw się czeka cię wieczna nicość będziesz prochem nigdy się nie odkujesz, nigdy nikomu nic nie udowodnisz. A jak wierzysz w boga to czeka cię piekło i oddanie duszy diabłu bez profitów.
To wszystko prawda niestety. Nawet jak umrzesz naturalnie to panuje taka znieczulica że oprócz matki nikt cię nie będzie wspominał, będziesz jedną z wielu osób które umarły. -
5 kwietnia 2020, 13:00:38Nic nie uśmierzy bólu mojej matki, ale nie mogę żyć tylko dla Niej, to nie rozwiązanie życie tylko po to by kogoś nie wprowadzać w smutek. To duszenie się w sobie.
-
5 kwietnia 2020, 13:00:07pogodzić*
-
5 kwietnia 2020, 12:59:10Jak coś to odp z 12:47:28 nie była autorki. Jeśli myślisz, że naprawdę jesteśmy tu w pełni anonimowi... :) Serio myślisz, że list uśmierzy ból matki po stracie dziecka? Nigdy nie będzie w stanie się pożegnać z tym, co się stało.
-
5 kwietnia 2020, 12:52:09Szkoda, mogłabyś się wyżalić przynajmniej, bo jak mówiłaś i tak jesteś tu anonimowa, ale jeżeli nie chcesz to cię nie zmuszam. I nie wiem co jeszcze można ci doradzić, już chyba wszystko wymieniłaś, sama najlepiej obmyśl dokładnie czy jest coś jeszcze co możesz "uporządkować" przed śmiercią, bo nikt tu nie wie jak wygląda twoje życie, czy może masz jakieś długi, czy jakieś oszczędności, tylko ty wiesz. Ja mogę jedynie polecić, żebyś zostawiła jakiś list dla mamy, w którym jej wytłumaczysz swoją decyzję i uspokoisz, że wina nie leży po jej stronie. Łatwiej jej się będzie pożegnać jak będzie mieć odpowiedź i nie będzie się zastanawiała czy się obwiniać za to co się stało.
-
5 kwietnia 2020, 12:47:28Każdy ma coś na sumieniu, inni coś bardziej ciężkiego, o czym raczej nigdy nie powiedzą, więc nie oczekuj odpowiedzi 12:43:47
-
5 kwietnia 2020, 12:46:13Napisała, że jednym z powodów tej decyzji jest samotność, to chciałam się zakolegować, ale ona nie chce niczego zmieniać, nie to nie.
-
5 kwietnia 2020, 12:45:5412:44:36
no to pytanie po co ty piszesz skoro cię to nie obchodzi? -
5 kwietnia 2020, 12:45:08Zamknijmy ten wątek.
-
5 kwietnia 2020, 12:44:36Nie reaguję agresją, po prostu nie wiem czego oczekuje od nas autorka. Nikt tu jej nie będzie doradzał, co ma zrobić przed samobójstwem. Jej życie, jej sprawa, nie znam jej, więc mnie nie obchodzi.
-
5 kwietnia 2020, 12:43:4712:34:18
co takiego masz na sumieniu, że aż tak cię zżera? -
5 kwietnia 2020, 12:39:2312:34:53
żeby się wyżalić, bo od tego jest ta strona. Wy i tak nie jesteście psychologami, nie wiecie jak jej pomóc co dobrze po was widać, bo reagujecie agresją, na to, że ona myśli nie tak jak wam się spodoba, a to może na nią wpłynąć jeszcze gorzej -
5 kwietnia 2020, 12:37:58Tym bardziej nie napisałam tego, żeby teraz ktoś mnie przekonywać do życia, albo ratował.
Może jedyne co to trochę mnie zrozumiał, że "okej czujesz się źle, ale nie zapominaj, że pogrzeb kosztuje, masz na to pieniądze, albo spłaciłaś wszystkie sprawy, żeby bliscy nie musieli mieć tego na głowie" itd.
Jakby ktoś mi coś doradził (o czym warto pamiętać przed śmiercią) to na pewno nie byłoby to zachęcaniem mnie do śmierci, nic nikomu by nie groziło, szczególnie że piszę to tutaj - gdzie każdy jest anonimowy. -
5 kwietnia 2020, 12:34:53To po co tu piszesz, jak nie obchodzi cię, co inni starają ci coś przekazać. Nie to nie, twoje życie, rób sobie z nim co chcesz.
-
5 kwietnia 2020, 12:34:1812:16:55
Ale ja się sama do szpitala zgłosić i iść na leczenie, bez problemu, ale tu już nie chodzi o ten smutek co czuje, ja po prostu nie chcę już tutaj być, ani nic zwiedzać na świecie, ani uczyć się czegoś nowego.
To nie desperacja, ani dołek, tylko przemyślana...bardzo długo obmyślana decyzja.
Po prostu chciałabym to zrobić z głową, nie jak ludzie, którzy odchodzą i zostawiają bliskim wiele spraw na głowie po ich odejściu, chciałabym, żeby dla mojej mamy to było jak najprostsze, będzie miała załamkę, ale nie chciałabym, żeby miała na głowie jeszcze jakieś moje sprawy do załatwiania. Tylko o to w tym chodzi, że to było naprawdę z jak najmniejszym dla nich ciężarem.
Na pewno bym wyszła ze smutku dzięki lekom albo pobycie w szpitalu, uważam, że takie rzeczy działają na ludzi, ale mam coś na sumieniu przez co nie chcę żyć, już nawet nie sprawa tego, że mi przez to źle, albo, że sumienie mnie zżera. Mam wrażenie, że ostatnie wydarzenia dały mi znak, że nie warte były te lata tkwienia w nadziei na lepsze.
Piszę to ze spokojem, nie rozpaczą. -
5 kwietnia 2020, 12:29:2412:26:30
Trzymaj tak dalej, trzymam za Ciebie kciuki -
5 kwietnia 2020, 12:26:30Ja też chciałem się zabić jedno wydarzenie zniszczyło mnie doszczętnie, zawsze nie miałem łatwego życia ale jedna rzecz mnie zniszczyła doszczętnie. Wtedy chciałem się zabić skoczyć z czwartego piętra ale bałem się że nie umrę, powiesić się w domu nie wypada i to mnie utrzymało poza tym też myślałem o przywróceniu do ustawień fabrycznych komputera i zrobieniu porządków w moich rzeczach. To mnie jakoś trzymało przy życiu choć miałem takie myśli by pierdolić wszystko i skoczyć pod tira nie przejmować się niczym. Robiłem już pętle wisielczą. Myślę że coś jeszcze się wydarzy w życiu i tym razem na chłodno zrobię to bo teraz mogę podejść do tego na chłodno bez płaczu, myślenia o bliskich.
To zabawne ale w życiu nikt nie poda ręki nie dajesz rady to ktoś szybciej cię dobije niż pomoże nawet dobrym słowem.
W całym moim życiu nie spotkało mnie nic dobrego. Jadę na oparach próbuję pocieszać się największymi osiągnięciami matura, studia, prawo jazdy z tym że myślę że to są pierdoły. Moje życie to gówno nic nie podniesie mojego ego jestem nisko w hierarhii nic mi nie wychodzi i to są drobnostki, nie mam nikogo kto by mnie rozumiał owszem znam miłe osoby ale gdyby o mnie wiedziały za dużo, gdybym się uzewnętrznił najwyżej by spierdoliły ode mnie jak najdalej. -
5 kwietnia 2020, 12:26:2212:22:17
tobie to nawet nie odpowiem gnoju -
5 kwietnia 2020, 12:22:17Ale wy jesteście zjebani. Na chuj udajecie, że się przejmujecie, a jeszcze jak dziewczyna się z waszym zdaniem nie zgodzi to ją wyzywacie xD no cudowni z was bohaterzy. Chyba tylko do niej piszecie, żeby sobie własne ego podnieść. Dajcie już spokój. To nie wasza sprawa, że ktoś chce odejść, to nie wy się będziecie w życiu męczyć tylko ta osoba, a nic więcej niż napisanie tutaj komentarza dla niej nie zrobicie i tak. Jesteś żałośni.
-
5 kwietnia 2020, 12:16:55i tu wielu ludzi (zakładam) miało myśli i z nich wychodzą, naprawdę będzie dobrze na Ziemi. Masz się kurwa nie zabijać, masz się kurwa nie zabijać albo tam przyjdę w tym momencie i zerwę ten sznur. Znajdę cie uwierz jestem w stanie to zrobić i będziesz maiła mnie na głowie ale też psychiatryk gdzie cię zakują w kaftan i nic sobie nie zrobisz przez 3 miesiące aż odpoczniesz.
-
5 kwietnia 2020, 12:02:58Nawet jeśli to nie będę pamiętała tego życia, bo teraz swojego poprzedniego nie pamiętam, więc bez różnicy co jest po drugiej stronie, ważne, że nie będzie mnie już po tej.
-
5 kwietnia 2020, 12:02:56Nie poddawaj się tak łatwo,powodzenia.
-
5 kwietnia 2020, 12:01:36To jeszxze młoda jesteś. Niektórzy wierzą w życie po śmierci i że coś potem jest.
-
5 kwietnia 2020, 11:59:55Po śmierci nic nie ma i o to mi chodzi. Po prostu nie chcę. Daję sobie czas do lipca do tego czasu leki nie zadziałają nawet jeśli to nie chcę żyć po tym co się działo w moim życiu, nie widzę siebie w wersji wesolutkiej osoby, która układa sobie życie jak reszta. Już nie. Mam 22 lata.
-
5 kwietnia 2020, 11:51:05A jak tam będzie tak samo albo gorzej ?
-
5 kwietnia 2020, 11:50:41Ile masz lat, Skad wiesz że po śmierci będzie Ci lepiej?
-
5 kwietnia 2020, 11:49:50A leki bardzo pomagaja
-
5 kwietnia 2020, 11:48:59Nie chcę, ta sytuacja to po prostu pretekst, żebym ze sobą skończyła, ale taki prawdziwy powód to chyba frustracja, że wiem jak będą moje kolejne lata wyglądać, siadła mi psychika po tamtym wydarzeniu.
Wiem, że mam szansę na jakiś nowy początek, że mogę powalczyć, próbować brać leki itd. ale nie chcę już zostawać na tym świecie.
Chcę tylko podomykać wszystko jak należy. -
5 kwietnia 2020, 11:46:14Śmierć to poważna sprawa, umiera się tylko raz
-
5 kwietnia 2020, 11:45:17Opowiedz coś o tym
-
5 kwietnia 2020, 11:41:53Przez to pierdolone wyjście z domu i poznanie kogoś teraz jestem w tym bagnie i rozpaczy, nie obchodzi mnie pocieszanie, nie szukajcie mi na to rozwiązań.
Nie chcę niczego przed śmiercią przeżywać, moje jedyne pragnienie to chyba odpocząć, odciąć się, tylko mój organizm stara się chyba jakoś z tym walczyć, że aż mi niedobrze.
Nie starajcie się tutaj szukać mi wyjścia na siłę. -
5 kwietnia 2020, 11:39:50A wszyscy są inni od ciebie, ja jeb... ona naprawdę jest tępa
-
5 kwietnia 2020, 11:34:25Nie chcesz się zakolegować? W chwili gdy zdecyduję się na samobójstwo, zrobię wszystko, czego dotąd nie zrobiłam, bo będzie mi wszystko jedno. Jedną z rzeczy, które bym chciała, to wyjechać gdzieś daleko z kimś i poznać, czym jest przygoda. Zacząć żyć... Bo to jak funcjonujemy to nie jest życie, rozumiem dlaczego masz dość.
-
5 kwietnia 2020, 11:33:39A robisz coś w kierunku, żeby Ci byli lepiej, mniej smutno? Wychodzisz z domu, starasz się kogoś poznać?
-
5 kwietnia 2020, 11:22:57A po cholerę mi czekać trzy lata na coś, mnie to wali co tu się dzieje i dziać będzie, jedną szansę już sobie kiedyś dałam, ja pierdole, tragiczne to były lata.
A żyć nie chcę, bo za często było mi przykro, samotnie i smutno, brakuje mi na dodatek kogoś. Może powody głupie, ale życie na przymus jak warzywo, które jest cały czas same w domu też mądre nie jest. -
5 kwietnia 2020, 11:15:43Czemu nie chcesz żyć?
-
5 kwietnia 2020, 11:02:53Tępa dzida nie umie poczekać trzech lat żeby spełnić swoje prawdziwe marzenia. Faceci to tchórze ? Spójrz na siebie ! Twoje pisanie ! Kogo chcesz ukarać, ukarzesz tym samobójem może jedną osobę. Niewiele to zmieni, oprócz tego że TY jako TY nie będziesz tu żyła na Ziemi i nie będziesz mogła zobaczyć co my tu dalej robimy.
-
5 kwietnia 2020, 10:58:28Sam/a sobie szukaj pomocy, ja już nic nie chcę, lepiej mi doradźcie co trzeba ogarnąć przed śmiercią, żeby wiochy nie było
-
5 kwietnia 2020, 10:54:28hej. szukaj pomocy