Mnie też się nie podoba system, coraz więcej tylko widzę w tym problemów i zjeżdżanie człowieka do wielkości mrówki, niewolnika i tak juz jest. Przyjąć to trzeba i o tym nie myśleć, tak jak dziecko przyjmuje to że rodzice kazali mu iść do przedszkola, szkoły. Bo jak zaczynam rozważać dlaczego to jest mi jeszcze gorzej. Zaczynam miec ochotę zlikwidować wszystkich rządących tym krajem. Dlaczego oni jeszcze tu są, dlaczego tak katują i wyniszczają ludzi, najbiedniejszych. Bo nikt nad nimi nie stoi. Tez nie rozumiem tego, bo choć od prawie 10 lat pracuję, to i tak ten czas tylko szybko mi upłynął a prawie żadnej radości z tego nie miałem i nie mam.
Jeśli mogę to przytulam i życzę spokojnych snów i jak najmniej smutnych i czarnych myśli.