Masz racje takiego kogoś każdemu brakuje kogoś komu by się spowiadało najskrytsze zmartwienia wesołosci myśli kogoś kto by rozumiał nie śmiał się cieszył się razem z tobą i tu też masz rację ukrywamy prawdę bo się boimy co pomyśli druga osoba a to już nawet nie jest koleżeństwo tylko znajomość zwykła obawa przed tym że nie zrozumie tego co myślimy czujemy hm ja właśnie myślę tak o teraźniejszych ludziach że są dla siebie zabawkami jak widzę że a ona z nim jest jego kocha on ją też a po chwili rzuca jedna osoba albo druga osoba i idzie dalej ten tamten albo ta tamta i tak zwany towar? czyżby? zabawka ? pierw z górnej półki a później z dolnej i dolnej a przyjaźń koleżeństwo? istnieje takie coś? w tych czasach?

Tak, takiego kogoś, żebym nie obawiał sie odezwać o tym jak mi jest naprawdę, jak się czuję, co można zrobić, żeby się nei nudzić w domu. Prawdziwej przyjaźni, żeby mnie ten ktos nie oszukiwał, że jestem czyimś przyjacielem i nie zwiał, jeśli np. zakochałbym się. Co innego jak ktoś by tego nie odwzajemniał. ale to myślę, wyszłoby jeśli mówiłoby sie sobie prawdę.
No co Ty, mozna mieć takie myśli, że chce się seksu, chce się przytulenia. Ale nie może to byc ponad wszystko. Nie mozna tak traktowac kobiety i nie chcę w ten sposób zaczynac znajomości. Ale są takie osoby, które takiej znajomości chcą, tylko dla seksu, nic na to nie można poradzić. Mi by było głupio tak kogos znać, czułbym sie jakby ktoś był i ja dla kogoś zabawką.

ale wymagają ludzie jedno od drugiego wymaga tak czy inaczej każdy jest towarem psychicznym dla drugiej osoby nie mówię o fizycznym bo czaasem chłopaki dziewczyny uważają za towary tak mi się wydaje a może i dziewczyny też tak uważają że chłopaki są towarami? hmm ciekawe.. jak to jest tak naprawdę

no nie wiem czy nie okłamujesz przepisy dobra rzecz ale kto będzie później to jadł? dzisiaj wyszukałam sałatka gyros tylko keczupu chyba za dużo dałam no to u mnie jest wiele tych pojedynczych osób rozumiem cie oczekujesz rozmawiania o wszystkim i o niczym ale zawsze o czymś i żeby ciągneło do tej osoby i żeby z nią gadać dzień i noc i żeby nie nudziła się tak?

Bo zakładając czego się będzie wymagać od tego nieznanego człowieka, co będzie się chciało z nim robić, zaczyna się traktowanie kogoś jak przedmiot kupiony, zamówiony w internecie. Będzie do tego, tego a jakby miał jakieś niedociągnięcia, zwrócimy, w ciągu 10 dni :). A ja chcę poznac i byc kimś dla tej osoby, o kim zdanie będzie się z czasem zmieniać a byc może będzie jak najbardziej pozytywne, zaczynając od zwykłego "cześć".

Na przykład można wynajdywać ciekawe przepisy na potrawy i je potem realizować w domu.
Okłamują? Ja Cię nie okłamuję :) To zależy od pojedynczej osoby. Nie wiem, tak naprawdę nie wiem co oczekuję. Oczekuję samoczynnego rozwijania sie znajomości. Takiego że piorun mnie strzeli że i tak będę się odzywac do tej osoby. Takiego,że jakbym nawet nie chciał nic to to i tak samo się będzie działo. Na początku nic nie zakładając kogo i po co. Wolę tego nie wiedzieć.

tak kobieta ale z tematu już daleko odbiegliśmy eh ja sie pytałam o internet i gry itd.. co można robić na internecie a tu się odbiegło od tematu i to sporo.. ale weź się zaprzyjaźnij z dziewczyną czy z chłopakiem jak tu cię na każdym kroku okłamują? no na portalach randkowych to po co się "eksponują" skoro nie chcą nic więcej ? hm portal randkowy i zastrzega że tylko przyjaźń .. co za ludzie.. a czy to odrazu energii trza mieć do rozmowy? oj nie wszystkie spokojne dziewczyny są kąskiem dla bajerantów bardziej wydaje mi się że wyczuwamy czy ktoś bajeruje czy nie albo może niektóre tak wyczuwają mi się właśnie wydaje na odwrót że niespokojne stają się łatwym kąskiem niby dziwne jest fajne ale czy to prawda? nie chciane niby każdy gawron znajdzie swą wronę i na odwrót zależy chyba od tego jakiego lub jakiej się szuka i co się oczekuje

Aaa, to Autorka jest kobietą. Racja, trzeba starać się zaprzyjaźnić. Jednak ja w kobietach z netu na takich portalach, bardziej randkowych widzę ukrywaną chęc na cos więcej, która sama wychodzi podczas rozmowy i jak tu się próbowac zaprzyjaźnić. Sporadycznie tylko jest inaczej lub osoba taka zastrzega się, że może być przyjaźń, nic innego. A jak ja może miałbym nadzieję mieć to co nie mogę? Nie to nie. Lepiej nie mieć takich innych wizji, choc kobieta to nie facet w spódniczce. Zawsze są jakies myśli. Na taką przyjaźń trzeba uważać.
Ja tez jestem za spokojny, na pewno. Tzn po pierwszym np zobaczeniu się nei jestem emanujący energią w czasie rozmowy i za taką osobe uznany. Ale spokojnie, nie każdy tak rozumuje. Byle byc sobą i nie myślec o sobie gorzej jak komus cos nie pasuje. Chcę poznać osobę tak samo spokojną, ale nie trafiam na takie które cos w sobie maja, co przyciąga i chce się tego kogoś poznawać. Bo pewnie te spokojne dziewczyny były już wcześniej łatwym kąskiem dla bajerantów i już dawno sa z nimi. Ewentualnie pozostawili im dziecko. Pozostały te rózne dziwne lub nie chciane.

ale ja jestem przyjaznie nastawiona do innych porozmawiam o wszystkim nie obrażam się nie focham próbuje wesprzeć pomóc itd tylko chyba nikt tego nie rozumie i uważają mnie za zbyt spokojną? hmm ja chyba nie podchodzę do tego tak że coś więcej wystarczy mi zwykła znajomość koleżeństwo itd.. na coś więcej to lepiej uważać i mniej ufać a co idzie to i tak nic nie wychodzi żadna koleżeńskość ani przyjaźń ani znajomość bo nie rozumieją mnie? albo mi sie wydaje hehe

Jeśli ktoś się do nas nei odzywa, może tak być, że widzi w nas kogoś zamkniętego, kto nie chce się do tej osoby odzywać. Ja choć prawie nic nie mówię, jestem serdeczną osobą, pomocną i tak się jeśli już mam jakis kontakt zachowuję. Dobrze, że parę osób, z pracy obok mnie jakoś trawi po prostu nie umiem być rozmownym kolegą. Potrzebuję do tego albo dużo czasu albo czegoś co łączy. Najczęściej odpuszczam,jak widzę, że oni mają swoich znajomych lepszych, rozmawiają z nimi. Myślę, że trzeba byc przyjaźnie nastawionym do innych. Choć wiem,że jak tak robię, to przeciez nikt ze mną rozmawiac nie zacznie, jeśli już to poprosi o jakąś przysługę. Jeśli się szuka ze zbyt dużymi emocjami i nadziejami, to potem tak wychodzi, że ufamy ludziom nie wartym naszej przyjaźni. Ja tak mam czasem, bo żadnych znajomych ani nawet koleżanki nie mam, to jak mi się zacznie dobrze pisać, zaczynam za bardzo kogoś lubić i tym samym ufać, że to przyjaźń się zaczyna lub może kiedyś coś więcej. Widzę tak też po innych samotnych osobach, jak sie cieszą i mają nadzieję, że będę chciał je poznać, ale najczęściej tak nie jest, bo to widzę, że podchodzą ze zbyt dużą nadzieją.

No ja to już też nie wiem co myśleć bo zaufam ludziom a oni takie coś niby fajni przyjaciele chociaż ja też błąd zrobiłam bo nie odzywam się nie zaczepiam znajomych chyba mała depresja? a później wyjdzie na to że nie chce znać itd.. a to nie prawda znam ludzi od 2008 zerwalam kontakt w tym roku a nie mam odwagi napisać bo zwlekałam z odpisywaniem albo nie pisałam bo jakoś niechciałam samo z siebie ile ludzi jest takich co mają takie problemy jak my a jednak nie ma wokół tak naprawdę nikogo ? jak to jest? źle szukamy? a może powinniśmy być bardziej otwarci ?

Też nie potrzebni mi sa niby koledzy an jakaś tam znajoma. Mogę być prawdziwym przyjacielem dla kobiety i jak tylko będzie to osoba tego warta to takim będę. Nie wykluczam czegoś więcej. To zależy czy będzie to coś czy nie. Szkoda,że łatwo ufając, taaa w ciągu miesięcy, jednak to były g. warte przyjaźnie. Spróbuję się kiedyś spotkać znowu, mimo,że ze 3 lata prawie jak nie miałem takiej chęci. Jak tylko będę widział,że ta osoba może mnie zaakceptować i w realnym świecie. Wszelkie wymagania, plany, oczekiwania sprawiają, że kończę z taką osobą rozmowę. Tzw, szukające 2 połowy.

Mnie też, przyjaźń kwitła i sobie kończyły robiąc mi nadzieję. Nie chcę teraz do czegoś takiego dopuścić. Wczuwam się w to jaki ona ma stosunek do mnie. Np czy po miesiącu 2 się sama do mnie odezwie. Jak komuś zależy będzie chciał mnie znać. A jak mnie zależy to niestety, gubie się w tym i wydaje mi się, że to jest i z drugiej strony, a wcale nie. Myślę, że nie trzeba rezygnować, tylko oglądac się za tą wyjatkową osobą. U mnie też tak było jest też, że rozmawiamy w pewnym momencie nei uzyskuje odpowiedzi na wiadomość, jak np już pytam jak moglibyśmy się spotkać, a nibny ok, że nie ma sprawy byłoby miło. Ściema. Nie mozna za szybko komus wierzyć i ufać a się nie sparzymy.

no i masz tak jak ja tak samo chociaż ty mnie rozumiesz tylko ze u mnie ludzie z internetu często okłamują ostatnio 2 osoby mnie okłamywały.. dla tego wole nie mieć koleżanek skoro mam być niby koleżanką

No, tak, ja używam tego do kontaktu z ludźmi. Gdyby nie to nie pogadałbym. Bo ja się do nikogo na zywo nie odzywam, prawie. Na pewno do nikogo nie znanego. jak już jestem to takim niby kolegą. Tylko do tego. reszta to bzdura. Też mieszkam w małym mieście, tzw zaścianek, skąd najlepiej wszyscy by uciekli. Kobiety chcą poznać kogoś ustawionego lub najlepiej nie stąd, żęby je stąd zabrał. No ale jednak czasem z kimś pogadam, to mnie jakoś trzyma. W gry nie gram, no może w jedna na fb. Gdyby nie to patrzyłbym się w tv lub w sufit. A tak to chociaż popiszę.

No w życiu prawdziwym też się nudzę mieszkam w małej miejscowości nie ma nic ciekawego u mnie a na ekranie komputera ma być tak ciekawie jak wiele lat temu czyli 2005-209 a teraz w ogóle nic ciekawego nie ma wejdziesz na czat jakieś cymbały.. normalnie to oni nie pogadają.. gry nudne każda gra ma motyw ten sam tylko grafikę inną no dobra narzędziem ale co tylko grać w te same gry czytać fb które mam fikcyjne parę osób bo było zrobione na przymus ;) muzyka co dzień innej szukam a filmy się znudziły i co mi zostało? patrzeć się w ekran..

A w życiu prawdziwym masz co robić? Nie nudzisz sie czasem? Bo co ma być takiego ciekawego do robienia na ekranie komputera? Ja np tylko najczęściej sprawdzam czy obchodzę jakieś kobiety w ogóle, bo w realnym świecie nie zauważyłem tego i tutaj często jest podobnie ale czasem jednak inaczej. To mnie trochę podnosi na duchu oraz to ,że mogę z kims pogadać, popisać, czego w realnym świecie nie robię. Reszta to nuda, co tam filmy, muzyka, fb, niby zerkam na to, ale komputer ma być tylko narzędziem i tak powinno być. Nie światem ciekawym zastępującym prawdziwy.

hmm nuuudy fb nuda blogi nuda tylko czytanie i historie czytanie yt i poczta tez mi sie znudzila ;D no to może dalej ktoś coś wymyśli :> i podsunie pomysł jakiś

Ja sprawdzam newsy, facebooka, czytam coś, np. jak coś nowego wychodzi, albo jakieś blogi, historie, ogólnir jakieś rzeczy, siedzę na facebooku, gg, youtubie, sprawdzam pocztę czasami. I to tyle.

Wy mi tu nie trolujcie tylko piszcie jakie gry polecacie albo co robić na tym internecie bo cholera kasę wydaje na co ? na patrzenie w monitor !

19 wrzesień 2014 18:29:37

Hahaha, ty chyba nie masz pojęcia o trollowaniu.

trollowanie na smutnomi.