Wieczor. Ze strachem i bólem czekam na noc, nie wiedzaac juz co wlasciwie ma sie wydarzyc.
Probuje ...
Probuje ...
-
23 listopada 2017, 19:13:28Nie wiem co napisać. Nie wiem czy są jakiekolwiek słowa, by wyrazić to jak bardzo Ci współczuję. Nie umiem sobie wyobrazić jak bardzo musisz cierpieć, żeby chcieć odebrać sobie życie. Chciałabym Cię pocieszyć, ale zupełnie nie wiem jak. Kimkolwiek jesteś, proszę, posłuchaj mnie. Życie czasem wydaje się okropne, nie mające żadnego sensu. Brakuje szczęścia, uśmiechu, kogoś kto wysłucha. Ale zawsze jest nadzieja. Jeszcze tyle czasu przed Tobą, tyle pięknych chwil. Proszę Cię, walcz. Jesteś silna, dasz radę. Może sie wszystko walić, palić... ale Ty walcz. Skoro nic w Twoim życiu nie układa się tak jakbyś tego chciała, może zastanów się nad wiarą. Tak, o Bogu mówię. On jest moim sensem życia, Kimś kto daje mi nadzieję i sprawia że umiem wytrwać każdy trudny dzień, tydzień, miesiąc, rok. Chcę dać Ci możliwość do rozpatrzenia: skoro wszystko inne zawodzi, może warto u Boga poszukać ukojenia?