Tylko ze mi z tego cholernego bloku ciezko wyjsc. Jest ktos komu zalezy, pisze pierwsza, a ja sie obawiam, co bedzie po spotkaniu, ze bedzie ostatnie, dopiero tydzien popisalismy.

Nie ma to nie ma, bedzie to bedzie. Zawsze bedzie z kim wyjsc, wyjechac itd itp. Sama sie znajdzie. Chyba.

i na cholere nam dziewczyna? :D

A ja 71 kolazowka, tez byly widoki i posiedzialem troche nad jeziorem nad ktore nikt nie dociera cisza spokoj. Z powrotem przed koncowka zrobilem finisz tak dla zabawy.

Juz wrocilem, taka trase bez celu przed siebie na motocyklu sobie zrobilem 200km przejechane, ladne widoki po drodze byly, fajnie bylo, dobrze ze nie siedzialem w domu.

Tez nie mam, zaczalem tylkonz kims posac ale nie jest na miejscu. A dokad jedziesz?

Nie mam komu proponowac bo nie mam znajomych mam 23 lata kiedys pewnie poznam kogos. Jade sam ladna pogoda jest.

Tak, samemu. Przegladam rozne programiki ze szlakami, trasami, a tu lato, teraz wlasnie jest czas na takie wycieczki. Ale sprobuj zagadac do kogos to ci powie stuknij sie w czolo, ze juz lece i z toba jade. I ma oczywiscie racje. Trzeba duzo czasu zeby sie poznac, ponudzic sie soba i dopiero ewentualnie, jak dobrze pojdzie to moze kiedys. Czyli co. Trzeba samemu o ile juz nie za pozno a z pewnoscia tak. Szkoda, ze tak w czerwcu nie zaplanowalem sobie sam ze soba wakacji. Mam gdzies to, sam sobie moge znalezc nocleg i przejechac 500 km dokad chce. Ale za pozno chyba. No, wiadomo, nie ma tej wielkiej checi na samotne wakacje to spieprzylem tegoroczne i przesiedze w domu, ewentualnie rowerek.