ale to już było i nie wróci więcej...
Raczej :/

Fajny wątek się rozkręcił tu kiedyś. Wesoło tu było.
Ehh kiedyś to było...

ja terz

no to ja odpisze na twitterze apka czy google obojetne
@w8chocolate

Pewnie przez to, że bąki jesienne latają 😋

listopad jest ostatnio ciekawszy nie sądzicie

gazy rozweselające :D

a kiedyś było tu tak wesoło :)

same sis

XDDDD upvote

Tajny agent Cichacz :D

james bonk

pierd

Uff to miło, że nie tylko ja taki sentymentalny 😜 Mam nadzieję, że Twoje wspomnienia z nim są również pozytywne 😊

Pozdrawiam i szczęścia życzę w tym Nowym Roku! 🤗
/M

Oczywiście. :)

Ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta ten wątek :)

poproszę bana dla tego dzbana

Ehh kiedyś to było... :)

TO smutne, że temat z TOP a został zapomniany :(

Ahh temat historia :) jeden z nielicznych wesołych tutaj :)

W obliczu orkanu Grzegorz dobrze jest puścić sobie ciepły monsun podkołderny :D I humor poprawi i rozgrzeje ;)

Jesień idzie, a to smutny okres dla smutasów... Wtedy wielu z nas dla ogrzania atmosfery w ten jesienny chłodny wieczór postanowi sobie puścić bączka :) Od razu się cieplej zrobi na sercu... Zresztą nie tylko! Pod kołdrą np też :P

czasem trzeba :)

smutno tak pierdzieć w samotności :(

Pryk pruk prrut :)

ok ;)

To niżej to ja. Teraz patrzę, że źle się podpisałem.Literówka :P

/M

Ja niestety z Wielkopolski :(

/N

OO jeszcze się okaże, ze mieszkamy obok siebie :D

Wschodnie również

Ze wschodnich :D

Ehh oby nie... Wlałem sobie jakieś krople do ucha, mam nadzieję że tylko gorzej nie będzie :P

Haha a myślałem, że tylko ja tak mam, że jak śpię za głupi, to mnie głowa boli :P Tym razem nie spałem dłużej ani krócej niż normalnie, więc może tylko mnie przewiało i stąd te atrakcje...

Mimo, że jestem takim trochę socjopatą, to jednak dobrych ludzi nigdy za wiele ;) Także oby zawsze gdzieś byli w pobliżu :)

A właśnie... Z jakich stron jesteś jeśli można wiedzieć? ;)

/M

Ojj to może jakieś zapalenie ucha, a od ucha to czesto tez jakies przeziębienie sie bierze i choróbsko. Także uważaj. Mnie czasami głowa boli od odpoczynku i z wyspania :D
Grunt, że psychicznie spoko ;) U mnie stabilnie, nie ma szału, ale powodów do płaczu tez nie mam. Oby ten rok dał nam nowe pozytywne, cudowne doswiadczenia ;) Obyśmy trafiali na dobrych ludzi na naszej drodze, którzy będą pomagać nam w stawaniu sie lepszymi i szczęśliwszymi :)

Hej :) witam w tym Nowym Roku :) Nie zdążyłem Ci życzeń złożyć wcześniej, także życzę Ci, aby ten rok był dla Ciebie pełen nowych pozytywnych doświadczeń, żeby nie zabrakło zdrowia, pozytywnych ludzi wokół i oczywiście miłości :) :*

U mnie psychicznie spoko ;) tylko fizycznie jakby nie do końca... Wczoraj mnie głowa bolała, ale kac to ma pewno nie był, bo po 1 choć sporej lampce wina? Raczej niemożliwe :D Prawie cały dzień mnie trzymało... Na szczęście przeszło. Za to dziś mnie ucho boli :/ Nie wiem, może przewiało mi? Mam nadzieję, że minie szybko...

A Ty jak się trzymasz? ;)
/M

I jak tam w Nowym Roku M? ;)

No coś w tym jest... Nieraz nawet jak wpakowałem się w kłopoty, to zdarzyło mi się przeżyć takie szczęście w nieszczęściu, więc niekiedy lepsze to, niż żyć jak pierwotniak i nie mieć żadnych problemów albo przyjemności tym samym ;)

Nie miałaś mówisz... A chciałabyś mieć do czynienia z nimi? :D Z góry mówię że to ponoć trudne charaktery... No i patrząc po mnie po chyba się zgadza ;)

/M

Ja myślę, że nie da się wielu rzeczy nauczyc i zrozumieć poprzez obserwowanie tylko innych. Da się tak jak napisałeś - przewidywać, ale to raczej mało. Bo życie to cos więcej niż wypadkowa różnych powiazanych, połączonych ze sobą suchych faktów, zdarzeń. Żeby prawdziwie mieć jakiekolwiek rozeznanie, potrzebne jest doświadczenie. Doswiadczenia na sobie, poczucie to z własnej perspektywy.

Nigdy nie miałam szczególnie do czynienia ze skorpionami

Zgadzam się ;) Ja byłem większosć życia w stagnacji... Zresztą pisałem już ;) Ja się stawałem mądrzejszy i bardziej doświadczony, tylko problem w tym, że czyimś kosztem, bo sam stałem na uboczu, a tylko obserwowałem błędy innych, przewidywałem co się stanie i najgorsze, że przeważnie się sprawdzało to co przewidziałem... No ale fakt, trochę mnie nudzi już jedynie obserwowanie... Przez co nie mam z kim pobączyć nawet i muszę to robić w samotności :( ehhh :P

Skorpion ;)

/M

Dziękuję również ;)

Ja jestem zdania, że lepiej, żeby coś się działo. Najbardziej nie znoszę stagnacji, bylejakości, obojętności. Nie toleruję próżni :D Doświadczajmy, bo dzięki temu jesteśmy mądrzejsi. Nie unikajmy - bo przez to stoimy w miejscu

Jaki masz znak zodiaku?? :D

Dzięki! :) Również życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Ogólnie mówiąc - żeby było więcej, lepiej i dłużej :D

A sobie życzę żeby mój horoskop dla samotnych się niekoniecznie sprawdził (wywróżyli mi, że na początku roku dam się ponieść emocjom i polecę na pierwszą lepszą kobietę, która mi wpadnie w oko, lecz będzie to porażka. A prawdziwe uczucie pojawi się nie wcześniej niż w grudniu :P ) Normalnie bym go nie czytał, tylko ktoś tutaj na stronie o tym pisał, że jest smutny z tego powodu, bo jego horoskop jest niekorzystny, to sprawdziłem z ciekawości jaki jest mój i okazało się, że jestem spod tego samego znaku :D Ale jakoś mnie to nie smuci... Przynajmniej na razie :P Zresztą martwił się będę dopiero wtedy jak to się zacznie spełniać :P

/M

No to pozostaje mi życzyć, aby 2016 był cudownym, przełomowym (pozytywnie) rokiem, a przynajmniej nie gorszym od 2015 ;)

No to widzę, że akurat tu mamy to samo :P W młodym wieku brali nas za starszych, a teraz... sami nie wiedzą co o nas myśleć :P

Ja akurat z poezją nie mam chyba nic wspólnego, ale już mi wiele osób zwracało uwagę, że "fajnie piszę", choć do dzisiaj nie wiem na czym ta "fajność" niby polega :P No bo chyba nie na tym, że nie walę ortami co drugie słowo, anie nie to, że nie używam wyrazów zaczynających się na k czy ch, które swoje korzenie maja w łacinie :D

Inteligencja? Ojj weź mi tak nie schlebiaj, bo się zaczerwienię :D Do inteligentnego to mi daleko... Więc chyba stawiam raczej na tą intuicję ;)

Fajnie tak trafić na swego w miejscach, gdzie nikt by się nie spodziewał że to w ogóle możliwe :)

Jak miałam 16 lat, to wydawało się ludziom, ze pisza z kimś o wiele starszym. że niby mentalnie taka mądra byłam :D teraz to chyba sie jakos wyrównało :D

Lubię tworzyć, niekoniecznie na piśmie... Nie dosłownie. ale lubię twórczosć, lubię odtwarzać, lubię poezję, lubię mądrość, która wyrosłana cierpieniu. Jeszcze bardziej lubię ją odbierać - tą twórczosć. Myślę, ze dzięki temu nigdy w życiu nie będę się nudziła. Bo ilu ludzi, tyle twórczości i tyle ciekawych przemyśleń,zawsze zaskakujących.

Tak, masz intuicję :) Albo to żadna intuicja, tylko inteligencja w połączeniu ze obeznaniem życiowym. Zwał jak zwał. Ale trafił swój na swego

Ja tylko piszę, co czuję moim przenikliwym przeczuciem ;) Jak byś mi nie powiedziała, że jesteś młodsza, to jeszcze mógłbym podejrzewać, że po prostu masz jakiś talent do tworzenia i stąd ta lekka "nieślamazarna" ręka i to wrażenie jakbym z kimś pełnym energii pisał :) Choć może to jedno i drugie?! :P
Błagam, powiedz mi, że coś tworzysz, czy to poezję czy fantasy... Albo przynajmniej, że lubisz pisać cokolwiek, nawet jeśli są to słowa otuchy dla tutejszych smutasów - cokolwiek, ważne że sprawia Ci to przyjemność... To zasnę dziś dumny z siebie, że znowu moja niemal nieomylna intuicja się nie myliła :D I chociaż raz coś pozytywnego przewidziała od jakiegoś czasu, a nie same porażki ;)

Co do młodości mentalnej, mi wiele osób mówiło już nawet parę lat temu, że czasem maja wrażenie jakby gadali z 30-paro latkiem... Nie wiem czy to dobrze czy źle... Chyba dobrze, bo przez to bycie no-lifem niekiedy się czuję jak jakiś emeryt, ale mam nadzieję, że to chwilowe :D

Tka czy inaczej miło mi, że mogłem Ci powiedzieć coś pozytywnego :) Bo co do tego mam pewność i choć Cię nie znam prawie wcale, to wydaje mi się, że interesująca z Ciebie osobowość ;)

Miło coś takiego usłyszeć :) I przeczytać. No jestem młodsza, ale niewiele. Myślę, że to nie kwestia wieku itd. To kwestia charakteru, temperamentu, osobowości. Rownie dobrze mogłabym być 3 lata strasza od Ciebie. I to jest ciekawe, że uważasz sie za takiego starego człowieka, że jak już ktoś pisze "mniej ślamazarnie", to wydaje Ci się, że to kwestia wieku i młodości. Dobrze, ze nazwałeś to młodoscią mentalną. Właśnie to sprawi, mam nadzieję, ze będę wiecznie młoda i rześka. Staram sie taka być. I jak dobrze było usłyszeć, ze nie jestem typowym smutasem. To daje mi nadzieję ;))

Ja już nie zwracam na to uwagi prawdę mówiąc kto jaki jest... Może to i przejaw starości, ale raczej się staram patrzeć na to jakim kto jest człowiekiem i czy nadajemy na zrozumiałych dla siebie, pozytywnych falach (tak, stwierdzenie nadawać na TYCH SAMYCH falach uważam za archaiczne, bo ma właśnie związek z tym "czytaniem w myślach").

A dlaczego uważam, że jesteś młodsza? Po prostu sprawiasz wrażenie "młodej mentalnie" - nie myl z niską dojrzałością mentalną tylko! :) Po prostu chodzi mi o to, że niektórzy nawet będący w moim wieku sprawiają wrażenie jakby byli dużo starsi ode mnie... Jacyś tacy ślamazarni się wydają. Nie wiem jak to określić dokładnie ;) Natomiast w Twoich wypowiedziach jakby czuć tą energie, która bije właśnie od młodych osób :)

Nie wiem, może to kwestia tego, że nie jesteś jak większosć ludzi tutaj - typowym smutasem, tylko racjonalnie się starasz i dystansem do tego podchodzić. Mów co chcesz, ale fajne to, miła odmiana ;)

Noo i o tak samo staje się w końcu sztuczne i takie nieżyciowe. Jednym słowem podejrzane. Bo to, że wydaje nam się, ze ktoś czyta nam w myślach, to nie znaczy że tak jest. Raczej sami chcemy, żeby tak było. A jedna jaskółka wiosny nie czyni

Hm, a dlaczego uważasz, ze młodsza?

No i to jest piękne... Przynajmniej nie jest nudno :) Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie, że mi się fajnie właśnie rozmawia z osobami, które są inne ode mnie. No bo co to za rozmowa, która zawsze kończy się stwierdzeniem "Ooo ja tak samo!". Na początku to fajne, ale z czasem staje się to nudne :D A że ja jestem takim trochę no-lifem (choć też nie zawsze), to mi przyjemnie posłuchać innych bardziej rozrywkowych ode mnie ;)

Wiem, że się kobiet o wiek nie pyta, zwłaszcza takich po 20-tce :P Ale wydaje mi się, że gdzieś w podobnym wieku jesteś co ja, ale chyba ciut młodsza :) Dobrze myślę? :D

ach te przeciwieństwa. Każdy z nas jest inny, każdy ma inną historię, inne doświadczenia i to jest piękne.

Ja wiem dużo :D

A jak myślisz, ile mam lat? (Jedno z moim ulubionych głupich pytań :D)

Czyli ja jestem taki trochę przeciwieństwem Ciebie, bo ja właśnie od zawsze się wszystkiego bałem i nie korzystałem, bo brałem życie zbyt poważnie. Teraz robię coś by się właśnie trochę wybić... Wiadomo, bez szaleństw, zdrowego rozsądku nie umiem wyłączyć mimo wszystko, ale staram się go chociaż ograniczać go do ludzkich wartości. Także sama widzisz, ani w jedną stronę nie dobrze, ani w drugą. Więc nie ważne z jakiego punktu zaczynamy, uczymy się całe życie i grunt byśmy jakoś doszli do harmonii i złotego umiaru we wszystkim ;)

Skąd wiesz? Mam 26, zgadza się :D
A Ty ile jeśli można wiedzieć? :)

Pozdrawiam
/M

No to u mnie ta sceptyczność wyszła chyba dopiero później. jak byłam bardzo młoda, to właśnie mało się zastanawiałam, dawałam się ponieść emocjom, czasami w ogóle wszystkiemu chyba az za bardzo dawałam się poniesc. ale właśnie później zaczęłam żałować tej swojej bezmyślności. Chyba tez się rozczarowałam. Przeciez miało byc tak barwnie i cudownie. Miłosc to miała być miłosć, seks to seks. Wszystko idealne, czarno białe widzenia swiata. Okazało się, ze tak nie jest. Że nic nie dzieje się od razu, że często chęci nie wystarczają. Tak pare razy sie przejechałam i wtedy chyba zaczęłam byc taka sceptyczna, bardziej analizować, czy coś mi się opłaca, czy warto wkładać swój wysiłek, swoje uczucia, czy warto tak bardzo ryzykować. Najlepsze jest to, że tak się zastanawiam, zastanawiam, a później i tak kończy się tak samo. w koncu ryzykuje a i tak często jest klapa. tylko teraz to juz nie boli tak jak kiedys. I teraz zauważam u siebie tendencję, ze coraz bardziej zaczynam to wszystko chyba wypośrodkowywać. Zastanwaim się, żyję, niektóre rzeczy biorę lekko. nawet jeśli coś wyjdzie nie tak jak miało, nie cierpię już tak jak kiedyś. To życie

Stawiam, ze masz jakieś 25-26 lat :D

hehe, ja też mam simlocka i nie tylko takiego że jestem prawiczkiem, ale życiowego, boje się z kimś być bo one za szybko tego chcą, to sie czuje

Dokładnie! Czytasz mi w myślach!
No właśnie... Jak to wyłączyć? Hmm może po prostu trzeba zejść na ziemię i pozwolić, by tylko te proste sprawy mnie z kimś połączyły, a co będzie potem to... po prostu będzie. W każdym bądź razie chciałbym jakoś przeżyć to życie. Wiem, że przed wszystkimi błędami życiowymi nie ucieknę, ale jak czuję, że coś nie tak może pójść, to od razu to widzę i jakaś blokada mi się włącza... Więc jakby się udało tego simlocka zdjąć i trochę tego życia skosztować, choć splamionego nieco błędami, to byłoby może i tak fajniej niż tylko siedzieć na dupie i patrzeć jak to życie mi przelatuje :)

Hmmm może rzeczywiście trzeba odrzucić jakoś tę powagę i dać się ponieść rzeczom lekkim, które cieszą i bawią ;) Oo np owe bączki, o których tu tyle było w temacie :P haha

/M

Dodam jeszcze, że wszystkie rozmowy dzielą się na dwa typy:
1. Zaczynają się od tematu kupy i bąków a kończą na tematach o miłosci, filozofii, uczuciach wyższych
2. Nawet najbardziej wyrafinowane rozmowy i tak kończa się na tym, że komuś chce się pierdzieć albo zrobić kupę i to zapoczątkowuje takie tez właśnie rozmowy

No ja mam tak zawsze!!1

No i właśnie problemem ludzi inteligentnych, czujących i wrażliwych jest to, że za dużo analizują, za dużo myślą, zastanawiają się, czy zrobić tak, czy siak, czy tak dobrze, czy nie dobrze. Tu jest chyba pies pogrzebany. To przysparza najwięcej tych wszystkich problemów. Łatwiej jest tym którzy się nie zastanawiają, wszytsko biorą na ludzie, takim lepiej się żyje. I wszytsko jest dla nich prostsze.
Widze, że Ty masz to samo co ja, dużo widzisz u innych, dużo potrafisz przewidzieć i wiesz jak mniej więcej dana rzecz moze się potoczyć. Dlatego nie wchodzisz w wiele relacji, aletego z wielu się wycofujesz. Odrazu wiesz jak będzie, tak jakbyś już to przeżył i wiesz, ze to bedzie denne i nudne.I ojj to jest chyba gubiące właśnie. Chyba czasami to cholerne myślenie trzeba wylączyć. tylko jak?!!

To raczej nie ja byłem, bo mnie tu dość dawno nie było... Ojj miałem tu też swoje 5 minut na tej stronie, jak jeszcze były nicki normalne :) Miałem i zwolenników, "fanów", jak i stado hejterów na karku. Ale było minęło, zmyłem się na jakiś czas... A teraz wróciłem właśnie do tego wątku, bo tak na prawdę od niego moja przygoda ze smutasami się zaczęła ;) Jak na ironię - to był chyba jedyny niesmutny wątek na ten stronie :D Zresztą poczytaj (albo lepiej nie bo mnie weźmiesz za kompletnego debila - słusznie zresztą :P ) i zobacz na którym miejscu jest w TOP 100 ;)

A wracając do tych facetów... U mnie często jest tak, że zaczynam się interesować jakąś kobietą, ona mną i niby wszystko fajnie, ale wiadomo - nobody is perfect. Z czasem różne dziwne sprawy zaczynają wychodzić, a ja już taki jestem, że zaraz widzę, że to nie ma sensu, bo to kobieta nie dla mnie i po prostu odpuszczam. Już nawet nie o to chodzi, że ona mi się wtedy przestaje podobać, tylko noo... hmmm Po prostu czuję, że nawet jak się jakiś związek zawiąże, to szybko się popsuje, bo jej będzie przeszkadzać coś we mnie (po jej wypowiedziach już wiem co) lub mi będzie ciężko pewne niedogodności u niej znieść, bo np za mocno się różni ode mnie pod pewnym wzgledem i... pewnie szczęście nie trwało by długo.

Także już sam nie wiem czy lepiej być jak "ci drudzy" faceci - czyli upolować kobietę, zbajerować tak, żeby przestała patrzeć na innych, a potem stwierdzić, że jednak to nie ta... Czy po prostu jak do tej pory - bacznie obserwować i szybko się wycofywać, albo nie robić nic poza obserwowaniem jak ona się zachowuje, może jednak mi będzie odpowiadać i pozwolić tym samym na to, żeby w tym samym czasie zjawił się ktoś inny - "z tych drugich", zbajerował i mnie zostawił z niczym. Bo wtedy widząc taki obrót sytuacji to ja już w ogóle stwierdzam, że nie mam czego szukać u niej... Może to źle...

Chyba nie dlatego, że widzą kogoś innego (przyczyny sa niewyjaśnone :D choc już tu w pewnym watku ktoś próbował wyjaśnić - moze nawet Ty?:p) Chciaz pewnie sa i tacy,ktorzy odpuszczaja, bo widza kogos innego na choryzoncie. ale na nich pewnie mniej zwracam uwagę, bo siłą rzeczy skupiam się w tym czasie na tych innych, co zawracają mi głowę, a później tez sie ulatniają. Kurde, nawet sama nie rozumiem mojego toku myślenia, myślę i pisze teraz tak zawile, ze sama juz nie ogarniam :p

A z tymi "jak ja" jak u Ciebie jest? Po prostu są, niby coś próbują, ale odpuszczają, bo nagle widzą kogoś innego przy Tobie?

/M

No to teraz mi dałeś do myślenia, bo albo trafiam na takich facetów jak Ty, albo na tych drugich. Teraz już sama do końca nie wiem

No to teraz mi dałeś do myślenia, bo albo trafiam na takich facetów jak Ty, albo na tych drugich. Teraz już sama do końca nie wiem

Dokładnie! I ja tak samo... Wiem, że kobiety są śliczne, zadbane i kuszą swoimi wdziękami, ale fizjologii się nie oszuka. I też bym nie zniósł takiej ksieżniczki, która udaje, że po niej aniołki wynoszą w jedwabnych woreczkach do nieba :P Także pod tym względem luzik, ze mną byś mogła nawet zawody w pierdzeniu urządzać :P hehe

A ja z kolei mam ten problem, że długo analizuję, przyglądam się danej dziewczynie, rozważam czy warto... I zwykle jest tak, że w tym czasie zjawia się inny facet, który się tak nie cacka jak ja, tylko wali bajerą z grubej rury i kobieta jest jego... A to, że im nie wyjdzie, bo po jakimś czasie koleś stwierdzi, że jednak inna mu się bardziej podoba, to ją zostawia i idzie do tamtej... A ja jak byłem sam, tak jestem. No ale nie umiem inaczej :( Boję się, że kogoś zranię i jak widzę jakąkolwiek wątpliwość, to albo czekam i patrzę co dalej, albo odpuszczam...

Z takim, który by tego faktu u mnie nie akceptował, nawet bym się nie zadawała. Nie lubię takich sztywnych ważniaków poważniaków :D No widzisz, jakoś tak to jest, że niby faceci bardziej wyluzowani. Z tą przyjaciółką gadamy o wszelkich sprawach, o tym, ze to robimy..aleee...o dziwo nigdy w swojej obecności tego nie robimyy! Dziwne w sumie...Nie no pierdzieć ile wlezie to przesada. Mówimy o kryzysowych sytuacjach, kiedy już trzeba. A tak w ogóle, to nie wiem, czy większym przelomem w związku jest "uwolnienie orki" w domu partnera, czy tez to sławetne bączkowanie...

A związek nie wyszedł w gruncie rzeczy przez te analne kwestie. W kwestiach fizjologicznych bardzo dobrze się chyba dogadywaliśmy jak tak sięgnę pamięcią. Po prostu po 3 latach się zebrałam, spojrzałam w lustro. I przyznałam się przed sama sobą, że nie kocham go tak jak powinnam, tak prawdziwie i że za nic w świecie nie pasujemy do siebie. Nie na tyle, żeby spędzić ze sobą resztę życia (a nie wiadomo ile nam dane jest, bo niektórzy są jak wiadomo długowieczni)

N

No bo nie można tego tak dosłownie rozumieć i stwierdzać, że skoro pierwsze lody przełamane (i bąki uwolnione :D ), to znaczy, że tylko obrączki na palcu brakuje do pełni szczęścia... Ale sama przyznasz, że tak jest wygodniej żyć niż tyłek ściskać, prawda? ;)

A że z facetami lepiej się bąki puszcza - to kwestia tego, że faceci są pod tym względem bardziej wyluzowani :) Wyjątek tylko stanowią tacy, co myślą, że piękne dziewczyny takich fuj fuj rzeczy nie robią :P Ale to inna liga :D hehe Ja akurat jestem z tych, którym nic co ludzkie nie jest obce :) co nie znaczy, że przy byle kim pierdzę ile wlezie :D hehe Ale Ty wydajesz się spoko, także jak Ci się zbiera, to zapraszam :P

A można wiedzieć czemu związek nie wyszedł?

/M

Kobietą. Tak, wiem, miałam już kiedyś aż tak wysoki level. Miło było przestać udawać. Ale w sumie stwierdzam, że takie wspólne bączenie wcale nie jest wyznacznikiem zażyłości. Z moją przyjaciółką, którą znam od zawsze nigdy przy sobie nie bączymy, a jesteśmy bardzo blisko. Mi chyba łatwiej to robić z facetami :P

Dobrze mówisz N :) Jesteś kobietą czy mężczyzną?
Apropos bączenia - wiesz, że bączenie przy sobie to wyższy level związku? :D Nawet Beata Tyszkiewicz podsumowała, że małżeństwo to sztuka wspólnego pierdzenia pod jedną kołdrę :P

/M

och mam tak samo. mam swoje życe. ale wiadomo, fajnie byłoby sie z kimś tym życiem dzielić. I czasami wspólnie pobączyć :D

N

Staram się nie robić tego, ale mimo wszystko fajnie byłoby mieć się do kogo przytulić w smutnych chwilach...
A ten konkretny topic uwielbiam, bo mi zawsze poprawiał humor. No i autorka - choć różne uwagi co do niej padały - swojska i ludzka babka z niej była ;)

/M

Troszkę. Ale nie uzależniaj swojego szczęścia od kobiety.

Aha jestem tu od prawie samego początku tego posta i sporo się udzielałem, ale wybranki do dzisiaj nie mam :( Smutne co nie?
/M

Dobre pytanie...
Ja nie pierdzę przy partnerce, ale to tylko przez to, że jej nie mam ;(
/M

Po jakim zasie bycia w związku zaczynacie przy sobie pierdzieć??

bo siedzę ciągle i płaczę. Chcę cofnąć przynajmniej do tego momentu czas i naprawić życie.

No właśnie... co to da?
Czy to tylko sentyment do tematu czy jedynie o datę chodzi? ;)

A co to by dało?No i niestety nie potrafię.

ludzie błagam cofnijcie czas do momentu tego posta :(

Noo coż, pierdzenie ludzka rzecz, więc i komentarzy dużo :D
A są ludzie, którzy się tym prawie że pasjonują - patrz autorka :) Szkoda, że jej nie ma tutaj... po świątecznym jedzonku o pewnie nieźle daje czadu ;)

O kur** ile komentarzy.

To było w 2011r.Pewnie już nie a jak nawet to może nie pamiętać co napisala

ciekawe czy autorka tego wątku jeszcze tu zagląda :)
/m

A kobietom o to aby partner zapewnił bezpieczeństwo, co mozna rozumieć w rózny sposób, tzn i finansowe i uczuciowe. A czemu ja takich oczekiwań nie mam, żeby kobieta zapewniła mi bezpieczeństwo. Bo zapewnić je powinienem sobie sam i tak jak i ona.

Haha facetom chodzi tylko o seks, a tobie wystarczy raz do roku przeczyscic dziurę ?
Ps kobieta sukcesu to taka która znajdzie faceta zarabiajacego więcej niż ona wydaje

Mężczyznom chodzi wyłącznie o seks.Z czasem wychodzi szydło z worka....mnóstwo tu cwaniaków i manipulatorów,panów szukających atrakcyjnej i naiwnej dziewczyny do towarzystwa ,weekendowej kochanki,bo,w gruncie rzeczy on woli być sam i nie chce zobowiązań Chyba,że partnerka ma mieszkanie,niezle zarabia i można z tego związku odnieśc jakieś korzyści Obrzydliwe !roi się od emocjonalnych popaprańców,podstarzałych maminsynków,cwaniaków

jesz za dużo kapusty albo grochu :P

.

.

Ale sie czepiacie... Niektórzy po prostu lubią sobie pierdnąć i to im poptawia humor, to sie dziela z tym światem :)
Co w tym złego?

8 sierpień 2014 08:08:33
Gdybyś miał chociaż trochę ROZUMU i EMPATII (tej na pewno nie masz) to nie prowokowałbyś, bo właśnie post niżej przyznajesz się do tego. Po chuj prowokujesz, bo lubisz wkurwiać ludzi? Złe miejsce.

W top 100 są najlepsze tematy, które wszystkich emosów jarają! Gdyby nie jarały, to by przecież tak zawzięcie nie odpisywali, nie?

Boże, dlaczego weszłam w top100...
~Viv

Co ten temat robi na szczycie TOP 100 nie mam pojęcia -_-

haha mocne! xD dzieki za poprawe humoru!!!

To ona bogini pierdów
Jest napalona, pierdzi na wejściu (suko)
Na początko mogłabyś pierdnąć dla mnie
Podobno robisz to naprawde bardzo fajnie
Chciałbym zobaczyć jak dla mnie pierdzisz dupą
Później powącham, powącham to suko!
Pierdz powoli jak profesjonalistka
Pierdz se do woli, jestem po to by korzystać!
Podejdź blisko teraz na kolana
Mam nadzieję że już się spierdziałaś
Taaaaa...zrób to dla swojego pana
Taaaaa... spierdź sie kochana!
Wiem, że lubisz pryknąć mu do buzi
Wiesz? On też to bardzo lubi.

Chce Ci się... Jesteś już gotowa
Wypnij się, chcę Cię w końcu posmakować
Moja królowa, bogini pierdów
Pupcia jak trzeba, zaczadza mnie na miejscu.
W pobliżu zapach Twoich feromonów
Coś mi się zdaje, że znowu pierdłaś suko
Póki co zachwycam się Twoim jadowitym gazem
Zabójcze bąki - to jest to czego chciałem.
Miałem różne pierdzioszki, Ty jesteś wyjątkowa
Muszę Ci przyznać, że umiesz zagazować
Gorące brawa za to co wyprawiasz w łóżku
Jeszcze chwila, będę mówił Ci "Śmierdziuszku".



Pozdro dla wszystkich fajnych pierdzioszek :) Zwłaszcza dla autorki wątku gdyby się przypadkiem pojawiła :* Po tekście powinna się domyślić kim jestem ;)

EJ NO, CO JEST? TAKI ZAJEBISTY WĄTEK NIE MOŻE UMRZEĆ! RUSZAĆ DUPY I PISAĆ! :D
a tak swoją drogą: "Po co bąka trzymać w dupie? Niech polata po chałupie!"
~

Dziękuję Wam, zajebiście poprawiliście mi humor. Oby więcej takich postów na tej stronie - ktoś sobie wchodzi mega załamany, zaczyna czytac takie coś i płaczę ze śmiechu. Gratuluje

masakra xD płacze ze śmiechu z tych odpowiedzi i dialogów poniżej :p

ogólnie nieźle napierdzieliście tu

Aleluja

po święconce bąk za bąkiem, za bąkiem bąk

Utożsamiłeś mnie! :O

Człowiekiem? :)

Ha, faza :D
Ja nie wiem czym jestem o.O

Nie wiem czy najfajniejsi, ale ja nim jestem ;) Bo wiesz, pesymista widzi ciemność, optymista światełko w tunelu, a realista widzi 2 kretynów na torach i nadjeżdżający pospieszny z Warszawy do Krakowa ;)

Fajnie, realiści są najfajniejsi ^^ Lubię takich ludzi.
yym... no można tak to ująć XDD

9.2.2012 22:03:35

"Czytałam pierwsze wpisy tu i nie mogę powstrzymać się ze śmiechu :D rozmowa tych dwóch osób , najlepsza :D"

heh też miałem ubaw dyskutując ;) nie ma to jak beztrosko sobie popisać o takich przyziemnych sprawach :D


Lena - no co Ty... sobą się brzydzisz? to niedobrze :(

9.2.2012 21:59:04

"pus se bonka a ci ulzy"


haha rzeczywiście już mi lepiej :P zapomniałem że to takie proste ;)

Lena- ja tam jestem realistą, tylko czasem to światełko w tunelu za bardzo przygasa i słabo widzę :D

A mnie to brzydzi o.O

Czytałam pierwsze wpisy tu i nie mogę powstrzymać się ze śmiechu :D rozmowa tych dwóch osób , najlepsza :D

Taak. A potem wynurzyć się do szarej, lecz w pewnym sensie uroczej rzeczywistości ^^
Jakbym była realistką. :D

pus se bonka a ci ulzy

no fakt.. trzeba jakoś przeboleć, przepękać i przespać się z tym :)

A ja za często. Ale nie ma się czym przejmować w moim przypadku, to już jest normalne ^^
Moje psychozy są już nudne. :3

Za często nie, ale w okresie jesienno-zimowym czyli teraz jakoś częściej się zdarza.... Dzisiaj mam małego dołka, więc wszedłem z myślą o napisaniu czegoś, ale zobaczyłem stary temat w którym się yhhmm "udzielałem" :D i mi się stęskniło trochę :)

Tak. Ja w zasadzie wczoraj odkryłam tę stronę ^ ^ Często się dołujesz?

Czy ja wiem... Mnie osobiście mało się podoba fakt, że umarł chyba jedyny wesoły temat tutaj, w który człowiek mając kiepkski humor mógł wejść i się pośmiać trochę ;) a wszelkie smęty od których się człowiek jeszcze bardziej dołuje wiszą bez końca i powstają nowe jak grzybki halucynki po deszczu...

Hm, to ciekawe... XD

Lena - bezpośrednio pewnie nie, bo tak się składa że autorka lubiła popierdywać... jakkolwiek to brzmi ;)

za to smutne jest to, że jej tu nie widać ostatnio i tak zabawny temat umarł :(

Czy jest to powód do smutku?

Ale się stęskniłem za tym tematem... Ciekawe czy ktoś jeszcze o nim pamięta ;)

pryk pryk

jak tam fajerwerki odchodzą? :D

i prawidłowo :) a co wyżyj się :P

wlasnie sobie piernelam z tego powodu

halo dziś Sylwestra! można strzelać do woli z tyłka! puszczać fajerwerki i fireballe :P hehe

apropos pierdów... właśnie wróciłem z pubu i miałem mały atak dosłownie przed momentem :P chyba z 10 razy pod rząd w ciągu może 5 minut... tak to jest jak się siedzi ponad 3 godziny i bąki w tyłku kisi żeby w towarzystwie nie sadzić... jeszcze piwko efekt spotęgowało ;)

hehe to zapraszamy :D
hmm czyżby reaktywacja tematu? ;)

tez dzisiaj pierdzialam,wiec chcialabym zostac przyjeta do klubu zajebisych pierdow

WTF? CO TAKI TEMAT ROBI W TOP 100!!!

Na górze róże
na dole fiołki,
Gdy macie doła
zacznijcie puszczać bąki! :D

Hejjjj! :>

a już myślałem, że dobijemy z tematem na pierwszą pozycję w TOP 100, ale jednak się nie udało... :(

no nic pozdrawiam serdecznie wszystkich pierdziochów i jeszcze serdecznie pierdzioszki :) :* szczególnie autorkę, o której słuch zaginął...

ps ale dzisiaj mnie pryki gonią :P heheh to przez nie przypomniałem sobie o tym temacie ;)

PRRRRRRYYYYUUUTTTT :)

hehe :DD

noo szczyt hipokryzji... sam(a) wali że aż sufit żółknie a tutaj "fuuj" :P

fuuj

hmm czas przewietrzyć temat, który się nieco ulotnił niczym te wszystkie bąki o których tu mowa była ;)

ale tu smęty... :/ i jak tu się nie dołować wchodząc na tę stronę?!

hej pierdnijmy wszyscy w koło, niech nam się zrobi wesoło!!! heeej! :D

prawda? ;) ja nie mam takich zdolności artystycznych, nie dał rady bym takiego stworzyć :P

Bardzo ambitny

witajcie bączyciele ;) taki wierszyk znalazłem przypadkiem.. lałem ze śmiechu czytając go, wiec postanowiłem się podzielić :D

Moja żonka ukochana
Pruta sobie już od rana
Prut i psut się wydobywa
Z pupki jej, a ta szczęśliwa
że nikt tego nie usłyszy
Tnie bąkami resztki ciszy.
Aż furkoce pod spódniczką
Błoga mina zdobi liczko,
Smrodek wokół się unosi,
Chyba się zebździała cosik.
Nagle słyszę głośne "prrrut",
No a chwilę potem "psssut".
Moja żonka się wypina,
Z pupki leci niezła bździna,
Potem bąk się wydobywa,
Widzę, że jest przeszczęśliwa.
Ona sobie smrodzic lubi,
a mnie smrodek jej już gubi.
Zawsze wtedy mi dogodzi,
Gdy się prosto w nos zesmrodzi,
Wcale mnie nie denerwuje,
że tak sobie poprutuje.
Kocham kiedy jej pupeczka,
Puszcza bączki po ciasteczkach.
Kiedy zje troszeczkę grochu,
Pruta sobie "prut" po trochu,
Ale wierzcie mi, po bobrze,
Pierdzi sobie całkiem dobrze.
A ja wdycham jej śmierdzioszki,
No i cieszę się z pierdzioszki.
Bo nią przecież jest ma żonka,
No bo ciągle pierdzi, ...bąka.
Bardzo często sobie smrodzi,
I tym smrodem mnie uwodzi.
Kiedy spierdzi się, mi w łóżku,
Kładę wówczas ją na brzuszku,
Rękę trzymam na jej pupie,
Ona pierdzi, że aż łupie.
Pierd przeszywa moją dłoń,
Bardzo się przysuwam doń.
Coraz głośniej pierdzi ona,
Pupka super zasmrodzona,
A ta jak najęta pruta,
śmierdzi kołdra i narzuta.
Cały pokój zasmrodzony,
A ja nie mam dośc prut-żony.
Ona ciągle mnie podnieca,
Kiedy smrodek wokół wznieca.
Pruta, psuta, bździ, tajniaczy,
Puszcza bąki, smród majaczy...
Pod spódniczką jak w gazowni,
Dobrze, że nie nosi spodni.
Spod spódniczki - tak to bywa-
Smród się szybciej wydobywa.
A gdy to spódniczka mini,
Moja gęba aż się ślini.
Często, kiedy smrodnąc ma,
Pod mój nosek pupkę pcha.
Wtedy jej spódniczkę wącham,
Wciągam smrodek, cmokam, chrząkam.
Pod spódniczkę wkładam rękę,
Istną drogę mam przez mękę...
Bo podniecam się okrutnie,
Kiedy ma żoneczka prutnie.
Rzadko dokądś wychodzimy,
Bo ze sobą byc lubimy.
Moja żonka na spacerze,
Też potrafi pierdnąc szczerze.
Kiedy puści sobie bździoszka,
Ma żoneczka, ma pierdzioszka,
Wchodzę z nią w boczną uliczkę,
By powąchac jej spódniczkę.
Kiedy do kościoła chodzi,
ZAWSZE na mszy się zesmrodzi.
Mała konsternacja była,
Gdy na grillu się skadziła.
Ostro wtedy pociągnęła,
Z 10 razy se prutnęła.
Szybko wtedy przeprosiła,
A za chwilę się spsuciła.
Kiedy w kinie puści cosik,
zaraz pupkę swą unosi,
żeby szybko się wysmrodzic,
Ludziom w filmie nie przeszkodzic.
Cały dzień jej dymi z pupki.
Lecą bąki, bździochy, prutki.
Gra na pupce już od rana,
Moja żonka ukochana.
W całym domu mocno śmierdzi,
Na a ona wciąż se pierdzi.
Psuta, pruta tak wspaniale,
Bąki puszcza doskonale,
Znakomicie się zesmradza,
Smrodkiem ciągle mi dogadza.
Prutki puszcza długie, głośne...
Na a bździuszki tak donośne,
że sąsiedzi, ci za ścianą,
słyszą żonkę ukochaną.
Raz kamerą ją nagrałem,
Bo uwiecznic chwilę chciałem
Jak prutała w kuchni sobie.
Więcej jednak tak nie zrobię...
No bo teraz dla podniety,
Wciąż oglądam te kasety.
Oczywiście wtedy tylko
"kiedy nie ma Cię Emilko!"
Marzę kiedy mi dogodzi,
no a ona w pracy smrodzi.
Sama nieraz mi mówiła,
że się w biurze zesmrodziła,
że puściła sobie bąka,
By się po pokoju błąkał.
W pracy już jest z tego znana,
że podsmradza się od rana.
Najpierw bączek, potem prut,
Smrodki lecą psut, psut, psut!
Cały rowek jej rozpiera,
Kiedy pierdzioch se wyziera.
Pruta sobie raz i dwa.
Bardzo dobry wypierd ma.
Spod miniówki prutki lecą,
Puszcza sobie tak co nieco.
Ja upajam się jej smrodem,
Gdy jedziemy samochodem
Zawsze nogę ma nodze,
Kiedy pierdzi w samochodzie.
Delikatnie się przechyla,
Jej spódniczka się odchyla,
Wtedy jak z armaty daje,
a mój organ w sztorc se staje.
Aż mnie w lędźwiach coś łaskocze.
Wtedy zjeżdżam na pobocze,
Pod spódniczkę rękę wkładam...
"Seksik w smrodzie!" - zapowiadam
Kiedy wkładam jej małego,
Ona pruta na całego.
Ręką c*pkę penetruję,
A jej z rowka tak się pruje...
że na ręce powiew czuję,
Jak ma żonka tak gazuje.
A że zgrabna jest cholernie,
To mnie kręci jak se piernie.
Na jej pupkę patrzec lubię,
Jak tańczymy czasem w klubie.
Tak porusza się seksownie.
Pierdy puszcza efektownie.
Kiedy prutnie nawet cicho,
zaraz śmierdzi tak jak licho.
Więc przygarniam ją nieznacznie,
zanim się na dobre zacznie.
Na pośladkach dłonie kładę,
Z palców robię prut-blokadę.
Wówczas cały smród puszczony,
Jest w mych dłoniach uwięziony.
Delikatnie go dozuję,
Tak, że sam niewiele czuję.
Ale zanim ja to zrobię,
Ona znowu prutnie sobie.
Wolę więc jak pruta w domu.
Wszak nie musi po kryjomu.
Oficjalnie sobie bzuta,
puszcza bączki, pruta, psuta...
Choc to kłopotliwe troszkę,
Bardzo kocham swą pierdzioszkę.
No i martwię się niezmiernie,
Kiedy po tysiąckroc piernie...
Wszak prutanie mocne tak,
Może zrobic z pupki wrak.
CHCĘ BY ZAWSZE TO ROBIŁA,
ŻEBY PRUTAJĄCA BYŁA!
By spódniczka jej śmierdziała,
żeby dla mnie tak pierdziała.
Średnio co minutę psuta,
Puszcza bąki, bździ i pruta.
No i się zesmradza często.
SSSyk z jej pupki wije gęsto.
Czasem puści se tajniaka,
a to rzecz nie bylejaka.
Wtedy sama jest zdziwiona,
że to ona, moja żona.
Ale nic się nie ukryje.
Wszak na codzień ja z nią żyję...
No i wiem, że kiedy pierdzi
Pupka jej cudownie śmierdzi.
Więc ją wącham, obwąch*ję...
no i niezły smrodek czuję.
Pod spódniczką on buszuje,
a po chwili wylatuje.
Takie sobie zwykłe "pryt"
Kończy w moim nosie byt.

I...już koniec opowieści.
Gdzie się tyle smrodu mieści?
_ "Pod spódniczką mojej żony"
- mruczę- pierdem odurzony..

no to paa :)
niech wiatry Ci sprzyjają :D

hehe. Ja muszę kończyć, bo czas na spacer z pieskami. Pewnie później też zajżę jak nie będę miała nic lepszego do roboty

tiaaa wyrobię się jak guma przy gaciach :P

no i bardzo dobrze. Oby częściej. Jeszcze trochę i wyrobisz się tu :)

przyjmę to w pokorze

ja jakoś nie miałem zamiaru nikogo jechać... jakoś tak mi się wymknie czasem ;)

hehe

życie

już kolejny dzień jeździmy po tobie jak po szmacie ale w końcu miał odwagę to przyznać :P

ja wolę bardziej pieszczotliwie- zjeb :)

jednak mi też można dojebać nie ma wyjątków

nie podpisuje się pewnie dlatego, że nie potrafi pisać

anonimie - ja nic nie mówię? ja cały czas tu coś piszę... ;)

zaraz chyba sobie puszczę ją

dopierdol mu jeszcze

o właśnie w tej piosence ;) wczoraj jedna koleżanka na facebooku ją wrzuciła i tak mi się teraz przypomniało :)

Miki jak nic nie mówisz to nie mówisz ale jak coś powiesz to potrafisz człowiekowi pojechać

plastikowa biedronko :) Mam :)

yep :)
jak to w jakiejś piosence było "Spadaj żuczku, ja mam bączka!" :D hehe

pewnie nie chodziło o mnie tylko o jego rękę. Prawą czy lewą?

hehe... pewnych upierdliwych wrzodów

nie, gówno to styl życia :/

gówno to imie czy nazwisko?;)

no właśnie skąd on wie że Beata? jest wiele imion na B...
mi się kojarzy z innym ;) B jak bączek! :P hehe
wybacz B, jakoś tak samo wyszło mi to skojarzenie :D

gówno a nie beata. Miki nie mów dla gadziny

kiedy w końcu będzie spokój? Na pytania kierowane do niego nie odpowiada> Pewnie nie zna odpowiedzi. Też sobie walnij, bo znowu wstał szuja

beata czekasz aż cie ktoś poprosi żebyś odpowiedziała?

B - co walnęłaś? bąka? :D to na zdrówko! ;)

daję radę, byłem tylko na moment w drugim pokoju coś podjeść żeby nie odstawać :P

Miki już nie chce ze mną gadać:)

Miki dajesz sobie z nią radę?;)

ale walnęłam :)

jestem i nie jestem

noo mnie nie oszukasz ;) hehh

no może i masz rację, bo ja nie jestem :( a z innej jestem.

wcale nie :D ja grzeczniejszy :P

jasne, tak jak ja

nie tylko! :D

jak śpisz i nie wołasz jeść- tak jak każdy :P

ja? a co ja Ci mogę zrobić? przecież ja jestem grzeczny :P

aż strach pomyśleć co mi wtedy zrobisz ;)

gorzej jak Ty mnie nawiedzisz w nieodpowiednim momencie... ;) obezwładniony duch - haha tego jeszcze nie było :P

hehehe. No dobra trochę się powstrzymam od czasu do czasu

no to pewnie też ;) ale jak bym za każdym razem tracił pamięć to bym nie wiedział o co chodzi..

no wiesz :)

a Ty co myślałaś? ;)

myślałam, że coś innego ;)

bo będę myślał że to jakiś atak, jakaś śpiączka chroniczna czy coś :D

dlaczego lipa?

łee to lipa jak nie będę pamiętał że to Ty :/ :P

chyba zjeb wrócił ale przyczepił się do kogoś innego. Biedactwo

hehe jak ja to zrobię to od razu zaśniesz i nie będziesz wstawał przez tydzień. Później jak się ockniesz to nie będziesz nic pamiętać.

haha nawet wiem jak Cię poznam :D
jak będę czuł jakieś jednoznaczne zapachy będąc sam w pokoju i będąc pewny że to nie moja robota, to będzie oczywiste że to Ty :P

przyjdę jako duch do Ciebie jak coś i będę Cię straszyć :P

no właśnie, raczej bym się nie dowiedział, bo skad...

raczej byś się nie dowiedział. W razie co jak chcesz to zostawię namiary komuś na tę stronkę to Ci napiszą jak coś mi siś stanie, tak żebyś może ulał jedną łezkę za mną

nawet jak bym nie płakał to na pewno wesoło by mi nie było... zresztą komu by było, bo piszesz sobie fajnie z kimś jakiś czas a któregoś dnia dowiadujesz się, że nie żyje :/

teraz to tak się nazywa ;) mogłam udawać, że nie żyję. Płakałbyś?

tak się tylko zastanawiałem czy mam Cię mieć na sumieniu czy jeszcze nie :D

Dokładnie :) Byłam na chwilę na facebooku. Tęskniłeś?

ooo jesteś :) już myślałem że Ciebie też obezwładniłem przez przypadek :P

no tak, ale gdzieś musi być weselej, żeby te smutne osoby mogły sobie poczytać i sobie humor poprawić co nie? ;)

hehe w końcu trochę powietrza. To chyba taka strona na której raczej nie powinno być wesoło

hmm w sumie teraz tak patrzę, to chyba to jedyny wesoły temat tutaj ;)

hmm chyba przestał oddychać ;) uff no to można teraz pisać :D

nie wiem, dla pewności pomogę Ci...
PRRRRuuu

prrrrryttttt... może już padł kanalia

hehe dokładnie to miałem na myśli :)
no to dawaj na całego! :D

puszczę bąka, może sam odpadnie

tak kurwa z tobą! nie bój się ja się nie wystraszę!

B nie wiesz co robić jak chcesz wygonić kogoś natrętnego stojącego nad Tobą? :D

nie każcie mi się przed wami otwierać prosze

ale macie kurwa problem

coś w tym jest. Czuję się jakby ktoś stał nade mną jak ten typ pisze :(

nie mam zamiaru... ale serio coś mi każe uważać na to co piszę mimo iż jestem wystarczająco anonimowy ;)

chuj mu w dupę i kamieni kupę :D he

nie bądź taki wylewny

hmm tak też myślałem że to Ty :D
ehhe jeszcze trochę i się do Ciebie przyzwyczaimy :P chociaż zauważyłem, że jakiś bardziej skrępowany jestem mając wrażenie, że non stop nas ktoś tu czyta i od czasu do czasu opierdzieli :D

ty chamie nieskrobany!!!

hehe ty kurwa nie masz co robić? Rozbierz się i ubrania pilnuj

ja was codziennie wkurwiam i dlatego nie mam zamiaru się podpisywać musze troche zachować cech charakterystycznych dla mnie czyli chamstwo dla podtrzymania swojego autentyzmu:)

:) jaki ciekawski :D hehe

nie że się czepiam że ktoś podpisu nie ma, ale jednak kilka osób już tu kojarzę i to że ktoś wejdzie i napisze coś w stylu "to ja" to nie jest dla każdego oczywiste kim ten ktoś jest :P

???

Dzięki Miki :)

No dobra rozkręcaj

kogo trzeba rozkręcić? znowu widmo bez podpisu zaczynają pisać...

bo mi markotno

choć właściwie dzisiaj przydałoby się żeby ktoś rozkrecił mnie

B - na zdrowie :D

moge to dla was zrobić i was troche rozkręcić jeśli chcescie

cześć. Mi też nudno :( siędzę sama i odpoczywam

siema siema ;)
jak niedziela mija? bo mi z lekka nudnawo i tak wszedłem otworzyć okno i przewietrzyć w tym wątku :)

zrypał mi sie nastrój

pryt :P

więc siema

ja też jestem teraz

a dziwne bo nic nie czuję :P hehheh

ale ja jestem :)))

ano smutne, że autorka nas opuściła... :/

Smutne to :(((

to ostatnie to był żart ok?! ;)

małolaty

a ja wolę pierda puścić i nakryć kobiecie głowę kołdrą - też dobra jazda :D haahahha

wolę szybko ;P

a nie wolno? :P

a co cnotka niewydymka jesteś?

ja żadnych bąków się nie boję... ale Ciebie pod kołdrą owszem :D

w jakim sensie?

heh nie wiem czy to bezpieczne ;)

hitler przy nas to pkuś był ;) Jak chcesz to wskakuj

ojj już nie przesadzaj... co innego jak ja bym pod tą kołdrą był jeszcze :D heheh

różńica prawie żadna :P normalnie ukiszę się pod kołdrą jak walnę

co najwyżej z kapci :P bo nie mam teraz butów na nogach :D

wyskoczysz z butów jak walnę :P hehe

a właśnie że nie :P samo poszło :D

poczekaj aż się te banany strawią to i mnie przegonisz z bąkami ;)

hehe. Ale aromat. Palec pomógł jednak? ;)

prrryt
noo i długo nie musiałem czekać :P

mnie brzucho boli. Nigdy więcej bananów jak zawsze po zjedzeniu do następnego razu

ja tam jestem cierpliwy, poczekam na... yhmm lepsze wiatry :P hehe

może wsadzenie palca by pomogło?

gdzie jest autorka?! :(
ona by wiedziała co robić...

:.(

ja też jakoś nie :( to ewidentnie zły dzień!

chyba dzisiaj mam całkowite wstrzymanie :( Aaaaa... Nie mogę tu pisać, bo nie walę bąków :(

*choć nie jestem pewien miało być :D

włożenie głowy do muszli raczej nie zadziała, choć jestem pewien :P

hehe To mam włożyć głowę do muszli, bo muszę ustać na głowie?

noo wstyd będzie... lepiej zawczasu do WC :D

a jak się zdarzy? Ale wstyd

a jak się zdarzy? Ale wstyd

nie powinno ;)

a jak wyleci coś więcej? Czuję się taka wzdęta :(

stanąć na głowie :) wtedy zgodnie z prawami fizyki gazy lotniejsze od powietrza ulecą ku górze same :D

i jaką masz na to radę?

biedactwo... współczuję na prawdę! wiem co to za ból jak sobie bąka puścić nie można :(

:) no jakoś zapchałam jelita bananami aż się boję, że popuszczę

co tam zadymiacze etatowi? ;)
czyżby skończyło się pierdzenie?! :/

"A morał tej historii jest krótki, choć niektórym znany: głośne bąki nie śmierdzą, gorzej z cichaczami!" :D

kto się z tym zgadza a kto nie? ;)

i takie i takie bywają smrodliwe :P miałem na myśli CZYJ BĄK? :)

cichacz ?

owszem :) ale to nie pewna odpowiedź :D nie napisałaś o czyjego bąka chodzi :P heh

BĄK:)

czołem pierdziele i niuchacze! :D

mam dla Was iście trudną zagadkę :) co to jest: wisi w powietrzu i śmierdzi, a po jakimś czasie znika? :P

bączuchy pod poduchy! :) paa :*

IDE SPAC PA

noo tego nie wiadomo czy będę miał kiedyś ;) narazie cieszę się wolnością i możliwością pierdzenia bez ograniczeń bez wysłuchiwania dziwnych uwag na ten temat :D

i zycze co zwiazku bezproblemowego opartego na prykaniu

ale plus tego jest taki, że mogę sobie pierdzieć ile chce o! :D

no tak :)))
narazie ale kiedys bedziesz ja miał

jakieś problemy mam, kazdy je ma... ale to są takie problemy, których nie ma sensu tu wypisywać :)
jedynie nie mam problemów z dziewczyną bo jej nie mam :P

dokładnie :) dlatego nie mam ;)

i dlatego nie masz problemów poniewa smutów tu nie wrzucasz

:) pewnie po co ci :)))
lepiej byc samemu niz byle kim i na siłe

a nie mam...

niewiem ze maszlaske

a jak myślisz? :D

hehe ja to samo kiedyś przerabiałem :P tzn nie ja tylko moja koleżanka ;) jej facet był zazdrosny o mnie że z nią gadam - świr jakiś :( i co mu z tego przyszło? nic bo i tak go rzuciła, a ja z nią nadal mam kontakt :)

a nie poyrzebnie napisałam z utęsknieniem
ale przecies go nie zdradziłam
lubie sobie od czasu pierdnąc yu i ytam ale mam zasady jak kocham i jestem zaangazowana to nie zdradzam . a z kolegadla niego kontakt moge urwac ale czemu mam byc pantoflarką najwieksza pierdzioszka pantoflara,

taaaa racja on mamy juz niema a ostatnio mi kupił lizaka to co kórna ja znajomych miec nie moge przegina :) wiem ,z e mu zalezy bo ja czuje to samo:)
niewiem ja za mnim juz nie polece :)
,masz kogos ???

o 22 too super

dziękuję bączku ;)
ale źle mnie zrozumiałaś wtedy... ja napisałem, że masz zgadywać ile mam i napisałem że "więcej niż 18" żeby Ci sprawę ułatwić, byś nie pomyślała, że dzieciakiem jestem :P mam 22 lata :)

a tak poważnie to też nie dziw się facetowi, że zazdrosny jest skoro mu zależy na Tobie ;) ale też źle się zachował, że grzebał Ci po telefonie (jakby Ci nie ufał, podejrzewał o coś) - to po pierwsze... a po drugie, jak ma wątpliwości co do Ciebie to powinien o tym pogadać a nie się rzucać jak mały chłopiec któremu mama nie kupiła lizaka :/

znów zapomniałm sie zalogowac :((((

wiesz amsz 18 lat a jestes dojżalszy emocjonalnie niz on taaa fochy strzela jak gówniarz i tyle a ma 37 lat
dziękuje za bączka i masz odemnie pruyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyytttttttttttttttttttttttt

prrryk - dla Ciebie janne na pocieszenie :)

to mu to powiedz :) jesteście dorosłymi ludźmi, a dorośli powinni rozmawiać a nie fochy strzelać... ;) głupio wyszło, ale na pewno da się to jeszcze odkręcić...

i mam wyżuty sumienia bo tak naprawde zalezy mi na moim chłopaku a nie na koledze. i nawet prykac mi sie odechciewa choc to moje hobby i dar bozy=talent "

no widzisz tak to jest... ehhh :(
pewnie sobie pomyślał, że przy tamtym pierdzisz a przy nim nie i zazdrosny jest, nie dziwię mu się... też bym był jak bym się dowiedział że moja dziewczyna pierdzi przy innym :P

on zobaczył tego smsa bo przegrzebał mi telefon i niemiał prawa

i tyle ...

a pisałam ci bo jest zazdrosny :) napisałm smsm do mojego kolegi , ze czekam na wiadomosc od niego z utęsknieniem -ale to z szacunku , i sama nie pomyslałm no i sie rozeszliwmsy on poszedł na impreze a ja do domu

szkoda że nie ma programu "Pierdzenie z gwiazdami" albo "Jak oni gazują" :P hehe

no właśnie a co z chłopakiem? na co sie obraził?

tęskinie za moim chłopakiem cos mi tam jest w srodku :)żałuje ze nie pierdziałam przy nim moze by sobie wtedy uswiadomił, ze jestem jedyna:( i co tearz nie odzywa sie duma męska

a ciekawe kto dzis odpadnie z TZG
BO ZNÓW JUTRO PONIEDZIAŁEK I TO BEZDIE NR 1 TEMAT w polsce:)

PRRRyyy Prrrut
double blast! :D

i znowu prrr :)

heh to musiała być ta zapiekanka ;)

:) no dokładnie
ale masz power

PRRuuk..

hehe nie myliłem się jak widać ;)

kurde nooo... już mi się odechciało :P
chwilka ok :)

oj przepraszam nie zauwazyłam ze mnie wylogowała :(
teraz dajesz

zaloguj się noo! bo mi się zbierać zaczyna a w nieskończoność trzymał nie będę :( chcesz mnie mieć na sumieniu? :D

a ja przestanę wąchać :P hehehe

to zaloguj się i z konta pisz, bo rzucę focha i przestanę puszczać bąki! :P

wiem tak zrobiłam bo tez sie wkór....

ale podpisuj się na przyszłość :) najlepiej zaloguj się, wtedy unikniemy nieporozumień... a i dla Ciebie lepiej, przynajmniej nikt się nie podszyje pod Ciebie

to ja pisałam l love you i wiekszosci ja tu z toba rozmawiam

ale bombardowanie się zapowiada dzisiaj ;) ehheheh

hahaha

wow ale długi Prrrrrrrryk poszedł! :) hehheh to pewnie po tej zapiekance z makaronu :D
czujecie? :P

szkoda że dopiero teraz na to wpadliśmy, bo ja do teraz nie wiem kto co pisał wcześniej... :P

"naprawde cie i love you :)))) "

teraz nie wiem kto tu mnie tak kocha a kto nie :D

DOKŁADNIE A NIE ANONIMOWO puszczać sie

ehhhh czyżby podpis tak onieśmielił Was, że przestaliście popierdywać? :P

wreszcie można popierdzieć w spokoju :D

no i basta... założyłem sobie konto, innym radzę to samo ;)

POST JEST TU JEDEN!!!!!!
JA MAM TYLKO PRAWA AUTORSKIE WEZSCIE SIE OGARNIJCIE
janne

ANONIMÓW NIE PRZYJMUJEMY !!!!!!!!
BO MY SIE
DOBRZE BAWIMY I SOBIE PIERDZIMY , KTO SIE NIE STOSUJE I GÓWNA WYPISUJE W TEM Z TĄD WYLATUJE >>>>
I NIECH SOBIE W SAMOTNOSCI POPIERDUJE :)

miki to ja anna załozycielka postu
zalogowałm sie dla ciebie
pozdrawiam

"20.11.2011 18:40:22

wkurzyłem się ide se puścić bąka"


no fajnie, tylko że to nie ja pisałem :/ wredni podszywy z moich bąków drwić będą wrr! :(
miki

nie wkurzac mi mikiego :( bo nie bedzie komu pierdziec
podpisywac sie cwaniaki
ana

wkurzyłem się ide se puścić bąka


miki

nooo typowo, zaraz się dowiem, że pisało do mnie 5 różnych osób a ja pisałem jak bym gadał z jedną :|

miki

jest sir. Muszę zaraz spadać z pieskami BB

bez nicka nic nie wynicka

BB a co pisałaś wcześniej do mnie? bo bez nicków to tylko bajzel tu jest :(

miki

to ja już jakiś czas piszę z mikim. Kazaliście się podpisywać to się podpisuję BB Może herbatki?

no właśnie? nie znam żadnego BB :(

miki

kto to jest bb?

to wpadaj miki do mnie BB

hehehe BB :P

lepiej sie podpisuj za każdym razem, bo tu każdy może pisać i nie wiadomo kto co pisał :/

miki

to ja BB

ooo weź to poczuj! nie mów żeby ktoś dał Ci spokój...
tylko pierdnij sobie! i... ooo weź to poczuj! :D

Jesli czujesz to stoisz teraz za moim tyłkiem
jeśli ona to czuje to teraz kręci nosem :P
No weź to poczuj, bo prawie każdy czuje
każdy z nas już czuje co się z tyłka snuje! :P

miki

z tym numerkiem i chc tu do mnie to nie ja pisałam
anna
podpisujcie sie

happy :)

już pędzę bączku! :D

miki

to chodź do mnie

nie chcemy :P bąki only! :D

miki

ej a ja wam moge do tego narać chcecie? :D

YEEEEAH! soo nice jesteś :)

miki

no jasne że tak. Ile tylko zechcesz

a puścisz mi jeszcze takiego pachnącego? :) proszę!

miki

to wpadaj na mały numerek

już tak szybko?? :D
super bączku! :) ,hmm aż się podnieciłem :P heheh

miki

już po wszystkim. Jak było? Żyjesz jeszcze?

chodź bączku :) dajesz dajesz! ;)

miki

zbliż nos do mojego tyłeczka to dopiero poczujesz :))))

ahhh cuuudny!! choć bliżej, chcę jeszcze! :) :D

miki

teraz wąchaj

chwila... jeszcze moment.... oo już czuję!
nie wiem o co Ci chodzi, dla mnie to miły zapaszek :)

miki

pry...

dawaj śmiało ;)

miki

hehe sprawdzimy?

możesz, ba musisz! brzuszek by Cię bolał :) ale mnie by pewnie nie cofnęło :D jestem bąkoodporny :P heheh

miki

a co nie mogę?

wow aż takie zabójce puszczasz? :P

miki

nie, jakbym puściła to by kogoś cofnęło w progu :P

UWAGA! pytanie do publiczności! - tak żeby naszych czytelników poruszyć trochę ;)

mieliście już kiedyś tak, że siedzieliście sobie sami w pokoju i korzystając z tej okazji puściliście sobie soczystego bączka, a po chwili akurat ktoś wszedł do waszego pokoju, podszedł blisko was chcąc się o coś zapytać i nagle zaniemówił z wrażenia, zatkał nos i skomentował smrodek który zastał? :D

piszcie! pośmiejemy się wspólnie :)

miki

ok to następnego bączenia ;) :*

miki

ide sobie troche pograc w grepolis

a jak chłopak? gniewa się jeszcze? ;)

miki

no dokłądnie :)))
hahahhahahahhaha

noo ale gorzej jak się skarbówka doczepi i nam podatek od pierdów dowalą :P zamontują nam liczniki przy wylotach i dopiero będzie... jakbym miał płacić podatek od każdego wypuszczonego bąka to chyba bym się nie wypłacił :D hehe

miki

w sumie :) masz racje :))))
ale sanepid da sie podporządkowac ;)

w telewizji może lepiej nie, bo zaraz się sanepid zleci i inne takie, zaczną badać, stwierdzą, że to szkodliwe i nam interes zamkną :( a tak kto będzie zainteresowany to i tak trafi do nas :D

miki

nie lepeij jakąs telewizyjna
cos wymyslimi bedzie dobrze ;))))

fuck znowu zapomniałem się podpisać...

miki

to może Cię przyjmę do spółki ;) bo wiesz sam mogę nei dać rady...
tylko hmm jak tę reklamę zrobimy? będziemy stać na ulicy i co kto podejdzie to puszczać pierda? :D a co jak będzie uciekał?

hujowo

a u mnie ok tylko trochę nudnawo... też bym musiał coś podjeść chyba żeby bąki nieco podgonić, bo zbiera się i zbiera, a efekty marne :D tzn nie że wcale ich nie ma, po prostu to nie to co być powinno :P heh

miki

dobry pomysł :)))
trzeba jakos zaczac ja ci zrobie rekleme za darmo ;)
a potem bedziesz najsilniejszym biznesmanem juz na swiatowym rynku

noo typowo :D chyba zacznę pierdzieć w te takie małe woreczki i sprzedawać na czarnym rynku jako dobry towar za grubą kasę :P hehehe

miki

wlasnie skonczyłam drugie danie ..ale wporzadku dziękuje:)
a jak sie najem bo bede gazowac i juz mnie zbiera na pierdy :)
a jak u ciebie niedziela:)

jak mija niedziela? ;)

miki

hahahahha trzeba to swiatu przekazac ze by cos było dobrze zrobione , stworzone, sklejone nie trzeba uzywek stosowac :)
tylko pożądnie sie zesrac

"Ładnie. dobrały sie pierdusy dwa i smordzą na forum :o"

- ojj tam ojjtam... dobry bąk nie jest zły! :) heheehe widze ktoś tu zazdrosny jest ;)

witaj bączku ;) wow miłe te Twoje wyznania :)
a wierszyk sam wymyśliłem, ale Bogiem nie jestem :D może po prostu czasem jak się zbączę to mnie takie chwilowe natchnienie nachodzi :P heheh no bo co? artyści i pisarze często ćpali lub upijali się żeby mieć natchnienie... a mi wystarczy że sobie bąka puszczę :P

miki

a z takiego powodu :)))
i love you
miki

exactly! :) będzie mi smutno to Ciebie zawołam ;)
pierdniesz mi w czoło i od razu się zrobi wesoło :D
byle nie w ucho, bo mi sie zrobi głucho...
lepiej też nie w nos, bo mi poleci sos :P

P.S PIOSENKA PAKTOFONIKI JESTEM BOGIEM SIE KRYJE :)
PRZY TYM TEKSCIE :))) zajebisty

dołacz sie zapraszamy :)

Ładnie. dobrały sie pierdusy dwa i smordzą na forum :o

a z jakiego to powodu? ;) tylko szczerze przyznaj mi się tu! :D :)

miki

naprawde cie i love you :))))

kurde ucięło mi komentarz :/ jeszcze raz to samo postaram się napisać...

zgniłe jaja oooo moje ulubione :D hehe
a szczerze to ja już wolę być jak piszesz "prostakiem"... ci co kiszą pierdy w tyłku, to potem chodzą tacy wzdęci i sfrustrowani od tego :P a sfrustrowanej kobiety nie chcę! więc już wolę taką, która się z tym nie kryje i ma poczucie humoru ;) przynajmniej się pośmiać można wspólnie a nie zamartwiać, są ważniejsze problemy na świecie niż przejmowanie się bąkami... :)

miki

zgniłe jaja

Ja pie**le ! Jak mozna byc taka swinia piednac przy chlopaku albo dziewczynie!! :(( No ludzie jak mozna puscic takiego gaza o zapachu zgnilego jaja i sie cieszyc tym!!?? Fuj :(
Hamstwo! Prostaki tak robia!!!!

heh bąki to jednak ulotny temat, ale zbliża ludzi jak mało co prawda? :)

miki

to niżej to moje, zapomniałem się podpisać ;)

miki

exactly! :) będzie mi smutno to Ciebie zawołam ;)
pierdniesz mi w czoło i od razu się zrobi wesoło :D
byle nie w ucho, bo mi sie zrobi głucho...
lepiej też nie w nos, bo mi poleci sos :P

Smutne oczy, piękne oczy, smutne usta bez uśmiechu.
Widzę co dzień ją z daleka, stoi w oknie aż do zmierzchu.

Anna Maria

Tylko o niej ciągle myślę i jednego tylko pragnę.
Żeby chciała choć z daleka, choć przez chwilę spojrzeć baka puscic:)

Anna Maria smutną ma twarz, Anna Maria wciąż patrzy w dal.

Jakże chciałbym ujrzeć kiedyś, swe odbicie w smutnych oczach.
Jakże chciałbym móc uwierzyć w to, że kiedyś mni napierdzi

Anna Maria smutną ma twarz, Anna Maria wciąż patrzy w dal.

Lat minionych, dni minionych, żadne modły już nie cofną.
Ten, na kogo ciągle czeka, już nie przyjdzie pod jej okno, bo on nie umie bzdzić

Anna Maria smutną ma twarz, Anna Maria wciąż patrzy w dal/x2

Anna Maria

ahhahah baczku ty mój :)
superrrrrrrrrrrrrrr

a gdy ci smutno gdy ci zle nigdy o tym niemysl lepiej pierdnij bo masz mnie :)

hehe ohh bączku Ty mój! :P

miki

Ludzie mnie naznaczają

Wskazują na mnie palcem

Szepczą za moimi plecami

A mnie to mało obchodzi

Cóż mi to jeszcze da

Jeśli się od nich różnię?

Nie jestem niczyją

Nie posiadam właściciela



Wiem że mnie krytykują

Wiem że mnie nienawidzą

Zazdrość ich zżera

Moje życie ich przygniata



Niby dlaczego?

To nie jest moja wina

Moja sytuacja ich obraża



O moim losie ja decyduję

To co ja wybieram dla siebie


A kogo to obchodzi co ja robię?

A kogo to obchodzi co ja mówię?

Jestem taką i taką dalej pozostanę

Nigdy się nie zmienię

A kogo to obchodzi co ja robię?

A kogo to obchodzi co ja mówię?

Jestem taką i taką dalej pozostanę

Nigdy się nie zmienię

Być może wina jest moja

Ponieważ nie trzymam się zasad

Już jest zbyt późno

Aby zmienić się teraz

Będę wytrwała w moich przekonaniach

Wzmocnię moje postawy

O moim losie ja decyduję

To co ja wybieram dla siebie...

A kogo to obchodzi co ja robię?

A kogo to obchodzi co ja mówię?

Jestem taką i taką dalej pozostanę

Nigdy się nie zmienię

A kogo to obchodzi co ja robię?

A kogo to obchodzi co ja mówię?

Jestem taką i taką dalej pozostanę

Nigdy się nie zmienię

bo cie lubie i pierdzisz jak ja :) a co
a innym mówie no senkiu senkiu baj

i pamietaj o jednym jestes młody ale w zyciu osiagniesz wszytko pracuj o nad tym mysl pozytywnie badz szcesliwy nie daj sie

I DLATEGO KUPUJE PARÓWKI Z REKLAMY :))))
bo lubie palp fiction
quentina filmy co on zrobił z umy turman :)
ona była załamana psychicznie ale miała przyjaciela quentina i on zrobił dla niej ten film i jak ja na nogi postawił
:)
i to jest przyjazn :)
a nie pierdolenie smótów
czyny sie liczą wiec dlatego wole pierdnąc ty tez

hahhahaha :) miłe to wiesz :)))bo :
EZ.25.17
Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę

I JA TAKA JESTEM :)

zazdrosny? może o mnie? bo jemu nie chcesz bąków puszczać a mi tak :D hehehe

ale coś w tym jest, coś w sobie masz takiego że nawet Twoje bączki lubię a inni by pewnie uciekali i otwierali okna :P

miki

szkoda ,z e nie ma przedmiotu :GAZY :)

a dzis spotkałam kolezanke po latach z pracy niewazne jakiej ale powiedziała jak odeszałm a pracowało 500 osób to płakali po mnie był smutek bo to ludzie tworzą atmosfere a takiej drugiej wariatki nie było:) ona jak sobie dzis cos przypomniała sie popłakała ze smiechu :)
hahaha to miłe :)boże mówi, dlaczego mnie nie wywalili :) i trzymali ba mówie bo mnie kochali :)taką pierdzioche :)

a ja wiem ,z e jakbym była nauczycielka w szkole to bym ja przestawiła do góry nogami:) i wszyscy by tylko do mnie na lekcje łazili :) bo kocham ludzi siebie kocham i to jest zajebiste :)

NIEWIEM JAK TWIERDZI BO SIE POGNIEWAŁ :)
na mnie :) bo jest zazdrosny:)
a ja nigdy tak nikogo nie kochałam :)
ale tylko silna kobieta wygrywa :)
ludzie mnie naprawde lubia cza mnie poznac:)
mam to cos niechce sie chwalic sama nieraz jestem chamska bo mnie chca poznac a ja odganiam =specyjalnie by dali mi spokój bo pierdnę ;))))))))

a my mamy swoje gadzety, swoje priorytety mam mustwo problemów jak kazdy ale to sa emocje co ja mam zasmucac JAK MOGE ZYC TAK JAK BYM MIŁAM JUTRO UMRZEC,
AJ WOLE NA TO PIERDZIEĆ
PRUUUUUUUUUUUU

hehehe i co mimo tego nadal twierdzi, że kobiety nie pierdzą? :D

miki

jaja jak berety

ta wiesz jak zatkało jak ostanio zobaczył ile mam wpisów:) a ja sie tak cieszyłam
a on boże dlaczego ja :))))
powiedział,z e on nawet niema co powiedziec kolegom na piwku bo co powie,( a jego koledzy sie o mnie zabijali:)co najlepsze,) ze jego dupa ta dupa :) załozyła post o pierdzeniu a ja mówie swietnie to mnie nie bedziesz obgadywał :)

haah omg to ile Ty prykasz że takie akcje odstawiasz? :P jakby się chłopak dowiedział to chyba by wyłysiał z wrażenia że jego ukochana jest tak uzdolniona :D

miki

ej masakra za często prykam i o tym mysle , bo wypsuciłam psa do ogródka a jasie poszłam przejsc i se wracam i zapomniałm o psie i musiałm siewracac z pierwszego pietra po niego :) atrze a ten leci :) hahahahaha obrze ze nie z domu bym sobie po ghodzinie przypomniała,z e mi kogos brakuje

heh no to się ciesz :) ja mam 22, ale jakiś czas temu mi ktoś powiedział, że wyglądam na 15 :D a jak z ludźmi na necie piszę, to twierdzą że sprawiam wrażenie jakbym 30 miał ;)

miki

nie posrajcie sie

ja 29 :) a czuje sie na 15 :)))
wiesz ze nie widac po mnie kolega mi mówi który ma 24 ze zadna z jego kolezanek na studiach tak młodo nie wyglada :)

biedaczek :P

a nie odpowiedziałaś mi na pytanko ile masz lat ;)

ide z psem ;) ma na imię puszek i od pierdzenia go boli brzuszek ;)))

hahahahahahhahahahahahhahahahahhahahahahha

puszczę bąka niech się błąka :) zasadzę drugiego niech goni pierwszego, a Ty puść trzeciego niech się bawią w chowanego :P

miki

PIERDNE TU PIERDNE TAM I W ZYCIU SIE DOBRZE MAM :))))) dedykacja only for u

a pierdzi każdy, czy to inteligent czy zwykły żul spod biedronki :P więc aż taki wyjątkowy to chyba nie jestem :D

miki

żaden tam super mózg ;) i wcale nie taki młody :P ja się staro czuję...

sorry, wiem że kobiet się o wiek nie pyta, ale tez ciekaw jestem... ile masz lat? :P

miki

takiego pierdziocha to ze swieczka szukac :)))
dowartosciowany

intelektulanie nie słychac tego :))))
młody a super mega mózg
w dodatku pierdzi :)

żeby Ci ułatwić napiszę, że 18 już dawno skończyłem ;)

miki

zgaduj :)

miki

pisze powaznie nie zartuje :)

hahahahahhaha ile masz lat jak moge spytac bo jestes inteligentny :)

majty dla pierdzioszek :P widzisz ktoś pomyślał o takich jak Ty i takie wyprodukował ;)

miki

ale słodkie :)))ahahhahahaahahahahha

noo tak pewnie lepiej bąki wychodzą przez takie :;) hehe

albo kupię Ci takie na walentynki: http://www.adrants.com/images/love_to_fart.jpg
:P

miki

http://nielegalna.pl/bielizna/figi/stringi/light-stringi.html

kór**** kupię sobie te majtki w sam raz do bączków co mówisz ;)))

ojj tam... to że samotnie siedzę i bączę sobie, bo tylko tyle mogę zrobić żeby mi było weselej to też smutne jest... więc nikt nie usunie nas ;)

miki

http://antidotum.org/index.php?showtopic=38085

http://devel2.kwejk.pl/obrazek/224845/pierdzi.html

wiesz co ;) ale musimy sie nie dac i trzymac co najlepsze prowadzimy wiesz ludzie tu są smutni i cel tej stronki był inny, a my sobie ejdziemy z pierdami i sie dobrze bawimy ;) i niechciałbym by moderator strony ans usunoł :((((

hahhahah to jest zajebiste

http://www.smog.pl/wideo/32259/mega_pierd/

wow nieźle :D 160 komentarzy! no razem z moim to 161 będzie :)

Cej musimy podgonic sprawdz top z 7 dni bo ja nie moge

bo byli zniesmaczeni :( bo to temat tabu

to taka laska nawet łądna jest nagranie :)

http://mega.

nie przyjęli, dostał same czerwone krzyżyki... ciekawe dlaczego, przecież dobry jest :D kurde nooo nawet ja tak pierdzieć nie umiem ;(

miki

jaaaaaaaaaaaa :)))
ciekawe czy go przyjeli ;)
ahhahahahhaha

buahhaa patrze tego kolesia co potrafi :P

miki

noo jak by to było legalne to bym eksportował gaz dupkowy własnej produkcji na zachód i zobacz jak bym się dorobił :P jeszcze bym sobie mógł chatę ogrzewać przy okazji i auto tankować :D heheh ale niestety jeszcze technika nie jest tak zaawansowana...

miki

A wiesz mikusiu jak by ci zazdroscili :) ze ejstes sławny bo pierdzisz tego jeszce nie było :) zawód pierdzioch ;) był bys słąwny i bogaty :)))

heheh ta akcja przy stoisku z perfumami to moja ;) ktoś gdzieś o tym wspomniał? no to jestem sławny :P heh

fajna bąkowa historia ;) a ta córka tej psycholog to na pewno też popierduje z cichacza po kątach w swoim pokoju i się nie przyznaje, co nie zmienia fakty ze to robi ;)

miki

"GDY CI SMUTNO GDY CI ZLE PUSC SE BĄKA ULZYJ SE"
ANNA

przypomniałam mi sie pewna historia poniewaz tu też widziałam zajebisty wpisy "szacun dla chłopka który pierdnoł przy stoisku z perfumami" i w z wiązku zpowyższym chodziłam do liceum miałam lat 18 :) lekscja psychologi , babka dyktuhe my piszemy cisza w klasie słuchac było tylko muche i nauczycielka, ja siedząc w ławce odchyliłam swój posladek w bok I BYŁ MEGA ZAJEBISTY BĄK, i zgoniłam na kolezanke obok i marta co ty:)i niezapomne smiechu na cała sale kolezanki która obecnie jest bokserką, tak sie smiała bo wiedział, ze to ja..i nagle nauczycielka przstała dyktowac i MÓWI JA LUBIE ZARTY ALE CO MOŻNA TO MOŻNA:(i co najlepsze ja sie znią widuje ta nauczycielka rozmawiamy bo blisko siebie mieszkamy kobieta na poziomie swietna babka i ona wie ze to ja zrobiłam i mam to zawsze przed oczami, ze ona wie ze jestem MEGA PIERDZIOSZKĄ, ALE MNIE ROZUMIE bo jest psychologiem i zawsze gadamy ja chwale jej córke bo wyglada jak modelka, ze ma pani piękna córke a ona pani przeciez tez piekna a ja se mysle no tak ale corka pewnie nie pryka aja tak i tym sie róznimy ;)

wow aż się zarumieniłem z tego wszystkiego... :) normalnie wielbię Cię i bączki Twoje! ;)

miki

zajebisty jestes :))))) i love you
nie ejstem wszoku robimy kawał dobrej roboty :) ludzie ludziska pierd za perdem bąk za bakiem

to udowodnij mu raz a porządnie jak bardzo się myli ;) heheh
nie rzuci Cię, jedynie będzie w niemałym szoku :D a jak rzuci to ani takiego nie szkoda... niech sobie kupi lale gumową, tylko takie nie pierdzą :D

hahahahahah :) on mi wmawiaze piękne kobiety nie pierdzą , ryje mi psychike :( i mam ochote po złosci mu takiego boncura ostrego zasadzic by na chwile stracił przytomnosc a jak bym go juz ocuciła to by zrozumiał :)ze wszytskie pierdza:)a tez jest problem mógłby zosatwic mnie dla brzydkiej bo by wtedy stwierdził skoro piekne pierdzą :( to sie biore za brzydką

kto Ci tak powiedział że Tobie nie wolno? przecież równouprawnienie jest ;) poza tym od trzymania brzuch boli... a od prykania pod kołdrą ciepło się robi - nie trzeba w piecu palić zobacz jaka oszczędność :P

miki

"prykam tu prykam tam i z prykania piątkę mam"

hahahhaha największy prykacz zawsze wyczuje drugiego prykacza :)obecna nie byłam poniewaz byłam u chłopaka i wiesz co on zrobił przy mnie :) a mi nie wolno -pryknoł z 3 razy co najmniej i smierdziało :) a ja w nocy pod kołdra mu gazowałam jak spał , czemu on sie z tym nie chowa a ja muszę:(((

a ja przed momentem bąka zasadziłem i sobie przypomniałem o tym wątku :D wszedłem i proszę kogo zastałem ;) cześć Aniu! :)

dokładnie :) co to za życie bez naszych niewidzialnych przyjaciół, których obecność można wykryć jedynie węchem lub słuchem (w momencie wyjścia) :D


PS chyba też zacznę się podpisywać, będzie wiadomo że to ja


miki

WITAJ JESTEM :) jakbym mogła odpuscic prykanie bez tego zycia niema
anna

nic nie czuję :( gdzie moja ulubiona panna pierdzioszka? :(

18.11.2011 09:57:52
a Ty kolego chyba nie wiesz co piszesz... ja mam kilka takich koleżanek, którym się zdarzyło i ojj zdziwiłbyś się do czego te ich pupy są zdolne ;) nawet mnie zamroczyło i mi się kolana z wrażenia ugięły :P a one wcale do brzydkich nie należały, wręcz przeciwnie!

witaj miła pierdziuszko :) jak tam Twoja osobista perfumeria się miewa dzisiaj? :D

ale zimno dziś co nie? trzeba jakiegoś bączka sobie puścić na rozgrzewkę ;)

witam
wszytkich moich kochanych pierdzioszków
zapraszam do zwierzeń na temat bąków

Fuuuj dziewczyny nie pierdza a juz na pewno nie smierdzaco! Chyba ze jakies spasione grube pasztety, bo te ladne i subtelne tak okropnych rzecsy nie robIA :((( Bleee fuj

elita

a co ty niby jelit niemasz ??? to kim ty kórwa jestes cyborgiem??? jak tak to zle trafiłes/as bo to nie posty dla terminatorów???
aA TUTAJ JEST SAMA ELIA-CO ROZŁADOWYWUJE SE JELITA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to ja anna :)I WILL BACK
PRYKKKK

Ale debile z was!!!!!!!!!!

heh no w końcu bąki to temat morze i nigdy się nie kończą :P pozdrawiam również Aniu ;) Mikołaj jestem, miło mi :P

idioci

BEDZIEMY W KSIĘDZE REKORDÓW GINESA :)
HURAAAAAAAAAA
POZDRAWIAM ANNA ZAŁOŻYCIELKA POSTU
SUPER PRYKARKA

eeeeeeeee chłopaki jestesmy wielcy ale was rozpierdziałam ile wpisów :)))) kwejk sie umywa :)))

ahhh to będzie iście romantyczne przeżycie dla mnie :) wal śmiało, ja potrafię dużo wytrzymać :P heh
paa :* prrryk

hehe. jeszcze kiedyś może się zgadamy to wtedy puszczę takiego że spadniesz z krzesła i przez tydzień nie wstaniesz. A teraz na dobranoc trochę mniejszy kaliber żebyś wstał jutro. :) Pa

szkoda że przez internet nie czuć... mógłbym lepiej śledzić Twoje postępy ;)

fajnie :D

3mam kciuki :D

Od jutra biorę się do roboty :)

no i to koniecznie! :)
coś mi zapachniało właśnie ;)

muszę częściej to robić. Teraz czujesz?

no właśnie a szkoda ;( przecież to miłe jak ładna kobieta sobie bączka puści i się uśmiechnie :)

jakoś nie przypominam sobie. Kobiety są bardziej dyskretne jeśli chodzi o takie sprawy. Ale bączek pierwsza klasa

hehe :D ojj na pewno jakieś masz ;) postaraj się przypomnieć sobie

oo cud! jednego puściłem właśnie ;) może nie jakiś najcudowniejszy ale zawsze...

hehehe :DDD nie mam ale tak rżę że moje pieski patrzą się na mnie jak na wariatkę

noo zapewne :P
a ja nie zapomnę nigdy jak raz będąc z bratem w supermarkecie puściłem cichego, ale takiego na maksa jadowitego bąka koło regału z perfumami :D hehe brat jak poczuł to momentalnie się odwrócił i poszedł w długą, a ja zaraz za nim :P potem już idąc się oglądnąłem i w to miejsce przyszła jakaś babka oglądać perfumy... tak wąchałą te perfumy i wąchała... i chyba dowód mojej zbodni poczuła, bo się skrzywiła, odłożyła wszystko na półkę i zwiała :P heheh nie zazdroszczę jej :D

a Ty masz jakieś śmieszne bąkowe historie? :)

Już nie mogę się doczekać. Chyba będę śniła dzisiaj o tej podniosłej chwili :DDDDD

postaram się o to :) polecą takie trąby i cichacze, że Ci z nóg pospadają lacie :P hehe

no dobra zaczekam. Domniemam że będzie warto

noo tylko kurcze chyba nie dzisiaj... :( tak jak wczoraj miałem nadprodukcję bączurów, tak w tej chwili nie mogę sobie pierdnąć ;( buuu to na pewno przez to trzymanie :/

huuuura :D

spoko, ja nie uznaję kompromisów ;) będzie tylko dla Ciebie :)

jaki z resztą by nie był to będzie cudowny. Wal śmiało

najcudowniejszego? tzn jakiego? może opisz, bo jeden lubi takie a drugi inne ;) jeszcze inny nie lubi wcale (ale tutaj takich nie ma :D )

bączka najcudowniejszego jakiego zdołasz puścić specjalnie tylko dla mnie

no to oczywiste że tak! w końcu zasłużyłaś
ale musisz sobie wybrać jaki chcesz ;)

a jakiś prezent dla mnie też się znajdzie?

miło z Twojej strony :)

puszczę trochę w słoik i Ci podeślę na wszelki wypadek jakbym kiedyś miała wstrzymanie

no wiem wiem, ale ja o Twoich mówiłem ;) swoich się dość nawącham każdego dnia :P heheh

spróbuj kiedyś a się przekonasz. Podsmaż trochę cebulę a później odrobina wody, przyprawy, gotuj pod przykryciem aż zmięknie i zapachy na długie godziny zapewnione :D

ojj te to na pewno cudnie pachną ;)

najlepsze są po duszonej cebuli :) hehe

a powiedz koleżanko po czym masz najbardziej aromatyczne bąki? ;)

zaczekam :)

chciałbym, ale mam mały zastój :( ale jadłem niedawno obiad, a miałem kaszę z sosem mięsnym - a po tym zawsze niezłe tajniaki idą ;)

lepiej puść coś jeszcze

hehe uznam to za najwyższy komplement ;)

Twoje ładniej :D

ale Twoje bączki ładniej pachną! :P

hehe zawsze się ktoś znajdzie

hehe żebyś nie przedawkowała :P jeszcze mi tu odlecisz i kto wtedy będzie nam prykał morską bryzą ;)

a teraz ty dawaj jeszcze i jeszcze. Chyba się od tego uzależniłam

nioch nioch nioch... ouuu yeah! to jest to!!! :)

już się robi. Skupiam się a ty wdychaj

na zeszyt nie bardzo... musiałbym go znaleźć najpierw :P ale możesz za ładne oczy :) chyba że podzielisz się swoim aromacikiem to nawet za free :)

hehe jak ugotuję to podeślę. Można wąchać na zeszyt?

dziś promocja :) za cały dzień należy się talerz grochówki :D

to ile trzeba zapłacić za tą przyjemność wąchania tych cudownych aromatów?

cześć czołem! witam Was z rachunkiem za GAZ! :D
dzisiaj przeszedłem samego siebie i praktycznie od samego rana do teraz trzymałem bąki na uwięzi :/ dopiero teraz sobie mogę ulżyć :) ahhh jak miło ;)

sorry w South Park

a puscisz mi baka w twarz jak w sount parku ????kto tam tak pierdział w tej kreskówce ???

ciesze się ze ci pachniało :)

zajebisty aromat ;)

pusciłam baka niech ktos powacha :)))

hahhahahah a pomyslec ze tu smutno ma być :))))
a kto rano wstaje temu pan bóg daje prykanie
tez jestes swietny
pryk tu pryk tam pryk dobrze zrobi wszytkim nam :)))

eheheh niezła babka jesteś ;)

ja też jutro wstaję wcześnie...
paaaa podkołderników jadowitych! :)
ulotnych snów :)

taaaaaaaaaa i to jak :) ide spac bo rano wstaje :) i od rana zaczynam prykanie
pozdrawiam wszytkich prykaczy :)
gazowych wyjadaczy trzymajcie sie cieplutko :)
będe o was pamiętala i cała nocke popierdywała ;)
Dobry pierd

mówisz że aż tak potrafisz dać czadu? :)

no jury by zatakało

hehe dobre :D

mozesz jeszcze iść do "Mam talent" :P

hahahahha to pójde na casting do programu trudne sprawy i bedzie anna 29 lat pierdzi lepiej od jej chłopaka :)
popieracie :)

uu to nie dobrze :( niech chłopak zmieni zdanie, przecież całe życie się nie będziesz męczyła... kto wie, jeszcze się okaże że jesteś lepszą pierdzioszką od niego ;)

i dobrze ze go niema bo teraz odreagowujej tutaj :) wypierdzam sie za wszytke czasy

SIĘ UGOTUJE FASOLÓWKA TO MÓJ SPECJAL
a ostnio robiłam po bretonsku
i musze wam powiedziec jaka byłam zmeczona psychicznie , mój chłopak był nia zachwycony, a ja zjadłam tylko talez i sie męczylam :)
bo on uwaza ze piękne kobiety nie pierdzą

dzięki :) chociaż wolałbym chlebem i np fasolą ;) tak na lepsze bąki :)

TO JESTES W BANDZIE , WITAMY WITAMY CHLEBEM I SOLA

i zdążyłem już puścić niejednego tutaj co czyni mnie honorowym członkiem klubu soczystego pierda ;)

oo kolejny pryk :D

SPOKO JAK LUBISZ I WOLISZ NIKT CI BACZKA NIE ODBIERZE

ja zamiast teorii wolę praktykę ;) wole po prostu pierdnąć niż rozmyślać jakiego typu bąk to będzie :D za często je puszczam żeby za każdym razem patrzeć do tej ściągi poniżej jaki to akurat gatunek był :D

BY BYC W NASZYM GANGU TO TRZEBA UDOWODNIC I POZADNIE PIERDNAC

KÓRWA KOLEGA NAS TU UMORALNIA A TYM ZAJMUJA SIE NAJLEPSI DOKTORZY W TY JERRY SPRINGER
NICECH SIE KOLEGA DOKSZTAŁCI
A POTEM SE POZADNIE PIERDNIE

KLASYFIKACJA WIATRÓWNazwa Opis (definicja)
Grzmot nieposkromiony Rozwlekłe, bezwstydne, bardzo głośne pierdnięcie o zmiennym natężeniu dźwięku.
Armatnik pospolity Głośny pierd oddawany najczęściej w rodzinnym gronie, ripostowany, w miarę możliwości poszkodowanych, uderzeniem odwetowym o podobnym charakterze.
Cichacz pospolity Cichy, śmierdzący pierd, często wykonywany po chamsku w tramwaju, teatrze, lub innym miejscu publicznym. Nigdy nie wiadomo, kto to zrobił. Wszyscy są podejrzani, więc każdy, a zwłaszcza sprawca, zachowuje kamienną twarz.
Bulgotnik łazienkowy Powolne, odprężające bulgotanie, gdy wylegujesz się w pienistej kąpieli. Dodatkowo spienia kąpiel, lecz, niestety, strasznie śmierdzi, mimo, że twój własny.
Wysmyk towarzyski Dość głośny, ale krótki (bo natychmiast powstrzymany) pierd oddany w towarzystwie, szybciutko maskowany kaszlem, nagłym śmiechem, klaskaniem itp. Bądź jednak pewien, że ci, co stali bliżej, jako źródło podejrzanego dźwięku i fetorku zlokalizowali twoją dupę. Uśmiechają się wciąż tylko dlatego, że są uprzejmi, a ty nie masz innego wyjścia, jak tylko udawać, że wszyscy się przesłyszeli. Ale gdy się oddalisz, złośliwie skomentują twoje faux pass.
SSS - Super Szybki Strzał Głośny pierd trwający ułamek sekundy, często powodujący krótkotrwały ból odbytu z powodu intensywności wylotu gazów.
Wsiąkacz fotelowy Cichy, gęsty fetor wpuszczony w tapicerkę fotela. Ze względu na wleczącą się powoli, skondensowaną postać, nie czuć go, gdy winowajca dostatecznie szybko wstanie z fotela, natomiast następna osoba siadająca na owym fotelu podejrzewana jest o cichacza fotelowego, gdyż niemal natychmiast gwałtownie się zrywa i szybko się oddala w kierunku łazienki, lub okna, w celu wyrzygania się, podejrzewając o spierdzenie się kogoś z tych, którzy podejrzewają jego.
Ośmiobulgotnik ozdobny Rzadkie zjawisko, które swoją finezją zaskakuje nawet wykonawcę.
Podkołdernik jadowity Cuchnący szambem, gęsty, wlokący się powoli ssmróóód puszczony pod wspólną, małżeńską kołdrą.
Podkołdernik złośliwy Jak wyżej - z tym, że puszczony celowo.
Podkołdernik duszący Najbardziej niebezpieczny, gęsty, puszczony pod wspólną, małżeńską kołdrą trujący odór, którym nie da się oddychać i trzeba uciekać z łóżka w stronę okna, przez które należy się głęboko wychylić i łapać powietrze jak wyjęta z wody ryba, by ocalić życie (nie dotyczy to, o dziwo, sprawcy/sprawczyni, który/a z lubością wącha swój produkt). Wykonywany najczęściej w celu pozbycia się współmałżonka - jak się nie udusi, to może wypadnie przez okno, albo przynajmniej pójdzie spać do kuchni.
Bulgotnik wanienny Długi, głośny bulgot puszczony po uprzednim przyssaniu się odbytnicą do dna wanny. Pomaga oderwać się od gładkiej powierzchni dna, przy czym osobnik płci męskiej uwalnia się całkowicie, zaś żeńskiej także całkowicie, jeśli się przyssał tylko odbytnicą. Jest doskonale słyszalny u sąsiadów piętro niżej i to w całym mieszkaniu. Zaś sąsad dwa piętra niżej podejrzewa, że to kąpią się ci pod tobą, ale zastanawia się, dlaczego nie słychać pluskania wody. Jeśli ma w sobie choć trochę z Sherlocka Holmesa, domyśla się, że to ty.
Pierdziec pospolity Najczęściej spotykany w wiejskich chatach w kilka godzin po konsumpcji zawiesistej grochówki, fasolówki, lub bigosu, zagryzanych dużą ilością razowca popijanego zsiadłym mlekiem, lub maślanką. Na szczęście chłopi boją się przeciągów i nie wietrzą chałup, więc mimo wszystko na wsi wciąż jest świeże powietrze.
Dwubulgotnik podwodnisty Wykonywany podczas nurkowania w jeziorach, rzekach, morzach, lub - co gorsza - w basenach.
Podpiardek gościnny Stosowany najczęściej, gdy jesteś przez kogoś długo goszczony przy suto zastawionym stole. Jest to krótsza lub dłuższa seria małych, niezbyt głośnych pierdów oddawanych co kilkanaście sekund w sprzyjających okolicznościach (np. nasilenie gwaru, głośny śmiech itp.). Wywoływany obżarstwem. Jeśli jest bardzo śmierdzący, rozkładasz go na dłuższy okres czasu i wypuszczasz mniejszymi porcjami, co jednak jest bardzo uciążliwe. Często się wtedy decydujesz na wypierdka fałszywego, cichacza pospolitego, lub tajniaka towarzyskiego.
Piard wyniosły Oddawany wobec małżonka/i, zaświadczający o wyższości wykonawcy nad resztą pospólstwa z mężem/żoną na czele, zwłaszcza w dziedzinie pierdzenia.
Wypierdek fałszywy Puszczasz cichego, śmierdzącego bąka i fałszywie się uśmiechasz do swojego towarzystwa udając, że nic nie czujesz i komentując kolejne zdegustowane wypowiedzi: „Kto poczuł, ten wytoczył!” - „Kto potwierdził, ten wypierdził!” - „Kto trzeci, temu z dupy leci!” - „Kto czwarty, ten ma odbyt rozwarty!” - „Kto piąty, ten smrodzi w kąty!” - „Kto szósty, ten puszcza gaz z kapusty!” - „Kto siódmy, ten ma odbyt brudny!” itp. itd.
Wypierdek podstępny Raz się strasznie oszukałem - chciałem pierdnąć, się zesrałem.
Wypierd nagły Wykonywany przy gwałtownym bodźcu fizycznym, na przykład gdy od tyłu i znienacka połaskocze cię piękna dziewczyna. Pierdnąłem wtedy głośno a smrodliwie, tracąc raz na na zawsze wszelkie szanse. Może zostać wykonany także wtedy, gdy kobiecie coś upadnie, a ty uprzejmie, acz gwałtownie się po to coś pochylisz.
Tajniak hotelowy Puszczany cichcem w korytarzu hotelowym. Sprawca szybko się oddala, wytrzepując spodnie, ale trujący opar długo pozostaje na miejscu zdarzenia. Kto weń wniknie, zastanawia się nad żródłem fetoru, aż w końcu sam siebie podejrzewa o pierdnięcie.
Tajniak posępny Ohydny smród, jakich wiele umieszczono na liście Wildsteina. Problem w tym, że nie wiadomo kto i kiedy, natomiast wiadomo, gdzie - oczywiście tam, gdzie śmierdzi.
Tajniak towarzyski Puszczasz cichcem bąka w towarzystwie i pierwszy pytasz, kto się spierdział, zdecydowanie negując zasadę „kto poczuł - ten wytoczył”.
Tajniak kanapowy Cichy pierd puszczony lekkomyślnie w kanapę, gdy siedzisz pośrodku. Wiesz, że nie możesz wstać, bo natychmiast wszyscy go poczują (gdybyś siedział z brzegu, mógłbyś się jakoś niezauważenie ulotnić, np. samemu zamieniając się w smród), więc rozpaczliwie starasz się jakoś go wciągnąć z powrotem, ale po chwili dwa wykrzywione nosy zwracają się w twoją stronę i robisz się czerwony jak burak, ale udajesz, że to nie ty, bo cóż innego ci pozostało... Możesz co najwyżej zażartować, próbując żałośnie usprawiedliwić roztaczający się wokół ciebie odór, mówiąc: „kto jest w środku, ten ma gówno po kotku...”.
Grzybiarz pokojowy Jak sama nazwa wskazuje puszczany w pokoju, zapachem do złudzenia przypominający przygotowania do Wigilii. Ta odmiana grzybiarza pokojowego jest całkiem znośna. Znacznie gorsza jest ta, która swoim zapachem przypomina odór starej, rozklapciałej purchawy afrykańskiej obsranej przez hipopotama.
Prykuś przymilny Z maestrią wirtuoza wydajesz odgłos o płynnie zmieniającym się tonie od dźwięków niższych do wyższych, zakończony słodkim, przeciągłym piśnięciem.
Bulgotek kąpielowy Beztroskie bąbelki puszczone w wannie.
Fletnik trójtonowy Spowodowany dwustopniowym przywarciem zwieracza, który uprzednio został rozwarty w celu puszczenia bąka. Aby uzyskać ten efekt, pośladki muszą być zaciśnięte. Bardzo trudny w wykonaniu, przeważnie udaje się przypadkowo.
Wypizg krótki ...acz gwałtowny. Chce ci się pierdzieć, ale dookoła są ludzie, więc rozpaczliwie zaciskasz pośladki. Ciśnienie jednak zwycięża i jedyne, co ci pozostaje, to oddalić się szybko nie oglądając się za siebie, albo uśmiechać się głupio i udawać, że to nie ty.
Bengal wspaniały Celowo podpalony pierd oddany w pozycji półleżącej z nogami lekko rozchylonymi i uniesionymi do góry. Na swoje miano zasługuje jedynie wtedy, gdy wyrzut gazów jest obfity i łatwopalny. Śmierdzi straszliwie. Nazwa pochodzi od ogni bengalskich wystrzeliwanych z okazji ważnych uroczystości.
Parkot podjajeczny Wykonany w pozycji leżącej na wznak, gdy odbytnica jest zakryta przez wór. Wór jest skutecznie przewietrzony, a jajca otrząchnięte.
Grom czempioński Pierd najwybitniejszy, najlepszy z najlepszych, zarówno pod względem odgłosu, jak i odoru.
Żart Pierdnięcie z dowolnego opisanego tu rodzaju, wykonane przez gitowca (lub sympatyka), w obecności osób jedzących. Wykonawca żartu wołał wówczs: „Żart! Nie szamać! Kto szamie, ten frajer!”. Git ludzie, którzy akurat wtenczas szamali, odpowiadali „Z kiciorem!”, albo „W kit!”, gdyż nie chcieli zostać frajerami. Następnie, owiani smrodem, mogli bezpiecznie kontynuować konsumpcję.
Cyklon „C” (chiński) Projekt chińskiej broni chemicznej mającej na celu spowodowanie hekatomby wśród Wietnamczyków, niezwykle trudny do zrealizowania ze względu na niedostateczną ilość pożywienia składającego się głównie z ryżu, który jest mało efektywny, oraz ze względu na problemy w zsynchronizowaniu 1,2 x 109 odbytnic. Wcześniejszy pomysł z wykorzystaniem wielorybów został już dawno zaniechany.
Fajansowy gong Gdy, podczas ostrego srania, potężne wybuchy gazów z twojej dupy, na przemian z porcjami gówna, uderzają w zwężające się lejowato ściany muszli klozetowej, powstaje donośny odgłos, uszlachetniony dźwiękiem fajansu. A jeśli pomieszczenie toalety jest dostatecznie duże, dźwięk ów jest dodatkowo wzbogacony o wibracje pogłosu. Gdy wychodzisz z kabiny, napotykasz drwiące (a może pełne podziwu?) spojrzenia osób czekających w kolejce. A przecież ludzie ci powinni być po prostu szczęśliwi, że kibel jest zrobiony z ceramiki, a nie ze spiżu, niczym dzwon jakowy, albowiem mogliby zginąć pod gruzami sracza, lub co najmniej ogłuchnąć.
Fetor służbowy Masz w pracy dokuczliwe wzdęcie. Ale oto zostałeś w pokoju sam! Decydujesz się pierdnąć, w nadziei, że nie będzie śmierdziało, a jeśli nawet, to że jeszcze przez chwilę nikt nie wróci. Niestety, długo przysiadywany bąk się zapiekł i fetor jest straszny, więc zrywasz się, by wytrzepać gacie i otworzyć okno i wtedy właśnie wchodzi twój kolega! Z uśmiechem na ustach kieruje się ku tobie, by ci obwieścić jakąś radosną nowinę! Szybko siadasz i, czerwony jak burak, udajesz pochłoniętego pracą, a kolega, który chciał ci coś powiedzieć, milknie wpół słowa, rażony twoim smrodem, a głupawy uśmiech na jego kretyńskiej gębie gaśnie jak zdmuchnięta świeca.

Czy wiedzieliście, że żadne pierdnięcie nie jest podobne do drugiego? Tak, to prawda. Pierdy są w tym względzie trochę podobne do płatków śniegu. Małych, niewidzialnych, śmierdzących płatków śniegu.
Choć większość ludzi po 10. roku życia jest dobrze obeznana ze wszystkimi aspektami pierdzenia: dźwiękami, zapachem i innymi zjawiskami, a nawet dowcipnymi określeniami konkretnych rodzajów bąków, to tylko nieliczni znają podłoże ich niezwykłej różnorodności. Czy umielibyście wytłumaczyć uporczywą pikantność „ciepłych pierdów” inaczej niż: „ten był ostry”? Czy potraficie użyć do tej charakterystyki fachowych terminów i naukowej precyzji? Ja nie. I to przepełnia mnie smutkiem. Dlatego, w celu naprawy skutków tego skandalicznego przeoczenia w amerykańskim publicznym systemie edukacji oraz z zamiarem poznania wszystkich poufnych informacji o dupnych gazach, zorganizowałem małą nasiadówkę z Dr. Lesterem Gottesmanem, proktologiem z St. Luke’s Roosevelt , który, oprócz niezwykłego zawodu, całe życie musi znosić swoje osobliwe podobieństwo do Jerry’ego Springera.

święte słowa :)

i ten aromat... mmmm ahhh ta bryza morska... ;)

tak jest :)
lepiej pierdziec niż sie smucić :)
bo smutek to pierwszy krok do choroby psychicznej a my jestesmy zdrowi bo pierdzimy sobie :)
LEPIEJ PRÓKA PUSCIC I BYC ZDROWYM NIZ SMUTNYM I CHORYM
PRYKK
BZYYYK
BUUUM

"Ale z was oblechy!"
- tiaaa a Ty niby nie pierdzisz... :>
a nie wiesz że wstrzymywanie bąków jest niezdrowe? bo niewypuszczone gazy się unoszą do głowy i tam rodzą sie posrane pomysły :D hehehe

HEJ PRZYŁACZ SIE poczujesz sie jak w raju....

Ale z was oblechy!

good job! :)

PRRRRRUFffsssst :) ahh tym razem aż gorący powiew poczułem

uwaga uwaga ustawiac sie w rzedzie bo
BO JA PIERDZIEC BEDZIE...
..MEGA PIERD....

powoli się zbiera na następnego ;)

teraz Twoja kolej siostro :P

dawaj bracie dawaj z bączkami nie przestawaj

kurde znowu pRRUt :P
chyba się rozkręcam heheh :D

i znowu bąk poleciał ;)

PFFFRRrrrrrrr... hehe u znowu :P ten z dedykacją dla Ciebie bąkowa koleżanko ;)

z dupy jednego gaza mniej a na duszy lzej

PRRRRrrrytt
noo od razu lżej na duszy ;) heh

:) Ty też :*
hehehe

hahahhahha zajebisty jestes

chociaż nie, to bez sensu... wtedy sie nigdy nie dowie że dziewczyny pierdzą :/
lepiej po prostu pryknij jak leci i obróć w żart :) powiedz coś w stylu "żeby nie ten dech to by człowiek zdechł" :D albo "lepiej żeby 3 wąchało niż jednemu dupe rozerwało" ;)

puścić cichacza i zwalić na psa :) ewentualnie głośnego który nie śmierdzi i powiedzieć że to krzesło skrzypiało :D jakie wolisz? ;)

to co radzisz

tylko uważaj, bo cichacze bardziej śmierdzą :P też to zauważyłaś? :)

tak zrobie

zawsze możesz wziąć go z zaskoczenia i puścić cichacza :D

hahahahahha :)))))dobre ;))))

to pierdnij a się przekonasz jaką minę będzie miał ;)
ja Ci mówię że nie zostawi ;) jak to mówią "jak kocha, to wybaczy" :P no chyba że jakiegoś wyjątkowo zabójczego mu puścisz :D hehehe

hahahha nie nie pusciłam jeszcze :)))
ale by go zatkało niewiem jakby zareagował zostawił by mnie pewnie ;)
bo piękne kobiety nie pierdza-jego zdaniem :))))no chciałabym widziec wyraz jego twarzy w tedy jak pierdnę przy nim :)))

haha moze myśli że tylko brzydkie pierdzą? :P potraktuj to jako komplement :)
z tego co mi wiadomo to wszystkie pierdzą :) a niektóre to spokojnie się mogą równać z postawnymi facetami :D

hmm a puszczasz też przy chłopaku? :)

tak własnie kobieta :))))hahahhahaha
a mówi mój chłopak mi ,z e piękne kobiety nie pierdzą i się myli :) hahahha myśli ,z e jestem ładna to bąkó nie puszczam :)

to pewnie kobieta jesteś, bo kobiece bąki takie są delikatne ;)

tak mi sie ten zapach kojazy :))) naprawdę>>>a do czego mógłbys swój zapach powąchac ???

serio bryzą morską? ee jakoś Ci nie wierzę... :< :P

świeżą bryzą morską ;)

ja ja ja!!
a czym pachniał? :D

"pusciłam bąka :) czy ktoś powącha "

bzzzzzzzzzzyyyyyyyyyyyyyykkkkkkkk

ale pusciłam bąka:) wow

no własnie

ta, wąchać każdy chce, a pierdzieć nie ma komu...

czemu nie pierdzicie ;) kazdy bąk wpisac tu :)

HI HI HI NO NIE :))))

hehehe :) wyjebane w kosmos

Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.


Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.


Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie piernie.


Pierdzą ludzie na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu.


Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.


I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.


Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.


Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.


A ten trzeci jest w chumorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.


Tam jąkała w kącie stoi,
Dupę ściska bo się boi,
Chciałby sobie puścić bąka,
Lecz w pierdzeniu też się jąka.


Jendym słowem w całym świecie,
Kogo bzdzina w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.

kochanie nie martw sie;)
będie dobrze przytulam cie
jeszce w zyciu ci szczytowanie obrzydnie :)

ja już dawno nie szczytowałam

"Boję się szczytowania z obawy prykania. I tak oto prykanie wtrąca mnie w samotność."

hehehe :) dobre hehehe...

Dwaj geje wsiadają do taxi nagle jeden mówi:
-Przepraszam czy mogę sobie pryknąć?
Kierowca na to:
-Tak
-Psssssssss
Na to drugi:
-Przepraszam czy ja też?
-Tak
-Psssssssssss
Nagle kierowca:
-Przepraszam a czy ja bym mógł. Geje skinęli.
-Prrrrrrrrrrryk!!!
Na to geje:
-Ooo dziewica!

ale aromat :) ale jazda

zajebiscie:) a ja tearz cichacza pusciłam po kapuscie bo bigos jadłam ;)

i co ładnie śmierdzi?

Pewnie, zę powącham a twojego z przyemnoscią :))))

PRYK, PRYK, PRYK
KTO PUSCIŁ BĄKA ???

a będziesz wąchać?

KTO SOBIE ZE MNA PIERDNIE =PRZECIEZ WSZYSCY PIERDZĄ A JA SIE DO TEGO PRZYZNAJĘ

moze razem bąka puscimy co se bedziemy

czuć