Przygnębia mnie, to... Dobra:-) Olać to wszystko. Od pół roku "próbuje" jakoś "poznać" się z jedną osobą. A że jestem totalnie zamknięta w sobie, małomówna - jak przychodzi do bycia na studiach, zajęciach to zaczynam "znikać ze strachu i stresu, więc całą prawdziwą siebie wciskam głęboko i jestem jak chodzący robot bez niczego.. - więc można sobie wyobrazić jak źle mi to "próbowanie" wychodzi. Także daje sobie spokój psychiczny i olewam to. Nigdy się nie poznamy i nigdy nie będe normalnie z nim gadać, także ch z tym. Po prostu i tak nic nie mam w środku, więc jebać to, zapomnieć jak bardzo go lubię, zdać tą choerną sesje i nie wracać..

Top 100 Top 100 7 dni