Dziękuje! Za wszystkie rady! inni mowila po prostu ''bedzie dobrze'' i w d*pie maja. Jednak dobrze wyżalić sie komuś innemu niz znajomemu. Podgadam z nim przy najbliższej okazji szczerze w cztery oczy. Mam nadzieje ze wbije mu to do łba.

Skoro nie jesteś pewna, czy to Ty dramatyzujesz, czy rzeczywiście on dalej coś kręci, radziłabym Ci przeprowadzić z nim taką bardzo, bardzo poważną rozmowę. Powiedz mu, że przez to, co zrobił w przeszłości czujesz się coraz bardziej zagrożona i nie umiesz mu dalej ufać. Możesz powiedzieć mu, że zwyczajnie się boisz, że znowu Cię skrzywdzi. Może to da mu do myślenia... A jeśli nie, jeśli znowu coś odwali - po prostu go zostaw. Nie warto cierpieć przez facetów. Miłość powinna być jedynie rozkoszą i dawaniem sobie wzajemnie wsparcia - w żadnym wypadku bólem i ciągłym strachem!

To jest tak że ja dalej go kocham.. Jakbym tak pomyslała i myślałam kazdego innego kopnęłabym juz dawno w d*pe (za przeproszeniem) Robiłam taka liste wiecej pozytywnych cech z jednej strony kochany wsppanialy no ideał a z drugiej ze wbryki o ktorych sie dowiadywałam niby tylko pisanie i nic wiecej. Miał juz tego nie robic ale dalej czasem wiaczorami kiedy leze i mysle cały czas mam ten strach w glowie ze cos jest nie tak. Moze to ja za bardzo dramatyzuje przez zle doswiadczenia a teraz jest ok? NWM

To jest tak że ja dalej go kocham.. Jakbym tak pomyslała i myślałam kazdego innego kopnęłabym juz dawno w d*pe (za przeproszeniem) Robiłam taka liste wiecej pozytywnych cech z jednej strony kochany wsppanialy no ideał a z drugiej ze wbryki o ktorych sie dowiadywałam niby tylko pisanie i nic wiecej. Miał juz tego nie robic ale dalej czasem wiaczorami kiedy leze i mysle cały czas mam ten strach w glowie ze cos jest nie tak. Moze to ja za bardzo dramatyzuje przez zle doswiadczenia a teraz jest ok? NWM

Chcesz z nim dalej być? Przede wszystkim odpowiedz sobie na to pytanie. Możesz nawet zrobić listę rzeczy, które wciąż w nim kochasz, miłych gestów, które robi dla Ciebie. A obok drugą listę - z rzeczami, które Cię w nim bolą, które są nieznośne tak, że nie możesz ich dalej znosić. I przemyśl je. Przeczytaj parę razy. Jeśli wiesz, że on tych negatywnych cech nigdy nie zmieni - odradzam znów mu wybaczać. Jednak są takie osoby, bez których po prostu nie umiemy się obejść, bo za bardzo się do nich przywiązałyśmy... Więc odpowiedz sobie też na pytanie czy jesteś w nim wciąż zakochana, czy to właśnie takie przywiązanie/przyzwyczajenie? Czasami wydaje nam się, że lepiej będzie zostawić wszystko tak jak jest, bo boimy się samotności... Ale czasami nie warto.