Bardzo kocham moją dziewczynę,bardzo o nią zabiegam i staram się by była najszczęśliwsza na świecie.Jestem dla niej czuły,akcpetuje wszystkie jej zachowania,robie jej prezenty ( reczne,ale też kupywane),powaznie choruje przez co ona musi czasami ze mną zostać.Na początku naszego związku się o mnie martwiła,była miła,kochana,cieszyła sie ze wszystkiego..teraz,gdy najbardziej jej potrzebuje,ona jest oschła,nie miła,unika mnie,obraża się i mówił raniące mnie rzeczy..mimo to ja jestem miły i staram sie przymknąc oko.Bardzo mi smutno że tak mnie traktuje..czy ona mnie już nie kocha? :(

Top 100 Top 100 7 dni