Potrzebna mi pomoc. Jestem w trudnej sytuacji, moi rodzice niedługo biorą prawdopodobnie rozwód, moja mama ma chory kręgosłup i nie może jak na razie podjąć się pracy. Prawdopodobnie będziemy się wyprowadzać, ja, mama i 2 rodzeństwa. Nie wie ktoś, czy w OPS'ie, albo gdzieś indziej mogą nam pomóc? Nie mamy wielu pieniędzy, bo około 1000 zł z wszystkiego razem (zasiłki itp.) Musimy znaleźć mieszkanie, albo dom do wynajęcia, ale wszystko jest drogie. Nie wie ktoś czy jeśli znajdujemy się w trudnej sytuacji to możemy otrzymać jakąś pomoc finansową (nie na stałe, dopóki mama nie znajdzie pracy)
-
23 lipca 2016, 08:39:32Tak się akurat składa, że jestem dziewczyną. Nie wiem co myśleć o zostawaniu w tym miejscu, nie sądzę, że on się wyprowadzi. On ma świadomość, że jesteśmy jego biologicznymi dziećmi, ale uważa, że to jak postępujemy (stawanie w obronie mamy i brata) to zdrada na nim. Ten człowiek jest po prostu chory. Ksiądz na szczęście jest jednym z tych, którzy przejmują się ludzkim losem. Jeśli chodzi o ogólne wsparcie od rodziny, właśnie typu nocleg to w tym wypadku nam raczej pomogą. Niebieską kartę miał założoną, ale niestety moja mama jest naiwna i myślała, że wszystko się ułoży, więc na jego żądanie złożyła wniosek o usunięcie jej. Naprawdę nie wiem co już mam o tym myśleć, bo to wszystko mnie męczy.
-
22 lipca 2016, 21:54:35No i jeszcze Ci powiem, żebyście niebieską kartę tatusiowi założyli. Znęcanie się nad rodziną jest karalne, a każdy dowód w sądzie będzie działał na Waszą korzyść. Zgłaszać, niech przyjeżdżają i pogadają z nim.
-
22 lipca 2016, 21:46:59Ja jednak odradzam wyprowadzenie się z mieszkania. Jeśli tatusiowi nie podoba się mieć dzieci, to niech się sam wyniesie. Bardzo ciężko jest z mieszkaniami, drogie wszystko, nie wyobrażam sobie, żeby kobieta z trójką dzieci wyprowadzała się i zostawiała chłopa samego w mieszkaniu. Jeśli tatuś nie wierzy, że jesteście jego, możecie zrobić test na ojcostwo, żeby miał to czarno na białym.
W alimenty w naszym kraju nie ma co wierzyć za bardzo, bo co z tego, że sąd zasądzi, skoro z egzekwowaniem jest już dużo gorzej.
Nie wiem, co Wam ksiądz poradzi. Są rózni. Niektórzy serio się przejmują losem rodzin, inni nic nie robią, żeby pomóc. Aby podjąć decyzję najlepiej byłoby poradzić się kilku zaufanych osób, w tym zasięgnąć porady prawnej, bo mieszkanie by wam zostało, a to nie jest byle co. Rodzina być może zbyt wiele pieniędzy nie ma, ale nie tylko o pieniądze tu chodzi. Mogą np. pomóc wyeksmitować tatusia, gdyby ten był brutalny albo zaoferować nocleg na czas przeprowadzki lub podwiezienie i inne takie ważne drobiazgi. Poza tym nie wiesz, czy ktoś Ci pomoże, jeśli nie poprosisz. To nie jest łatwe, ale często ktoś chce pomóc, tylko nie chce się narzucać, a kiedy wie, że może pomóc, robi to chętnie. Na pewno nie dotyczy to wszystkich, ale wielu z nas. -
22 lipca 2016, 20:45:11Trzymaj się chłopaku, obyście wyszli jak najszybciej na prostą ;)
-
22 lipca 2016, 18:11:34Ja mam 16 lat (i w tym momencie szukam pracy, ale niestety nic dobrego nie znajdę) rodzeństwo poniżej 16 r.ż. 500+ mamy całą trójką, ale ja muszę opłacić książki, bursę i posiłki ponieważ szkołę mam daleko od domu. Z tatą nie chcemy mieszkać, nie uważa nas za swoje dzieci, poniża nas i gnębi. Od rodziny nie otrzymamy raczej pomocy, ponieważ sami mają problemy finansowe, albo mają nas po prostu w dupie. Mam nadzieję, że mama jakieś alimenty na nas będzie dostawać. Jeśli już od początku będzie słabo z pieniędzmi udamy się do kancelarii, która będzie za takie rzeczy odpowiadać. Mama już dziś rozmawiała z księdzem, ale zobaczymy co z tego będzie. Dziękuję, że ktokolwiek odpisał, naprawdę, nie macie pojęcia jak to ponosi na duchu.
-
22 lipca 2016, 17:06:19Przeczytaj całość poniżej te 500 to tylko początek.
-
22 lipca 2016, 17:05:29Chyba jeszcze należy wam się dwa razy po 500 plus - być może nawet razy trzy. Poza tym powinna otrzymać zasiłek dla bezrobotnych lub zacząć starać się o rentę lub chorobowe, jeśli jej nie zwolnili i alimenty od ojca na każde dziecko. Poza tym nie jestem pewna, czy powinniście się wyprowadzać. Jesteście na swoim. Facet nie może wyrzucać matki z trójką dzieci na bruk. Nie unoście się honorem, nie dajcie się wyrzucić z mieszkania, które jest wasze. Jeśli chce się was pozbyć, powinien się podzielić mieszkaniem. Najlepiej byłoby zapytać w parafii albo w szkole o pomoc w odnalezieniu kontaktu do darmowych porad prawnych. Są kancelarie, które takich porad udzielają, ale trzeba się upewnić, że są to te uczciwe. Ponadto radzę zdobyć poparcie i pomoc u rodziny. To, że ojciec jest nie w porządku nie oznacza, że reszta rodziny nie udzieli wsparcia. Jeśli nie finansowego to może rzeczowego, logistycznego i psychicznego. Dziadek, babcia, wujek, ciocia itd...
-
22 lipca 2016, 17:04:50A wasz ojciec wam nie pomoże? Alimenty czy ogólnie jakaś prywatna pomoc finansowa? Zostawi was na bruku, bez niczego, wiedząć że wasza mama nie może pracować?
Wy ciągle się uczycie?