Dzięki że jesteście.

Nie wiecie czegoś. Ja szukam pracy ok kilku miesięcy. Jeżdżę-wydaje pieniądze-stresuje się-dostaje kopa. Ile człowiek może tak wytrzymać ? Miałem odłożone pieniądze ale tyś zł już wydałem na szukanie pracy ! Do tego jestem sam i nawet nie mam z kim o tym porozmawiać. Każdego ranka budzę się i czuje się jak totalne zero. Dno.

Spokojnie, jeśli chodzi o pracę to wiesz ile osób się nie dostaje? człowieku ;D miliardy ludzi każdego dnia słyszą następny ;0

W porządku, pisz tutaj, co Cię dręczy, w tym celu powstała ta strona. Staramy się sobie wzajemnie pomagać. Jedna rozmowa kwalifikacyjna - cóż, nie udało się, ale następnym razem pójdzie dobrze i to Ty będziesz najlepszy i tylko Ciebie będą potrzebować. Dalej szukaj pracy, a w końcu ją znajdziesz. Bądź silny i przetrwaj to.

Nie zadzwonili, pijany też nie jestem- w połowie lampki wina. Nie, problem nie leży w cv, przecież pani zaprosiła mnie na rozmowę. Trwała ona około 15 min, było bardzo miło. Rozmawiałem z miłą atrakcyjną kobietą po 30stce, z takimi dogaduje się najlepiej. Kolejny raz byłem tak blisko czegoś na czym mi zależy. W pewnej chwili już chciała mnie wpisać w grafik. Ale był ktoś lepszy ode mnie, z większym doświadczeniem. Tłumaczyłem jej że nie sądzę jakoby różnica czasu w jakim ja i ta druga osoba osiągniemy ten sam poziom byłaby kolosalna i że szybko się uczę. Nie wiem w sumie po co Ci to piszę. Nie mam nikogo kto by mnie wysłuchał, chyba dlatego ...

Tak, to złe. Zadzwonili? Czy jesteś teraz pijany? Nie załamuj się, bo Cię odrzucili. Sprawdź swoje CV jeszcze raz, popraw błędy i szukaj pracy dalej, chyba że zadzwonili.

Mam czekać na tel do wieczora, jeśli nie zadzwonią, upije się. Czy to złe ? Ale tak szczerze ?