Moja edukacja się zakończyła. Teraz tylko samobój. Ewentualnie pod most albo na żebry. Brawo, brawo. Jestem głupią, tępą, leniwą, nic nie wartą, pustą szmatą która nic nie potrafi zrobić dobrze. Która od wszystkiego ucieka i wszystkiego sie boi. po chuj ja w ogóle żyje? pasożytem jestem. Gównem. Zerem. Nic nie osiągnęłam oprócz mistrzowskiego poziomu głupoty. Co ja sobie myślałam, kurwa? no co? Zabije się. Mam siebie dosyć. N ie mogę ze sobą wytrzymać, nie mogę po prostu nie mogę.
-
10 października 2015, 17:35:14Ale, to nie jest jeszcze koniec świata - (wiem łatwo się mówi), ale ja też rzuciłam studia dwa razy, to że teraz Ci ze studiami nie wyszło nie znaczy, że tak będzie już zawsze. Ja szukam teraz pracy i może za rok pójdę na jakieś studia, jak to mówią do trzech razy sztuka:), a może będę pracować i zrobię zaocznie... na razie jeszcze tego nie wiem, ale Ty też się nie załamuj. A co do studiów, to może zmień kierunek jeśli ten obecny Ci nie odpowiada?
-
10 października 2015, 14:27:30Jak rzucę drugi raz studia to co mi zostanie? Nic. Nie mam przyszlości, nczego. Moge już sobie w łeb strzelić.
-
9 października 2015, 20:29:10Zapewniam Cię, że nie jesteś jedyną osobą, która od ''wszystkiego ucieka i wszystkiego się boi'', bardzo dużo ludzi tak ma, ale że i Ty tak masz, to nie znaczy, że jesteś bezwartościowa. Każdy z nas jest wyjątkowy, niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju - Ty również! Kurczę jak będziesz tak źle o sobie myślała jak piszesz, to zawsze będziesz nieszczęśliwa. Na pewno są rzeczy, które umiesz robić, które sprawiają Ci radość. Wiem, że jest Ci ciężko, ale to że teraz nie widzisz rozwiązania i nie wiesz co masz robić, to nie znaczy, że będzie już tak do końca życia. Piszesz, że Twoja edukacja się zakończyła, to może spróbuj poszukać jakiejś pracy? Wiesz co, a może spróbuj porozmawiać z Panem Bogiem, poproś Go o pomoc, powiedz co Ci leży na sercu, spróbuj nie masz nic do stracenia:) I pamiętaj jesteś ważna i zasługujesz na to, żeby żyć. Wierz w to, że i do Ciebie się los uśmiechnie, będzie dobrze!
-
9 października 2015, 18:50:52no to po uj jeszcze tu piszesz? rzeczywiście jesteś bezmózgiem xd
-
9 października 2015, 12:53:55mam podobnie niedawno byłem u psychiatry i powiedziała że mam aspargera, też nie umiem się odnaleźć w życiu
-
9 października 2015, 12:45:17Zróbmy sobie dziecko,pójdziemy do opieki społecznej i poprosimy o pomoc finansową,nam nie odmówią bo nie mamy pracy i będziemy mieli za co żyć.
Myśl o pomocy od innych,jak nie masz kontroli nad życiem to idź po pomoc,lepiej zgrywać niezdare niż unieś się dumą i leżeć pod mostem.
Trzymaj się kochana -
9 października 2015, 12:28:12Mam podobe mniemanie o sobie. Psycholog mi dzisiaj uświadomił, że moje myślenie to błędne koło. Jeśli masz depresję, uświadom sobie, że jesteś chora i nie jesteś obecnie w stanie zrobić wiele. Trzeba dążyć do celu małymi kroczkami, dać sobie chwilowo spokój z wygórowanymi ambicjami do czasu wyzdrowienia. Ja sama zawaliłam pierwszy rok studiów przez depresję. W tym roku rozpoczęłam je od nowa+ terapia. Bez terapii nic nie osiągnę, nie odbiję się od dna. Tobie też to polecam. Daj mi jakiś kontakt do siebie, postaram się Cię wesprzeć.
Pozdrawiam. -
9 października 2015, 12:05:54Jesteś nieoszlifowanym diamentem