Dzwoniłaś,Odezwij się ,martwię się :(
https://
https://
-
13 sierpnia 2018, 23:15:39Zasnalem zaraz po wiadomosci ; ( i przed chwilka sie przebudzilem i od razu zlapalem za telefon by zobaczyc czy odpisalas. Kurcze nawet przez sen czuje z Toba wiez ktora mowi mi o tym ze czujesz sie zle ; ( ale jestem slonce, czuwam i mam nadzieje ze wlasnie ta wiez jest twoja sila, ze pozwala ona dodawac Ci skrzydel i odwagi ;* nastawilem sobie budzik na 6; 40, mam nadzieje ze ojciec mnie nie bedzie z rana gonil, ale z tego co wiem chce isc do pracy dopiero po 8, takze zadzwonie :* tuuullee bardzo mooocno i przykrywam kocykiem by nikt Cie nie widzial i daje milion buziakow w lapke ;* myslami jestem obok Ciebie , dobranoc
-
13 sierpnia 2018, 21:37:35Poprawil mi T. Mam dosc tego zycia. Szukam sobie pokoju.. boje sie tu byc. Mam bardzo duzo rzeczy, nie wiem jak sie zabiore ale zrobie.to w ktorys dzien w trakcie jego pracy. Mam naprawde juz tego dosc. Teraz na kursach ta reka jest mi niezbedna.
-
13 sierpnia 2018, 21:10:32Dalej po tym co Ci zrobil tata?
-
13 sierpnia 2018, 21:09:47A co sie stalo?
-
13 sierpnia 2018, 20:48:22Znow spuchnieta reka.. nie wiem jak mam praciwacna kursie. mam dosc zycia 123
-
13 sierpnia 2018, 17:03:38Sorki ze dopiero teraz odpisuje, ale ostatecznie poszedlem z tata do garazu i mu pomoglem z montazem drzwi w samochodzie ktory naprawia i brudny poszedlem wziac prysznic. No tak wlasnie bylem zdziwiony ze mozesz sie spotkac 15 w swieto z czerwona kartka . No skoro nie mozesz to nie mozesz..
-
13 sierpnia 2018, 06:42:06A codziennie masz od rana do poludnia? Pamietaj o podpisie ;-) moj nie bedzie mily, bo jade do ojca , bo pytal czy mu pomoge bo konczy remont i musi do czwartku go skonczyc, a sam sie moze nie wyrobic. Juz wczoraj mialem z nim jechac po meczu, ale sobie przypomnoalem, ze mam sprawe z rana do zalatwienia i nie moge.jak wizyta w domu? Rowniez Ci życze milego dnia
-
13 sierpnia 2018, 05:23:27Kursy mam caly ten i przyszly tydzien do 25go oprocz tych swiat, opcji jako obserwator nie mam bo pomieszczenie jest male a nas duzo. Wracalam wczoraj z domu. Teraz tez za chwile wychodze na kurs. Milego dnia
-
12 sierpnia 2018, 21:09:06Masz jeszcze misia na lepszy sen :D :D :D
http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2vjtpmo&s=9#.W3ChzdUzbIU -
12 sierpnia 2018, 20:54:33A gdzie jesteś,że nie masz dostępu do ładowarki? Jaki błąd Ci wyskakuje? A ja masz czas 14 lub 16 ? W jakich godzinach masz kursy i czy..nie móglbym iść z Tobą jako widz-obserwator? :-)
-
11 sierpnia 2018, 19:41:18ah no i - :* :)))
-
11 sierpnia 2018, 19:36:21Hej,nosku :))) Dopiero przyjechaliśmy do domku,bo byliśmy we trójke,z martyną marcienm na działce ;p Dzisiaj pojechałem do Dąbrowy Górniczej po płot o 12 i przyjechałem z nim o 14.Tylko wyrzuciłem na plac i do 15 układałem sobie to wszystko w jenym miejscu.Gdy sończyłem zadzwoniła do mnie martyna ze mój ojciecsie chce ze mną sontaktować,no ale już z im zdązyłem prorozmawiąć wcześniej,a podczas rozmowy z martyną wpadliśmy na pomysł by wpadli,bo i tak bym musiał iść do domu,bo nie miałem picia zadnego by zostać dłużej i coś porobić a na tym gorącu to niezbedne.no ale przyjechali gdzieś po godzinie i tak sobie siedzieliśmy i grillowaliśmy,a potem jeszcze pojechalismy na zakupy małe,bo chleba nie mieli ajutro niehandlowa niedziela.Czemu masz nowy umer telefonu? Wyślij mi go na FB bym miał do Ciebie kontakt :) Ksiażka telefoniczna też Ci się usunęła? A kiedy masz czas,byślmy się jedna mogli spotkać dłużej ? W swięto masz czas? Dojazd to nie problem,coś bedzie jechać,a jak nie to pociąg :) Ta sobie myslałem zeby przenocować tez w jakimś hostelu by być dwa dni
-
11 sierpnia 2018, 09:46:48heh :( Aż ciekawe,czy teraz to ty :( Pozostaje mi czekać , a wszystkim użytkownikom tej strony życzę miłego i pogodnego dnia :-)
-
10 sierpnia 2018, 19:33:38Hej ktos sie podszywa, nadal chce. Ogarne jutro gg I napisze
-
9 sierpnia 2018, 17:18:09Nic nie rozumiem ; ( napisz mi na gg, bo nawet nie wiemczy ktos sie nie podszywa..
-
9 sierpnia 2018, 17:09:46?
-
9 sierpnia 2018, 16:41:18masz inną wrażliwość
-
8 sierpnia 2018, 10:04:55Hmm..nie rozumiem ?
-
8 sierpnia 2018, 07:47:36a co się zmieniło?
-
7 sierpnia 2018, 18:10:10hej.W sumie niewiem czy tu zaglądasz nadal,ale napiszę bo niewiem czy moge gdzie indziej. Nadal chcesz się spotkać ? Chciałbym z Tobą porozmawiać.
-
24 lipca 2018, 19:59:05A czemu jestes taka zdenerwowana? Szkoda by było odkładac znowu to prawko.Nawet w przypadku niepowodzenia lepiej spróbowac jeszcze raz niż to odkładać. oooo,a czemu dopiero 20 do Ciebie przyjedzie? No albo się uspokoją,albo jeszcze bardziej staną się jeszcze bardziej nahalni,wybuchowi,będa jeszcze bardziej narzeac na male zarobki,pracowac jeszcze więcej i beda sfrustrowani. Baziej szczerze powiedziawszy wierze w drugą opcję niz nagłe uspokojenie się. A o czym konkretnie myślisz pisząc "kontrolowanie" , "chęć kontroli przejęcia nad życiem" ? Twoja Mama juz wie o twoim pomysle wyjazdu ? U mnie.. No cóż ,nie chce pisac..
-
24 lipca 2018, 16:44:16Prawko jeszcze zrobie, nie mam do tego teraz glowy I nerwow ale sprubuje to ogarnac przed wyjazdem. Nie wiem czy sie uda, mam juz rozpisane kursy, do domu jade jutro bo artek gdzies pojechal a chce sie z nim spotkac no I moj ojciec dzis byl w domu a z nim jakos nie wiem, nie chce sie widziec. A nawet sie ucieszyl I widze ze on tez mysli wiecej pod swoim katem.. mam pomoc mu napisqc cv zeby zlozyl papiery na silowni. Bede miec z nim czesty kontakt bo tak postanowilam, teraz ma 20go do mnie przyjechac bo ma tam to mieszkanko wynajete na 2 dni I mu oplacilam. Na prawko I tak bym teraz nie poszla, reke mam w kiepskim stanie dalej, pare dni zajmie nim bede nia tak normalnie ruszac. Mysle ze jak on tez podejmie prace nie w ich dzialalnosci, to rodzice tez sie uspokoja z tym ze sa male zarobki, zwolnia tempo, zajma sie soba. Mam taka nadzieje ze tak zrobia. I ze tez odpoczna I beda szczesliwi choc jak narazie w tym celu ich checi nie widze bo zawsze jest nerwowo I problemy z niczego, no I brak wdziecznosci za cokolwiek. Mimo wszystko zycze im jak najlepiej, choc nie rozumiem ich zachowan staram sie byc wyrozumiala. Za mama w sumie tesknie ale im bardziej z nia rozmawiam tym bardziej jej toksyczne zachowania sie nasilaja, wiesz kontrolowanie, chec przejecia kontroli nad zyciem, dyrygowanie I dlatego no coz troche musze ja dystansowac, nie jest mi latwo ale za bardzo znam jej zachowania zeby znow dac sie w to zlapac. Co u Ciebie?
-
23 lipca 2018, 22:35:35A co mu powiedziałaś,że czemu się wyprowadzilaś? hmm..no zobaczymy jak na to będzie reagował na dłuższą metę,gdy bedzie dłużej sam z twoimi rodzicami i czy w pewnym momencie ie bedzie tak,że bedzie chciał od nich uciec jak juz niegdyś zrobił ,bo poprostu nie wytrzyma z nimi. W sumie z tego całego nieszczęcia, które sie wydarzyło może wyjdzie chociaż nutka dobrego i twoje obawy przed zostawieniem brata z samymi rodzicami poprostu odejdą. Będzie to taki test jak bedzie reagował i może pozwoli też Tobie na większą niezależność,rozwoj,swobode podejmowania decyzji poprzez pryzmat tylko iwyłącznie samej siebie. Ogólnie ten dzień zmienił mega duzo. Napisz mi jutro jak było w domu . Cholernie mi przykro i smutno,że podjęłąs taką decyzję :((( I jak bardzo bym chcial zebys zrobiła prawko,tak czytając twoją odpowiedź za pierwszym razem az..przeszlo mi przez myśl by Ci się nie powiodło byś zostala je skończyć.. I w sumie az mi głupio za takie myśli.i przed Toba i przed samym soba.
-
23 lipca 2018, 21:35:45Artek nie wie co sie stalo ale wie ze sie wyprowadzamy. Nie panikuje bo wie ze bedziemy sie widywac. Pokoj ma 12m2 ale to wystarczy na miesiac, bo pozniej planujemy pojechac na kilka miesiecy do Londynu pracowac. Mama szalala kilka dni az to bylo nie do zniesienia raz grozby raz podchody raz karanie milczeniem I tak w kolko ale cchyba jej przechodzi, jutro jade do domu po kilka rzeczy I zrobic z A trening. Reka boli ale nie na tyle ze musze isc do lekarza. Kurs mam w polowie sierpnia tez sie ciesze
-
23 lipca 2018, 16:23:24A nadal nie wiem (i nie umiem zrozumieć) dlaczego to wszystko się wydarzyło? Przechodzi Ci po mału ból czy nadal bardzo boli? hmm..Dobra decyzja,że nie dałaś się namówic do powrotu do domu bo takie rzeczy poprostu ie mogą się dziać w normalnym domu,który powinien byc miejscem ciepla,miłości,wzajemnej troski i BEZPIECZEŃSTWA :( A ile metrów ma ten pokój co wynajeliście? Jak Artek zareagował na tamtą sytuację? I jak reaguje na to że Ciebie nie ma i już prawdopodobnie nie bedzie w domu? Zrobiłas mu jakis torcik na urodzinki? Bo chyba wczoraj miał :-) Super ,że się zapisałaś na kursy i chcesz się szkolić w tym kierunku :-) A kiedy je rozpoczynasz? Od zawsze Ci kibicowałem,byś poszła w tym kierunku :-) Az nie moge się doczekać az mi się pochwalisz jak bylo na kursie :) A Ty będziesz tam szukac jakiejś pracy? ohh..dużo pytań :( mam nadzieje ze chociaż "na raty" dasz radę mi wszystko opowiedzieć :* i nie przejmuj się takimi komentarzami jak tego kogoś poniżej-jak nie bedziesz mogła pisać smsem to pisz tutaj . Udanego wieczorku :-)
-
21 lipca 2018, 20:00:15Ludzie to nie jest prywatny chat. Ta strona jest po coś. Piszcie sobie na gadu gadu, a nie tutaj... Żenada.
-
21 lipca 2018, 19:39:09Kurcze mojej wczesniejszej wiadomości z rana nie zapisało ;/
ok,napisz lub zadzwoń jak tylko będziesz mogła bo aż się niepokoje co sie wydarzyło :( Napisz mi chociaż jak się czujesz? Bardzo boli? Wróciłas juz do domku? Jak minął Ci dzien? Ahh muszę Ci sie pochwalić-w poniedziałek jestem umówiony na jazdy po dwóch latach :-) -
20 lipca 2018, 22:47:32Nie chce sie tu wdawac w szczegoly. Napisze sms jak bede mogla.
-
19 lipca 2018, 13:16:44Diero przed chwila odebralem swoj telefon z naprawy. Jak bedziesz mogla to zadzwon
-
19 lipca 2018, 04:26:08Jak to sie stało ? :((( gdzie jesteś ? czemu Ci to zrobił ?
-
19 lipca 2018, 01:10:15Jazdy odwolane. Mam skrecona reke, ucieklam z domu. Ojciec skrecil mi reke.
-
18 lipca 2018, 17:47:3517.23 P.S. chamstwo naprawde nie było wskazane..
-
18 lipca 2018, 17:46:23A co słychać ? Deszcz,deszcz..nudy :( W poniedziałek poszedłem na działkę,murowałem ramkę do której bede lał beton.Miało nie padać ,az tu nagle spadł deszcz.Schowałem się do domku od sasiadki i po kilku minutach skonczyło padać i zabrałem się za prace.Trochę zrobiłem i zabezpieczylem prace,ale mimo wszystko sie troche boje zeby nic się nie uszkodziło bo od dwóch leje.. Niestety poza deszczem poparzyłem sobie jeszcze trzy palce wapnem ,bo nie miałem rekawiczek które by nie przepuszczały wody ,a zwykłych gumowych nie moge miec :( I wczoraj nie mogłem nic dotknąc z bólu.. Jedyny pozytyw z tych deszczowych dni jest przynajmniej taki,że Wojtek się cieszy ze został wygłaskany za wszystkie czasy :D :D no i wczoraj w chwili przerwy od deszczu wyszedłęm na małe zakupy po srodki czystoci i do apteki po masc na te poparzone palce,plastry i rekawiczki bez lateksu oraz szukac serwisu gdzie zrobią mi telefon. A dzisiaj troche sprzatnalem,a póżniej poszedłem z tym telefonem i do szkoły nauki jazdy :-) Z góry przepraszam za literówki ,ale pisze z plasterkami na palcach ;p
17:23 Nie,nie mamy gdzie pisać i nie mamy z pewnych powodów jak sie spotkać na kawę.Nie bedę Ci tłumaczył dlaczego ,bo to tylko moja i Jej sprawa. Możesz mi wierzyć ze krępujące jest pisanie tutaj gdzie kazdy moze przeczytać nasze wiadomości,nasze prywate problemy i informacje z zycia codziennego.Jednak ta osoba jest cudowna i bardzo dla mnie ważna i by miec kontakt musimy pisać tutaj. Poprostu omijaj ten temat. Pozdrawiam i zyczę miłego dnia. -
18 lipca 2018, 17:27:48hej :-) A no widziałem,aż nie mogłem sie powstrzymać od serduszka ;p hehe ;p Jak poszły jazdy ? pamietasz ,ze pojutrze masz kolejne ? Jak się czujesz i fizycznie i pod wzgledami hmm..nie wiem jak to nazwać..hmm.. ogólnie ? Wiesz,jak rozmawiamy o tej twojej "relacji" to mówimy zazwyczaj o rzeczach które nie sa miłe,więc głównie na tej podstawie mogę wyrabiać swoje zdanie. Ma to swoje minusy..ale też i plusy,bo widząc tylko to co nie jest dobre moge się wyrazać bez zamydlania rzeczywistości tymi jak to nazwałaś fajnymi chwilami. Przez ilosc negatywów widzę poprostu wiecej. Domyslam sie ze nie zawsze jest zle,ale sama znasz moje podejscie do zycia,do swiata do Kobiet,do związku i poprostu nie umiem byc obojetny wobec tylu negatywów,tylu kłótni,awatur,ograniczania,chamstwa,wulgarnosci,upokorzeń i wszystkiego co złe i nie akceptujesz . Nikt na to nie zasługuje.O nikt nie powinien sobie na to pozwalać. Pani psycholog jak jej opowiadałem o tym wszystkim zapytała mnie wprost : co Ona w nim widzi? Ja tez nie chce Cie naciskać i sie mądrzyć w jego sprawie. Sama masz przecież własne zdanie,jestes dorosła i inteligentna ,i skoro mówisz ze nie jest tak zle,to chyba tak jest.. W każdym badź razie wiedz,ze zawsze mozesz na mnie liczyć i sie wygadać. ZAWSZE . Skupiam sie na sobie,ale ostatnio poprostu tak sie ułożyła rozmowa,ze poprostu rozmawialiśmy zwłaszcza o Tobie,bo poprostu chce dla Ciebie dobrze i zalezy mi na Tobie i byś naprawde mogła o sobie powiedziec ze jesteś szczęsliwa. Wizyty wyglądaja tak,że przychodze o 7 i najczesciej pada pytanie jak się czuję ? I rozmowa się rozkręca. Bo na kazdą odpowiedz jest temat do rozmowy bo mozna opowiedziec co się wydarzyło pozytywnego badz negatywnego. A im dalej w rozmowe tym tematy same się nakrecają. Na pierwszej opowiadałem ogólnie o tym po co przyszedłem,o samopoczuciu,o wszystkim oraz rozwiazałem dwa krótkie testy .Na drugiej i trzeciej wizycie rozwiązywałem kolejne testy by mogła mnie troche bardziej poznać. chyba z 5 rozwiązałem. Oraz zadała mi zadanie domowe bym napisał subiektuwnie co w sobie lubie a czego nielubie. i dało jej jakiś tam obraz mnie. Czy mi pomogły ? Szczerze ? nie.. wiem tyle co wiedziałem. Wiem czemu się tak czuje.znam swoje wady. Ale z drugiej strony mimo ze one mi nie pomagają walczyć z tym wszystkim to jednak czuje ze Pani Marta i ta druga(nie znam imienia) to dobre i ciepłe osoby i wykonują swoją pracę bardzo się starając i chcą ludziom pomagać,a nie przychodzą tylko po to by odbebnic czas. Z reszta nawet Pani Marta mówi czasami o przykładach ze swojego zycia. Jest zawsze miło i dobrze jest tak o wszystkim opowiedziec co się wydarzyło w czasie miedzy wizyta a wizytą.. Zarówno o tym co dobre jak i złe,smutne,przygnębiające :( hmm..a ja sam nie wiem czy terapia grupowa mi się a coś zda,ale raczej prawdopodobnie nie. Ale pójde i zobaczę,nic nie strace,mimo ze czuje sie trochę.. żałosny..
-
18 lipca 2018, 17:23:22Jejku wywalcie te prywatne rozmowy, idźcie na kawę albo ją przelec czy coś. Nie macie gdzie rozmawiać? A jeśli chodzi o psychologa to ona sama musi iść ze swoimi problemami, bo wydawanie opinii o osobie której nie ma na wizycie jest po prostu nie profesjonalne.
-
18 lipca 2018, 16:18:54Hej, mialam troche na glowie. Z pozytywow treningi jak juz wiesz ale nie chce sie tu wdawac w szczegóły, po za tym praca no i znowu kłótnie niemiłe z Tomkiem ale nie chce mi sie juz o tym nawet pisac, nie uwazam tak jak napisales ze to sa same negatywy itd... jest duzo fajnych chwil ale w takich momentach jak sa klotnie albo nie jestem pewna czy on mnie wspiera czy chce mnie meczyc i niszczyc nie widze sensu walki mimo ze uczucia mam... ale nie ma co do tego wracac. Na wizytach skup się na sobie. Jak to przebiega? Pomogły Ci te rozmowy, cos dały w sensie dotarło do ciebie cos nowego, dlaczego się tak czujesz? Mysle ze terqapia grupowa to super propozycja, ogólnie mysle ze powinienes jak najwiecej wychodzic do ludzi, mysle ze wtedy duzo rzeczy samych sie rozwiaze. Co słychać? Jak prace na działce, jak się miewa kot? :) Trzymaj się
-
15 lipca 2018, 18:23:16Hej :-) No niby się da,ale raczej się nie opłaca :( Byłem się zapytać w sprawie naprawy to mi powiedzieli w sklepie ze 80 zł,czyli w sumie wartosc tego telefonu.. Jutro jeszcze poszukam jakiegoś innego ,bo w sumie jakoś tak dziwnie bez telefonu,mimo ze i tak nikt do mnie nie dzwoni,no,czasem tata,ale jakoś specjalnie ie sa to miłe rozmowy. W sobote tydzień temu też zadzwonił i wyprowadził mnie z mojego cudownego nastroju :( Hmm..lub zareagował dobrze,bo wie ze bedzie mógł to wszystko przedłużać pod pretekstem chodzenia do psychologa. Prawda jest taka ze samo czekanie na psychologa trochę czasu trwa,a wizyty pół,lub jednogodzinne są raz na tydzień lub dwa. Ja następną wizyte mam za miesiąć,a kilka dni przed wizyta mam wizyte w osrodku terapii grupowej,bo Pani psycholog stwierdziła,że taka forma terapii bedzie dla mnie najbardziej pomocna. Ogólnie oa sama nie wie co mi jest,bo najpierw stwierdziła depresje,ale ostatnio się z tego wycofała. Ostatnio z nią szczerze rozmawiałem i powiedziała mi wprost,że to raczej nie depresja,a poprostu bardzo duża samotność,choć ostatnio więcej z nią rozmawiałem o Tobie, niż o sobie. Powiem Ci wprost.moim zdaniem on wcale nie widzi problemu,a tylko mówi to co chcesz usłyszeć. On nie widzi swoich błędów.Nie pozwala mu na to ego.Za każdym razem przecież powtarza "że się czepiasz",a On zawsze udaje niewinnego. Nie chce Cie nastawiać przeciwko niemu,mimo ze go nie lubie i mimo ze jestem zdania ,że on nigdy się nie zmieni ( no chyba ze tak jak mi powiedziała Pani psycholog-na gorsze,bo jak narazie to mieszkacie wraz z twoimi rodzicami i bratem i czuje się nie do końca pewnie,bo mimio ze twoi nie są idealni,to mimo wszystko Ciebie kochają),a Ty marnujesz swój czas,zdrowe i i życie na niego,bo nie zasługujesz na takie nienormalne zycie. Nie.Poprostu mowie co mysle,bo duzo mi o tym wszystkim mówiłaś. On Cie od początku okłamywał,wciskał Ci mnóstwo bajek i klamstw.Sama przyznałaś ze mało o nim wiesz.Zdradził Cię,jakbyś tego nie nazywała,to była zdrada.Robi Ci często na złość,,rani Cię psychicznie,a czasem zdarza się ze robi Ci krzywde fizyczną. Nie kontroluje zupełnie swoich emocji,jest agresywny.Ogranicza twoje kontakty. Wiesz,terapie w związku sa dobre dla par,które sa ze sobą po kilkanaście lat i cos między nimi zaczyna gasnąć a ne dla ludzi,którzy sa ze sobą połtora roku i w zasadzie od początku nic nie jest tak jak powinno byc w prawdziwym związku. Do tego wszystkiego dochodzi przeasć między wami - intelektualna ,materialna, mentalna, dojrzałościowa , plany na przyszłość ,charakter. Wiesz,tego wszystkiego co On Ci robi nie można tłumaczyc "ze też widzi ze problem jest" bo to wykracza poza zrównowazenie psychiczne. Sorry za kilka słow prawdy . A czemu myślalem zebyś najpierw poszła sama ? Po pierwsze dlatego zeby Psycholog sama oceniła i wypytała Cie pod względem jego socjopatii lub psychopatii,bo to są schrzenia których nie da się w zasadzie leczyć poprzez psychologie,a po drugie bys komus powiedziała o tym wszystkim kto spojrzy na sprawe obiektywnie,bo mam wrazenie ze mnie postrzegasz jako osobe nieobiektywną. A gdzie to osstatnio maszerwałaś tyle kilometrów ? jakie plany treningowe jutro masz ? Po c jedziesz na badania krwi ? Pamietasz o jazdach pojutrze ? :-) A dzie minął na sportowo jak to w niedzele :-) Z samego rana poszedłem tradycyjnie na piłkę :)) Dzisiaj strzeliłem 4 bramki,ale prawie wszystkie bramki które strzelilismy wypracowałem kolegom,a do tego dobrze w obronie :) Jeden z lepszych moich meczów :) Prawie wszystko mi wychodziło :) Chyba te nowe buciki sa takie szczesliwe ,bo ostatnio super mi się gra,choć tydzień temu przez pierwsze 20-25 minut kręciło mi się w głowie,b ow piątek prawie nie jadłem,a i w sobote tez nie i po szybszym biegu robiło mi się słabo.Dopiero po tych kilkunastu minutach i wypiciu wody mi przeszło i wróciłem do normalnego grania :) Z hali poszedłem do Wojtka Wojciechowskiego dac mu jeść i go wygłaśkać i poszedłem na działkę bo się umówiliśmy na grlla korzystając ze słonecznej niedzieli i tego ze Marcin wziął urlop na dzisiaj w czwartek,bo miał isć dzisiaj na nocke,a dpiero co w sobote o 14 sończył pierwsze zmiany. Po grillowaniu poszliśmy na ostatni mecz mistrzostw swiata do nich. jednym słowem zrobłem koło 11 km dzisiaj i rozegrałem półtorej godziny piłki na hali ;p Jestem mega zęczony i nogi myslalem ze mi odpadną jak szedłem z działki :D :D
-
15 lipca 2018, 17:29:59Ooo ja mam dzis porządki :) kurcze, szkoda ze telefon sie popsul, da się coś z nim zrobic? Co do tego jak zareagowal.. hmm dobrze. Bo sam wie ze problem jest. Ale narazie jest ok, dzis był bardzo fajny i miły dzień mimo sprzątania :) Jutro mam kolejny trening no i rano jade na badania krwi. Jak minał dzien? :)
-
13 lipca 2018, 20:00:45A Ja dzisiaj też się trochę nawędrowałem :) Martyna miała mnie obudzic o 6.20ale...zapomniała i ostatecznie wstałem o 9.. (Znowu muisałem wczoraj do nich iść ;( I znowu mis Wojtek siedział sam :(( Wiesz,jest mi tak bardzo przykro jak on siedzi sam w domu :( hmm..może to dziwnie zabrzmi,ale kto jak to ale ja wiem co to jest samotność i czasem się zastanawiam co On czuje gdy mnie nie ma.. ) Ale musiałem iść do nich,bo wczoraj jak byłem na działce to zepsułem sobie telefon.. Od tego przekładania kartzepsułem styki przy karcie SIM :( Ostatnio mnie jakieś fatum przesladuje.. najpierw pralka mi się zepsuła,później mlotowiertarka,a teraz jeszcze telefon.. :( No ale jak wstałem to zjadłem sniadanko,wypiłem kawke i poszedłem do domu dac Wojtkowi jesć,a nastepnie po koszulki (dzisiaj wpadły 3 :-) ) i stamtąd do Centrum handlowego,bo to zaraz obok,załatwć sprawe z tym nieszczesnym routerem. Już mam naprawione,więc internet mam,teraz pozostaje kupic nowy telefon by mieć włączony mój numer. jak coś to pisz tutaj,gdyby coś się działo. No i przy okazji wstąpiłem na male zakupy do carrefoura i nastennie poszedłem do domu ,więc tez kilka kilometrów zrobiłem ;p no a w domku małe porządki,bo juz sie nieład zrobił ;p Teraz bym mógł zczystym sumieniem Cię zaprosic hehe ;p
-
13 lipca 2018, 19:50:38Hej :) Wiesz,ja się opieram tylko na tym co mi mówiłas,więc mogę się mylić,a Pani psycholog również.Ale po mojej wizycie u Niej,dużo zagłębiam się w te tematy, to jestem coraz bardziej przekonany do jego socjo lub psychopatii. ma bardzo dużo cech do jednej lub drugiej. A jak on zareagował na twoją propzycje ? hmm..wiesz,myslałem o tym i moim zdaniem lepiej jest byś najpierw Ty sama poszła i bez jego presji i obecności porozmawiała z psychologiem/psychiatrą o tej całej sytuacji-o wszystkim-począwszy od najmniejszych kłamstw kiedyś,az do "dzisiaj".O wszystkim co On Ci robi,jak się zachowuje. łoooo ! To ładna wędrówka ;o A gdzie az tyle chodziłaś ? ;o W sobote trenowałaś z Arturem ? :)
-
13 lipca 2018, 19:20:25Czytałam jednak nie jestem do końca przekonana czy to dokładnie to. Kłótnie o nic wielkiego ale jak zwykle urosły do rangi czegoś poważnego. Do psycholgoga mamy sie wybrac jesli dalej tak będzie a to co mialam na mysli jakby wypalilo,,, no poprostu nie mam narazie jak inaczej sie kontaktowac zeby pogadac bo tez jestem miedzy mlotem a kowadlem w tej chwili. Dzis sie pochwalę- trening 17km marszu :) a co u Ciebie
-
12 lipca 2018, 18:25:16mam nadzieję,że poczytasz,bo to wszystko jest bardzo niepokojące. O co kłótnie ? Jak było w sobote po przyjeżdzie? Jak zareagował na psychologa? ooo,to jeden słoiczek porzeczek poproszę,a ja w zamia dam słoiczek malin :-) No to narazie piszmy tutaj :) Co masz na mysli pisząc ,że "nie wiesz co by wypaliło " ?
-
12 lipca 2018, 17:29:58Dziękuję, na pewno o tym poczytam. Nie mam gg bo będe miała nowy telefon a tamten muszę wyczyścić z wszystkiego bo go oddaję. U mnie faktycznie nie było zbyt ciekawie, znowu kłótnie i to poważne na tyle ze znow leża spakowane walizki... ale już jest wszystko ok, znow długa rozmowa i tez moja propozycja wspolnego pojscia do psychologa... Ogólnie pracowity dzień, zbieram porzeczki od rana, ale fajnie bo będzie dużo przetworów. Faktycznie zawsze mam głośno telefon i to by nie wypaliło, nie wiem co by zresztą wypaliło. Będe tu zaglądać :) Przepraszam ze się martwiłeś własnie chciałam Ci powiedziec ze nie mam tego gg zebys sie nie martwil. Pozdrowienia dla Wojtka :)
-
12 lipca 2018, 15:22:11Oczywiscie syndrom sztokholmski w zwiazku, a nie w innych sytuacjach zyciowych. Bede tutaj wchodzic bardzo czesto i patrzyc czy odpowiadasz. Jak wroce do domu oczywiscie wojtka wyglaskam ;-) heh, wiesz jaki byl na mnie naburbuszony w sobote ? ; d dwie godziny nie przychodzil a nawet gryzl ; p dopiero jak mu wolowinki dalem to po jakims czasie mi wybaczyl ; p wyprzytulaj swoje jeszcze raz dziekuje ze napisalas i mnie uspokoilas :* ale i tak bede o Tobie myslec, bo kazda taka mysl gdy wiem ze jest ok daje mi duzo usmiechu o przestalo padac ide jeszcze chwile popracowac i do Wojtka ;-) dzisiaj tez kawaleczek mieska mu wyciagnalem ;-)
-
12 lipca 2018, 15:09:43To tak jak prosilas bede pisac tu i moze jakos wymyslimy cos, by sie inaczej skontaktowac. Bardzo sie wczoraj wystraszylem, bi nie wiedzialem co sie dzieje. Jutro dopiero ide zalatwic sprawe z tym routerem by miec calyczas wlaczony moj numer, bo mialem wlozona karte z internetu. Jeszcze na dodatek przed snem na chwile wlozylem karte z telefonu by zobaczyc czy nikt nie dzwonil i zmienilem na internetowa bo myslalem ze bardziej prawdopodobne jest ze tam napiszesz. Mialem wyrzuty do siebie, ze nie zalatwilem tej sprawy z routerem wczesniej ; ( zobaczylem ze dzwonilas po 19 i sprawdzilem ze bylo to przed 7. Przestraszylem sie, skoczyla mi temperatura, szybciej zaczelo mi bic serduszko i stracilem koncentracje nad wszystkim co robie i kto co do mnie mowi. Poczulem sie troche tak jak wtedy gdy pierwszy raz w zyciu powiedzialem slowo kocham do osoby ktora nie byla dla mnie mama tata lub nikim z rodziny. Podczas meczu calyczas mialem wlaczone gg, fb i telefon, bo bylem u siostry wiec moglem miec karte z telefonu. Zasnalem bardzo pozno, a z rana pierwsze co zrobilem to patrzylem czy cos napisalas . W nocy mialem koszmarny sen-snil mi sie pogrzeb mojego przyjaciela. Wole go nie rozpamietywac. Poszedlem na dzialke dzisiaj mimo zlej pogody i mozliwosci opadow, by jskos odreagowac to wszystko. Ciesze sie ze udalo Ci sie odpisac, jestem duzo spokojniejszy. Mialem dobry pomysl by tu napisac ;))) choc wiem ze juz tu troche nie zagladalas ; p i szczerze watpilem ze akurat ta droga bede mogl Ci odpisac ; p kupilem nawet startowke i chcialem zadzwonic z innego nr jako osoba zaintrtesiwana kupnem czegos z olxa ; p ale ostatecznie zaczalem sie zastanawiac czy nie bedziesz miala za glosno telefonu podczss rozmowy. Nie fostalem wiadomosci niestety ; ( czemu nie masz gg ? Wiesz, bylem wczoraj u mojej Pani psycholog i powiedzialem jej ze ostatnio przezylem jeden z najpieknidjszych dni w zyciu, a juz na pewno najpiekniejszy ostatnimi czasy. Zaczalem jej opowiadac cala historie od a do z . I cos mi powiedziala. Nie obraz sie ze z nia rozmawialem . Powiedziala mi bym powiedzial tobie o czyms takim jak syndrom sztokholmski.. wczoraj duzo na ten temat czytalem i mysle ze duzo sie zgadza, choc nie wszystko. Uznalem jednak ze mimo obaw jak to odbierzesz to chce Ci o tym powiedziec. Ogladalem tez film na youtobie jakiejs Pani psycholog i ona mowila o cztrtech zasadach tego syndromu.moim zdaniem wszystkie sa spelniane z tego co mi mowisz..