idę do klubu i tańczę, cieszę się bo to chwila kiedy nie myslę, a jednak czuję ze gdy muzyka pzestaje grać ja stoję na środku sali sama, smutna,bezbronna, niekochana, faceci slinią się na mój widok a ja nie wyróżniając się z tłumu tańczę i udaję ze mi się to podoba...
-
26 stycznia 2015, 18:49:02No widzisz, kluby to miejsca gdzie staniesz się obiektem pożądania seksualnego dla facetów. A Ty widzę, że potrzebujesz czegoś innego, ciepła, przytulenia i miłości.
Ja, choc nigdy nie byłem naprawde nigdy w klubie, takiej dyskotece, czy czyms podobnym to myślę, że nawet jeśli by mi cos odbiło, że bym tam poszedł. To po pierwsze bałbym się, że zostanę pobity przez jakichś kolesi, że nie wyglądam jak oni lub spojrzałem się na jakąś dziewczynę, na którą oni spoglądali. A co do dziewczyn tam spędzających czas, myślę że ubieraja się na pewno wyzywająco ( a może chca , żęby sie faceci ślinili?) i robiłyby sobie ze mnie zabawkę, nawet jakby udało mi się z którąs porozmawiać. Bo przeciez jest mnóstwo innych facetów. Nie sądzę, że tam ktos szuka kogoś na serio do poznania, prędzej pewnie nadstawia tyłek do zaliczenia lub chce sie zabawić. Fajnie, że napisałaś, że Ty tam nie jesteś dla zabawy, tylko żeby zapomnieć o smutku i pewnie kogos poznać, normalnego.