Cierpię, bo..
Porównuję się do innych.
Ulegam lękowi.
Nie umiem doceniać tego, co mam.
Nadmiernie przejmuję się krytyką.
Nie żyję tu i teraz, a zamartwiam się przyszłością i tym, na co nie mam wpływu.
Rozpamiętuję porażki i skupiam się na negatywach.
Nadmiernie się obwiniam.
Nie umiem samodzielnie żyć, poświęcać się.
Nie wiem, kim jestem, czy w ogóle jestem, co dokładnie lubię, a czego nie.
Bo wszystko mi niby jedno, a i tak nic nie robię. A zawsze chciałam być dobra....
Porównuję się do innych.
Ulegam lękowi.
Nie umiem doceniać tego, co mam.
Nadmiernie przejmuję się krytyką.
Nie żyję tu i teraz, a zamartwiam się przyszłością i tym, na co nie mam wpływu.
Rozpamiętuję porażki i skupiam się na negatywach.
Nadmiernie się obwiniam.
Nie umiem samodzielnie żyć, poświęcać się.
Nie wiem, kim jestem, czy w ogóle jestem, co dokładnie lubię, a czego nie.
Bo wszystko mi niby jedno, a i tak nic nie robię. A zawsze chciałam być dobra....
-
17 lutego 2020, 23:05:50Czasy staży to minęły dawno już. Ale wiem, że jak się przeszło na zwykłą pracę fizyczną to potem już nie ma się raczej szans na np biurową. Po co mam tak kończyć jak mam jeszcze szansę. Wszyscy są jakimiś pokrętami szukają pracownika co właśnie wypadł z tej samej pracy i jest gotowy robic to dalej. Albo kręcą dają wciąż to samo ogłoszenie. Jednak najlepiej się nie odzywać. Czasem mi się juz nie chce zawracać dupy bo i tak nikt nie odpowiada.
-
17 lutego 2020, 22:49:10Czyli szukasz pracy w zawodzie, jakiejś takiej dobrej. Może najpierw jakiś staż/praktyki/umowa zlecenie? Jak przejdziesz ten etap, to w końcu i lepszą pracę dostaniesz, jak pokażesz, że masz jakieś doświadczenie.
Ale jak mówiłeś - najważniejsze to mieć zdrowie, pracę, w której Cię nie wykorzystują i z której możesz wyżyć oraz że masz jakieś życzliwe osoby, do których możesz się odezwać.
Nie poddawać się.... Tak, tylko to pozostaje. Walczyć do końca, żeby potem nie żałować, że się wszystkiego nie zrobiło w swojej mocy i żeby nie było gorzej. -
17 lutego 2020, 22:41:24bo tak to jest, że człowiek by chciał coraz więcej a zapomina, o tym, że już sporo ma, a inni by mu tego zazdrościli. Najważniejsze to jednak mieć zdrowie i pracę, bez tego zaczynam czuć się źle, bo mi sie praca kończy a znaleźć następną jakoś nie za łatwo. Ale jak mówią nie poddawać się. Nie cieszy mnie byle co, chcę coś trudniejszego albo bardzei przynoszącego radość i nie męczącego fizycznie. WOlę jak mam zmęczoną głowę. Tak już mam.
-
17 lutego 2020, 22:37:50Tak, szanują, może dlatego rodzice chcieli żebym skońćzył je, no nie są to takie dzienne ale zaoczne a potem w głowie sie robi tak, że nie chce się byle dokąd iść i szuka i szuka czegoś lepszego
-
17 lutego 2020, 22:35:23Nie mogę znaleźć pracy nie byle jakiej, jak coś wysyłam że tam chcę - milczą
-
17 lutego 2020, 22:24:36Wiesz, ja staram się doceniać, ale przyćmiewa mi to myślenie o tym, czego nie mam.
Inni woleliby, żebyś pracował fizycznie? Dlaczego? Myślałam, że jak ktoś jest po studiach, to go bardziej szanują niż tych bez wyższego wykształcenia, a tu wychodzi, że odwrotnie. Choć ja uważam, że żadna praca nie hańbi, może ktoś akurat odnajduje się w pracy fizycznej albo tak mu się ułożyło w życiu, że nie mógł na studia pójść/musiał je rzucić/wyrzucili go lub ją/nie dostał się. -
17 lutego 2020, 22:17:41najczęściej doceniam co mam ale wiele nie mam
wiem, co lubię ale inni nie chcą, żebym to lubił, woleliby prostych fizoli, robotników a nie skomplikowanych ludzi po studiach którzy nie chcą byc byle kim -
17 lutego 2020, 22:01:2417 lutego 2020 21:00:55
A co z tego Cię nie dotyczy? -
17 lutego 2020, 21:00:55Eh troche mnie to przygnebia bo sporo z tego mnie dotyczy