11:11:09
właśnie nie myśl o miłości, nie zasługujesz na miłość póki nie ruszysz dupy, nie myśl o tym, żeby w trudnych chwilach mieć na kimś oparcie, co by dało ci motywację do prawdziwej pracy nad sobą, nikt cię nie pokocha dopóki nie pokochasz siebie i inne te gówno warte debilizmy, które ludzie lubią mówić drugiej osobie, żeby ją jeszcze bardziej dojebać, a sobie podbić ego i wmówić, że są od ciebie lepsi

Chcesz pogadać

Coś w tym jest :/ Musze sobie dac czas.. zawsze dbałam o innych.. ale czy to nie będzie samolubne gdy w końcu zaczne dbac o siebie? tzn.. chce sie wyleczyć z jebanej depresji chce poczuć chęć do życia

Uzależniłaś swoje szczęście od innych.
Nie bez powodu mówi się, że inni Cię pokochają, kiedy Ty pokochasz siebie.
Chodzi w tym tak naprawdę o to, że innym Ci zdecydowani ludzie kojarzą się z tym - że jeśli są tacy zdecydowani na co dzień to i ich miłość będzie zdecydowana.
Od Ciebie w tym momencie nie będzie można tego poczuć, ludzie zachwiani, niestabilni dają znak, że nawet jeśli pokochają to ich miłość może być niestabilna.

W życiu nie potrafiłabym kogoś zdradzić.. po nim był jeszcze taki jeden byłam z nim rok pół roku mieszkaliśmy razem.. ale też sie zjebało.. oboje mamy depresje.. może nie okazywałam tego przy nim.. ale chciałam do niego dotrzeć.. ból który sprawił mi ten koleś który mnie zdradził to jest nic w porównaniu tego co czułam gdy rozstałam sie z tym z którym już zamieszkałam..Chłopak który mnie zdradził to był tylko początek moich problemów. Ja nie chce ranić.. nigdy nie chciałam nikogo zranić ale chciałabym być kochana.. skoro przez rodziców nie moge być to przez kogo innego?

Okej, zamień się z Nim miejscami.
Wyobraź sobie, że to Ty masz chłopaka, któremu rodzice mącą w głowie.
Ty jesteś też już tym zmęczona, ale czy mimo tego nieogaru byś go zdradziła?
Umiałabyś podejść do innego mężczyzny, podniecić się przy Nim, wiedząc, że masz już wybranka swojego serca?
Dla mnie to pojebane i niemożliwe, dlatego albo Cię nie kochał, albo uświadomił to sobie już za późno niestety.

A co do Ciebie to nie myśl narazie o miłości, w sensie - nie zastanawiaj się, czy pokochasz jeszcze kogoś, albo czy spotkasz.
Ten czas, który teraz masz bez nikogo jest Twój i skup się na sobie.
Pomyśl co musisz w życiu jeszcze zrobić, może coś udoskonalić, może jakieś niepozałatwiane sprawy.
Zrób sobie komfortowe otoczenie i jak już poczujesz się dobrze w swojej własnej bańce to wielce prawdopodobne, że ktoś będzie chciał się do niej dostać.
Ale musisz mieć wtedy motywacje i pozytywne myślenie, a teraz tego nie masz więc nie myśl o innych, bo tylko Ty byś kogoś teraz skrzywdziła szukając kogoś.

Bo widzisz.. między nami było dobrze układało sie dopóki oni nie zaczeli kłamać i nas obojga niszczyć.. sama nie dawałam rady a on widocznie też nie wytrzymał i szukał pocieszenia u innej.. nie wybaczyłam mu tego bo zachował sie jak drań.. ale uważam , że gdyby rodzice nas nie niszczyli nie doszło by do tego.

Dziewczyno, nigdy, przenigdy nie ufaj ludziom, którzy zdradzili kogoś w związku, tym bardziej Ciebie. To jest jasny komunikat, że taka osoba nie ma moralnych granic i w razie okazji ugina się, więc to nie jest tak, że to by była jedyna zdrada.
Okej, niech Cię kocha, może to czuje...szkoda, że nie pamiętał o miłości do Ciebie kiedy w bajerę szedł z inną, nagle zapomniał o swojej miłości?

Mimo, że mineło już pare lat napotykaliśmy sie na siebie.. albo pisał do mnie po pijaku.. mineło pare lat a on nadal uważa że mnie kocha. Nie potrafi zrozumieć, że to koniec i to co było nie wróci.. Ja nie potrafię z nikim już być..

Mimo, że mineło już pare lat napotykaliśmy sie na siebie.. albo pisał do mnie po pijaku.. mineło pare lat a on nadal uważa że mnie kocha. Nie potrafi zrozumieć, że to koniec i to co było nie wróci.. Ja nie potrafię z nikim już być..

Skoro Cię zdradził to może mieli nosa do niego dobrego.

Gdy z nim byłam i rodzice sie o nas dowiedzieli, zaczeli robić wszystko byśmy ze sobą zerwali.. Moi rodzice zaczęli wymyślać różne historie..W końcu okazało sie, że mnie zdradził i go zostawiłam. A moi rodzice nadal swoje.

Co się zepsuło z tamtym chłopakiem?