17 lipca 2018 08:00:32 - ok, proszę: 88.desde@gmail.com

swiercm736@gmail.com

A starał się mocno? Bo to wygląda mi na to, że kobieta potrzebowała mieć kogoś przy sobie, a przyjacielowi wydawało się, że ma jeszcze czas i nie myślał się deklarować. Może gdyby przy niej wtedy był, nie doszłoby do tego.

Do komentarza poniżej - nieprawda, bo to nie przystaje w żaden sposób do sytuacji Autorki; co innego, gdyby była w związku z tym przyjacielem i chciała zerwać, wtedy, jeśli on ją naprawdę by kochał, to powinien o nią walczyć do samego końca. Natomiast w sytuacji, gdzie ona go poinformowała zwyczajnie, że kogoś ma, to co on ma do poiwedzenia? Nie zmienisz niczyich uczuć na siłę wedle swojej woli. Pozostaje się wtedy tylko pogodzić z sytuacją.

Wiesz, bo jeśli jemu minęło,to nie kochał cię. Ja uważam,ze mężczyzna, który naprawdę kocha, zrobi wszystko, żeby być z kobietą, która kocha. Jeśli poczuł się urażony twoim wyborem, to gdzie wtedy był? A jak się teraz obraził to po prostu gówniarz jest.

Autorko pierwszego posta, czy mogę prosić o jakiś namiar do Ciebie, jak choćby adres mailowy? Chciałbym się czymś podzielić

Ale już nie odzyskasz, pogódź się z tym.

Chcialabym tylko odzyskac tą przyjaźń..

Elo dziewczę drogie, powiem Ci jedno,tak teraz będzie qwyglądała stuacja... możesz się w myślach pżegnać z przyjacielem, gdyż mu serducho złamałaś, tego już nie cofniesz, nic już nigdy nie będzie takie samo i on też już nigdy nie będzie się do Ciebie zwracał, jak kiedyś. Stało się, już za późno.Nawet jeśli zerwałaś z tym ziomkiem, to uczucia przyjaciela już nie wrócą, jak się przekroczy pewna granicę to już nie ma powrotu. Nawet, jeśli kontakt dalej będzie trwał, to z jego strony już zawsze będziesz czuła obojętość. Taki ludzie tworzą pancerz, aby chronić swe wrażliwe wnętrze. Pogódź się z tym i wszystkiego dobrego.

hah, jak widze jak sobie ludzie odpowiadacie, co 3 minuty jeden drugiemu, wy chyba tylko sie tepo gapicie w te strone i odswiezacie co 30 sekund, to sie nazywa nie miec zycia

Rozumiem.... spróbuj się jednak wczuć w to, co musiał przeżywać, nie dziwię mu się

Tak,ale był obojetny,nie odzywal sie sm od siebie a jak ja rozpoczynalam rozmowe to rozmawial od niechcenia

Wiesz, byłem w dokladnie takiej samej sytuacji, i uwierz mi ze to kurewsko boli czlowiek czuje sie oszukany. Nie da sie utrzymywac przyjazni z kims kogo kogasz gleboko, a on ci oswiadcza nagle pewnego pieknego dnia, ze jest z kims innym. Kochalem ja, oddalbym jej wszystko, a ona miala moje uczucia gdzies....

to ten twój przyjaciel się w tobie kochał? bo to jest niejasne w twojej wypowiedzi

i przez ten rok jak wygądały elacje z twojej strony ? próbowałaś ratowac przyjazn,rozmawiać z przyjacielem?

Rok czasu, na jedno i drugie pytanie

Autorko, też tak mam, zraniłam przyjaciela i już nie rozmawiamy.... przykro mi jest

A jak długo z nim byłaś ? I jaki czas temu ten twój przyjaciel się dowiedział ze jesteście razem ?

Juz nie jestem..

Postaraj się postawic na jego miejscu. Wyobraz sobie ze jest zaochany w Tobie,a widzi ze jesteś z kimś innym i serduszo mu pęka na milion kawalków.. Takie odejście nie zawsze ma tylo jedną strone medalu którą Ty widzisz. Ty nys chciała zjeść ciatko i mieć ciastko,a jego jesli faktycznie się w Tobie zakochał może taka relacja bardzo ranić. Po co być z kimś kto "ma Cię gdzieś".. ? Co takie stwierdzenie oznacza ?

Odtrąciłam go dla chłopaka który ma mnie gdzieś,nie to żebym była zakochana w przyjacielu tylko odkąd dowiedział sie o tym że kogos mam to stał sie obojętny..

W jaki sposób go zraniłas? Czemu sądzisz ze mu nie zależy?