Czy to ma sensJakiś skurwy*** potrącił mojego ukochanego kotkę, która towarzyszyła mi przez większość życia, a teraz jej nie ma... I w zasadzie mój dom stał się pusty bez jej.
-
2 sierpnia 2020, 08:54:57Wątpię, że zrobił to specjalnie. Zwierze to jednak zwierzę, mogło samo mu wskoczyć pod koła. Zawsze jest ryzyko, że kotu może się coś stać kiedy wychodzi bez nadzoru. Albo się z tym pogodzisz albo go nie wypuszczasz. Taka jest smutna prawda, nie obwiniaj z góry kogoś kto być może nie zrobił tego naumyślnie.
-
1 sierpnia 2020, 22:34:50Współczuję. Ja to rozumiem, bo też miałam kota, który był dla mnie rodziną. Po pół roku po jego śmierci adoptowałam kolejnego. Jest teraz ze mną i w moim domu koty zawsze były, są i będą mile widziane. Dzięki tej pierwszej kotce właśnie.
-
1 sierpnia 2020, 20:50:18To ile ty masz lat
-
1 sierpnia 2020, 20:34:18to przykre i smutne ;((