Pomyślałam dzisiaj o swojej własnej śmierci. Nie, żebym już jej szukała, ale kiedyś przecież przyjdz...
-
24 maja 2020, 20:24:51Nie wiem czy żeby otworzyć fajną knajpę trzeba czekać aż do śmierci i wędrówki w zaświaty, trochę kojarzy mi się to z barem w filmie Corpse Bride ;D (i ogólnie klimatami tego filmu).
A czego bym się napił? Na pewno nie alkoholu. Jakiegoś magicznego napoju, który sprawiałby, że odpływałbym myślami otulony niewidzialną ciepłą kołderką. Mój ulubiony stolik musiałby być gdzieś w rogu lokalu, gdzie byłoby mało światła, tak żebym mógł spokojnie przyglądać się innym klientom, ale żeby oni za bardzo nie zwracali na mnie uwagi. Ot, taką mam fantazje ;)