Zawsze śmiałam się z lasek które żyją w udanym związku a mimo to brakuje im flirtu , do teraz. Dziś zdałam sobie sprawę że po 3 latach związku, roku mieszkania razem brakuje mi poznawania i randkowania. Pierwszych pocałunków albo pierwszego sexu z daną osobą. Nie chodzi o to że nie kocham mojego partnera, ale brak mi nieznanego. Nie szukam nowych randek ani nic z tych rzeczy ale gdzieś głęboko we mnie jest pewien niedosyt.
-
29 października 2020, 08:48:15Hej,
Mam problem bardzo zbliżone materii, gdyż sam jestem w związku i.... Nudów. Nudzę się na potęgę. Nie winie partnerki, bo przecież mógłbym zorganizować sobie wypad albo znaleźć hobby.
Też to miałem, że spotykałem się w okresie bezzwiązkowym i dużo frajdy miałem, w końcu za każdym razem nowa osoba.
Jestem raczej zdania, że wolę znaleźć inny sposób na nude niż np za plecami, dziewczyny knuć randki.
Na razie to praca, książki, czasem, sport i konsola. Już mi się to przejadło. Sport jest w grupce, gdzie każdy się rozchodI w swoją stronę po treningu. Nie było jakiegoś piwa etc, bo tam różni, ludzie w różnym wieku. Z reguły starsi ode mnie. Się, są w porządku ale to inny etap, życia.
Poszedłbym na crossfit, ale znowu głupio iść i nie rozmawiać, a ja o czym, będę gadał przy, takim, nudnym życiu? Trzeba mieć jakaś bazę, a ja jej nie mam.
Chodziłem, na angielski i też po zajęciach każdy w swoim kierunku, nie wiem o czym, zagadać takich obcych. Próbuje, ale wydają się znudzenie rozmowa że mną.
Ostatnio jeden ziomek, mnie zlewa na potęgę, choć myślałem, że się mega kumplu jemy. Troszkę moja wina, bo się narzucam. Raz proponowałem, oglądanie meczu, drugi żeby wpadł, na piwo i za każdym razem nic. Nawet nie odpowiada, tylko milczy.
W poprzedniej pracy miałem ziomka, teraz niby wysyłamy sobie memy i coś tam popiszemy, ale to ja 2 razy, proponowałem, piwo, a on ani, razu. Gdy zapraszałam był chętny, ale sam z siebie niet. No kuzwa. Nie mam już też co opowiadać, bo ten kontakt z innymi zelżał.. A w robocie ludzie innego pokroju. Z kontaktami i robiący dobra minę do, złej gry. Wcześniej miałem więcej autentyczności, a tu jest takie pozer stworzyć i robienie wokół siebie szumu, że aż się rzygać chce.
Mam taką de motywacje, sylwetka mi się sypie, książek nie chce mi się ruszyć, nawet na seks nie ma chęci. Depresja jak, nic.
Byłem ostatnio u rodziny, ale trochę mnie nudzi siedzenie z nimi i słuchanie jakichś pierdol o związku ciotki z jakimś przegrywem.
Chce zabawy, spotkać się z kimś i pozartowac, wyluzować, a nie w kółko poważnie, bo aż mi od tej powagi, skręca. -
28 października 2020, 20:59:15Myślę, że problem leży gdzie indziej niż Ty sama go lokalizujesz. Tobie nie brakuje zdrady, Tobie brakuje adrenaliny a niestety w toku swojego życia nie wypracowałaś sobie innych metod na adrenalinę i emocje niż randkowanie i poznawanie nowych facetów. I teraz gdy jesteś w związku to zostałaś sama z tą całą nudą. Może też charakter Twojego faceta dokłada się do tego, że jest on zbyt mało spontaniczny, że nie potrafi Cie zaskoczyć jakimś wspólnym szaleństwem. Ty jego z resztą też nie. Może nie pasujecie do siebie charakterami po prostu. Ale tak naprawdę to nikt Cie w klatce nie trzyma - Ty sama to robisz. Nikt nie każe Ci siedzieć w domu z facetem i pieskiem, możesz wyruszyć w podróż dookoła świata jeśli tylko masz pieniądze i chęci. Ograniczenia narzucasz sobie sama a potem zwalasz to na swojego faceta.
-
28 października 2020, 19:54:28Piszesz "przykro mi, że masz takie zdanie o mnie", ale on tylko skomentował to co o sobie sama napisałaś, a potem tylko sama potwierdziłaś, cytuję "masz rację znudziło mi się i chciałabym przeżyć coś nowego". To jak to jest. Ma on rację czy nie? Zdecyduj się.
-
28 października 2020, 19:50:06Typowa ku... Lafirynda.
-
28 października 2020, 19:19:17Ale czy ja piszę że planuję go zdradzić ? Autostopem nie jeździłam też przed Poznaniem mojego chłopaka a to dlatego że ograniczały mnie studia a później praca (co trwa do teraz). To prawda nie wyszalalam się, ale to nie znaczy że zaraz będę się "puszczać z nieznajomym" . Przykre jest to że masz takie zdanie o kobietach a jeszcze bardziej że oceniasz kogoś po przeczytaniu kilku zdań. W jednym jednak masz rację znudziło mi sie i chciałabym przeżyć coś nowego.
-
28 października 2020, 18:34:27Ale to jaki problem poznawać nieznane (podróżować autostopem po Europie, spać na plaży, spakować się i jechać przed siebie) z osobą, którą się kocha? Jesteś taka sama jak te laski, znudził ci się materiał, więc chcesz się puścić z nieznajomym, którego też potem zdradzisz. Dlatego nigdy nie będę w związku, z obawy przed takimi jak ty. Człowiek wypruwa flaki, robi wszystko dla ukochanej, a jej się po pewnym czasie odwidzi i znudzi. Potem ty się wybawisz, a na starość zatęsknisz i będziesz chciała ułożonego faceta, który ci się przedtem znudził, i nie dlatego że go kiedykolwiek kochałaś, tylko dlatego, że teraz potrzebujesz stabilizacji. Jesteście podłe.
-
28 października 2020, 16:38:31Znudziło mnie idealnie ułożone życie, domek, piesek, zaplanowane urlopy... Jeszcze zanim się z Nim spotykałam ciągnęło mnie w nieznane, autostopem po Europie, spanie na plaży, po prostu spakować się i jechać przed siebie. Chyba utknęłam w złotej klatce
-
28 października 2020, 16:28:45Aa, czyli znudziło Ci się. A jednak wiesz, że Ci nie wolno randkować.