Mam dopiero 23 lata, a już straciłam ochotę na seks. To frustrujące, chłopak napewno mnie zostawi. Z resztą często mówił, że jak tak będzie to on będzie musiał sobie poszukać kogoś innego, bo on sobie nie wyobraża życia bez seksu. Jestem beznadziejna.
-
21 września 2018, 17:49:15Mam 23 lata a mój chlopak 22. Kiedy jeszcxe nie byliśmy razem opowiadal jak mu zle z tamtą dziewczyną bo prawie wcale seksu nie ma (tylko 2 razy w tygodniu). Teraz jesteśmy w związku i seks jest ok 2-3 razy w miesiącu. Czuje się obrzydliwa, brzydka i kompletnie nieatrakcyjna
-
21 września 2018, 06:24:44Dziękuję. Czuję wsparcie w Twojej wypowiedzi i chyba tego potrzebowałam. Sprawa wygląda tak,że on wczoraj mi powiedział, że widać, że go nie kocham. Może ma rację? Może coś we mnie się wypaliło. Od początku ten związek był trochę pogmatwany, dużo kłótni, raniących sytuacji. Może to wszystko się na siebie nałożyło i też miało wpływ na to co ja teraz odczuwam. Tylko, że ja teraz nie mogę tego zakończyć, mamy się wyprowadzić do własnego mieszkania, wszystko już zaplanowane.. Boję się co będzie dalej.
-
20 września 2018, 21:43:11I jeszcze jedna ważna sprawa. Nie jesteś beznadziejna, jesteś po prostu inna, tak jak są ludzie, którzy mają ochotę tylko na seks z tą samą płcią, są i tacy, którzy nie mają na niego ochoty w ogóle. Jedyne co tu jest beznadziejne to zachowanie twojego partnera, który nie stara się ciebie zrozumieć. Rozumiem, że może nie będzie się dało pogodzić waszych 'poglądów', ale mówienie ci wprost, że jak będziesz robić coś na co nie masz wpływu, jak będziesz sobą po prostu to on cię tak zwyczajnie rzuci jest nie na miejscu, wywiera na tobie ogromną presję i poczucie winy, spadek poczucia wartości. TO NIE TWOJA WINA i nie daj sobie tego wmówić. Jesteście inni i jeśli na prawdę ciężko mu jest wyobrazić sobie życie z tobą to mógł to powiedzieć delikatniej (na przykład, że jest mu z tym ciężko, że nie masz ochoty na współżycie i że dla niego jest to różnica, która nie pozwala mu budować razem wspólnej przyszłości, że nie pasujecie do siebie itp. itd.), a nie tak, żebyś czuła się jak gówno.
-
20 września 2018, 21:33:23Mam czasami tak, że się czuję aseksualna. To dziwne, bo to przejściowy stan, ale jak już przyjdzie to go czuję w 100%, tak jakby seks mnie przestał kręcić kompletnie i kojarzył się tylko ze zwierzęcą potrzebą. Dlatego jestem w stanie spojrzeć na takie sytuacje jakby z obydwu stron. I szczerze... nawet kiedy z powrotem czuję się hetero to nadal stanęłabym po stronie tej osoby, która nie czuje pociągu seksualnego, niż takiej, która twierdzi, że nie wyobraża sobie życia bez seksu. Smuci mnie to jakoś, że ktoś na prawdę może mieć takie podejście jak w przypadku tej drugiej opcji, mimo że też tą stronę w pewnym sensie rozumiem, ale... ja nie potrafiłabym zrezygnować z miłości tylko ze względu na brak seksu w związku. W takiej sytuacji raczej to ja bym z seksu zrezygnowała... no ale wiadomo, jestem jaka jestem, mi by było łatwiej. Nie wiem, mimo wszystko skoro człowiek przywiązuje większą wagę do spełniania swoich potrzeb z partnerem (i nie może tego zastąpić, np. samą masturbacją, żeby sytuację jakoś pogodzić), że jest w stanie olać uczucia to moim zdaniem jest bardzo prymitywnym stworzeniem.
-
20 września 2018, 20:21:01A niech robi co chce. Mam to gdzieś już. Przemyślałam.
-
20 września 2018, 19:11:03Równie dobrze można zadać pytanie czy związek musi polegać na monogamiczności? Nie możecie mieć związku opartego na uczuciach, a sprawy seksualne może mieć z kimś innym skoro nie masz na to ochoty?
-
20 września 2018, 18:02:16Bo to jednak nie tylko zgodność z tym, że jedno kocha drugie ale też tamto. Ja nie byłem z nikim i sie nie zanosi.
-
20 września 2018, 13:34:40Jestem z nim krótko, rok. Wcześniej byłam w kilkuletnim związku, seks był dla mnie czymś ważnym wtedy, był bardzo przyjemny, różny za każdym razem, ale zawsze pełen miłości. A teraz to sama nie wiem..jest raczej stresujący, żebym wszystko dobrze zrobiła, żeby był zadowolony, rzadko ja odczuwam jakąś przyjemność, to jest raczej takie zaspokajanie na siłę, ciężko mi to opisać. Ale zmęczyło mnie to wszystko. Nie chcę już próbować z kimś innym, ani nic z tych rzeczy. Odechciało mi się chyba na amen. Jeszcze się naczytałam, że w takim wypadku to się powinno rozstać, bo po co chłopa zadręczać, niech sobie ma dobrze z kimś innym, że jak kobieta nie chce to czemu facet miałby mieć post? No ok, a gdzie w tym wszystkim jakieś uczucia? Związek równa się seks? Chyba na to wychodzi.
-
20 września 2018, 08:47:08Może problem jest z Twoim partnerem? Próbowałaś z kimś innym?