Nie umiem być sobą. W sumie to nie wiem kim jestem. Nie wiem czego chcę ani co czuję. Ani co myślę o...
-
19 listopada 2018, 19:35:2318:58:17 Dzięki za radę, każda się przyda.
-
19 listopada 2018, 18:58:17XD zdechnij
-
11 listopada 2018, 17:38:31spoko, rozumiem. Też nie chcę się tu za bardzo ujawniać - GG:63939320 /pierwszy kom
+ popieram tego kogoś kto napisał o wizycie u psychiatry, bo sama szczerze mówiąc chyba nie widzę lepszego rozwiązania. Mogę jedynie porozmawiać, ale pomóc nie dam rady, z doświadczenia już wiem... -
11 listopada 2018, 15:51:10oddychaj
-
11 listopada 2018, 15:45:13Zawsze możesz wybrać się do psychologa od razu, ale wtedy albo prywatnie, albo i tak musisz ogarnąć skierowanie.
-
11 listopada 2018, 15:37:52Hej, przeczytałam twój wpis i nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Moja sytuacja nie jest taka jak twoja, ale odkryłam pewne wspólne cechy wspólne. Mam problem z tym, że nie wiem kim jestem. Nie umiem określić moich preferencji ani cech charakteru. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak mogłoby potoczyć moje życie tak abym była szczęśliwa. Pomijając inne problemy udało mi się również popaść w depresję. W końcu odwiedziłam psychiatrę. Tam oprócz zdiagnozowania depresji dostałam skierowanie na terapię, na której mam rozwiązać mój problem z określeniem siebie. Na razie dopiero zaczynam, więc nie mogę opowiedzieć ci o jakiś efektach. Jeśli tak jak ja czujesz, że sam sobie z tym nie poradzisz zachęcam ciebie do zarejestrowania się na wizytę do psychiatry. Wizyta sama w sobie nie jest jakaś straszna, jedynie opowiadanie o swoich problemach jest bolesne, ale myślę, że warto się poświęcić dla swojego dobra. Nie musisz mieć skierowania wystarczy że znajdziesz w internecie numer do poradni zdrowia psychicznego. Ja żałuję, że nie odważyłam się na ten krok wcześniej.
-
11 listopada 2018, 14:21:4413:55:47 Jeśli chcesz porozmawiać to daj jakiś kontakt do siebie. Najlepiej gadu. Z innych rzeczy nie korzystam albo nie chcę podawać.
-
11 listopada 2018, 13:55:47Znałam jedną podobną osobę do ciebie. W sensie... z tego co mówił, o tym jak się czuje to brzmiało podobnie. Z jednej strony chciał tamto z drugiej co innego. Na początku twierdził, że to chyba bipolarka potem trochę się to skomplikowało (nie chcę pisać o wszystkim na forum, jak coś to priv jakoś możemy się zgadać). Pojebana sprawa ogólnie, współczuję bardzo, jestem w twoim wieku, czyli w takim kiedy trzeba wreszcie wyjść do świata z planem na życie, a ciężko kiedy nie ma się w tym życiu stabilności nawet na tyle, żeby ułożyć sobie pewny plan dnia. Też mi mówią, że się marnuję... ja czuję to inaczej no ale cóż. Ja jestem trochę inna. Ja wiem czego chcę, ale nie mogę tego mieć przez niby sztuczne, ale dla mnie realne bariery. Aczkolwiek też mnie interesuje to co przeżywasz, tym bardziej, że ten wpis mocno mnie zaintrygował ze względu na to, że miałam w życiu do czynienia z podobną osobą i do dziś nie wiem przez co dokładnie przechodził... kim był.