Powoli pozbywam się swoich tworów. Wyrzuciłam wszystkie swoje rysunki, wiersze, notatki. Wystarczy j...
-
26 kwietnia 2018, 15:54:15Aha, czyli ja mam sobie wybaczyć, bo innym wybaczyłabym te rzeczy, a Ty sobie nie wybaczysz, tak? Sama zastosuj się do swoich rad, to też to uczynię. Spójrz na swoje warunki życia, masz rodzinę, która ma Cię gdzieś, nie wychowali Cię, musiałaś sama zrozumieć pewne rzeczy i sama radzić sobie z problemami, masz prawo nawet do pobicia kogoś, hejtowania czy kradzieży. Szkoda osoby poszkodowanej, ale skoro nikt nie dał Ci miłości i nie pokazał, że świat nie musi być taki brutalny i niesprawiedliwy, to jak nib miałaś się zachować?
Nie będę dla siebie dobra. Niektóre osoby mają dobrą rodzinę, pieniądze i wszystko, na co zasłużyły. Rozwijają się, osiągają sukcesy, mają przyjaciół. To jest w porządku. Większości brakuje jednak choć jednego z wymienionych przeze mnie czynników. To jest już nie w porządku. Ja nie zamierzam pogłębiać niesprawiedliwości i żyć sobie w radości, gdy już tyle głupich błędów zrobiłam.
I też próbuję pocieszać ludzi, chociaż wiem, że moje rady są nic nie warte. To złe, ale nie mogę się powstrzymać. Chcę pomóc, a wiem, że nie mogę i tylko marnuję ludziom czas. -
25 kwietnia 2018, 21:05:1025 kwietnia 2018 17:52:32
Czy tylko uczucie gorszości powoduje u Ciebie ten stan? Czy też błędy z przeszłości? Jesteśmy przykładami tego, że człowiek może czuć się żałośnie niezależnie od tego, do jakiej rodziny trafi. Ty piszesz, że masz wspierającą rodzinę i przyjazną klasę, a i tak jesteś nieszczęśliwa. U mnie w domu była przemoc, były wyzwiska, i jestem nieszczęśliwa. Nawet gdybyśmy zamieniły się rodzinami, nic byśmy się nie zmieniły. Jestem niewiele starsza od Ciebie, bo chodzę do trzeciej klasy LO, tyle że powtarzałam klasę (i owszem, w 2011 roku jako mała gówniara tu wchodziłam i próbowałam pocieszać ludzi nawet 20 lat starszych ode mnie), za kilka dni mam matury i nigdy nie wiedziałam, kim chcę być, gdzie mogę się nadawać, co naprawdę chcę robić. Oprócz oglądania bajek, filmów nic nie sprawia mi radości, nie mam żadnego hobby. Do matur się nie uczyłam i choć mam jeszcze tydzień lub nawet trochę więcej, co mogę poświęcić na jakiekolwiek powtórzenia, to tego i tak nie zrobię, bo po co, skoro niedługo umieram. Nawet się nie stresuję. Myśl o moim planie samobójstwa uspokaja mnie. Już w podstawówce wiedziałam, że nie dożyję dorosłego życia, czułam to i to uczucie nigdy nie znikło. To będzie mój koniec.
Nie wiem, jakie błędy popełniłaś, ale pomyśl, czy gdyby ktoś, na kim Ci zależy, uczynił to, co Ty uczyniłaś, to czy wybaczyłabyś tej osobie? Jeśli tak, proszę, wybacz sobie. I uprzedzę - ja nie potrafię wybaczyć sobie, zrobiłam wiele bardzo złych rzeczy i wstyd wyżera mnie od środka.
Autorka -
25 kwietnia 2018, 17:52:32Przykro mi. Bardzo. Bo też czuję się jak śmieć, a innych uważam za wartościowych, czegokolwiek złego by nie zrobili są lepsi ode mnie, na pewno ich działania w jakiś sposób pomogły komuś albo nie były tak szkodliwe, jak się wdaje.
Czuję, że to ja powinnam zginąć za Ciebie i wszystkich, kórz umarli za wcześnie i/lub w strasznych mękach. Ale nie mogę się zabić. Rodzina mi wmawia, że będzie rozpaczać, poza tym dali mi leki, które osłabiły moje czarne myśli i jestem w rozterce, co zrobić. Słaba jestem. Nie potrafiłam się zmusić do skoku. W sumie, skoro taka ze mnie beznadzieja, mogłam to przewidzieć, ale nie chciałam się poddać.
Spytasz, skąd wniosek, że jestem do niczego. Otóż zrobiłam w swym życiu już za dużo błędów. Nie rozwinęłam w sobie żadnych zainteresowań, w związku z czym nie wiem, kim chcę być z zawodu, a nie mam już czasu na próbowanie. Druga klasa LO to głównie nauka, w wakacje powtórki do matury powinnam zrobić, ale nie zrobię. Za leniwa jestem. Powiesz, że powinnam popytać ludzi w internecie, co studiują i pochodzić na targi, ale mam taki problem z punktualnością, że rzadko kiedy przychodzę na pierwsze lekcje w szkole. W internecie mogę popytać, ale nawet jeśli, to cóż z tego, jak nie zdam przez zbyt niską frekwencję i przez to, że prawie w ogóle się nie uczę i sporadycznie odrabiam pracę domową, gdy łaskawie postanowię się zmusić do pracy. Kto mnie zatrudni z takimi problemami? Nie chcę jechać na zasiłku i obciążać mojej niezamożnej rodziny. Oni naprawdę się starają. Nie zasługują na takiego pasożyta. Bez pasji, bez znajomości, bez hobby, bez otwartości, bez zaradności. Bez sensu. Nie mogę się zmusić nawet dla rodziny, nawet pomimo leków, terapii, przyjaznej klasy i nauczycieli. To wszystko nie ma dla mnie już sensu.
Szkoda, że nie możemy zamienić się miejscami. Moja rodzina jest w porządku, chociaż nie ma w niej ojca. Pewnie nie raziłoby Cię tak okrucieństwo świata, bo miałabyś w nich oparcie i chęć zrozumienia. Mi już nic nie pomoże. -
24 kwietnia 2018, 23:09:04Acha,to nie Ty,bo zapamietalem ten talent do rysowania tamtej osoby.
-
24 kwietnia 2018, 22:52:4819:37:10: Nie było między nami jakiejś wyjątkowej relacji, ot zwykłe konwersacje, wpierw o Biblii, potem Koranie, aż po moje wtedy marzenia, do których spełnienia mnie zachęcał, ale zajmowałam wówczas stanowisko: ,,Nie, ja nie potrafię, jestem śmieciem i nie będę się interesować rzeczami, którymi chciałabym się interesować.". Zresztą nic się nie zmieniłam.
Nie jestem dobrym człowiekiem. Często myślę jak mizantrop. Świat byłby lepszy bez tylu ludzi, nawet nienawidzę tych, którzy rzucają niedopałki na trawę. Ten świat jest zepsuty.
19:59:27: Nie, ja nawet nie dzieliłam się z nikim swoim gg, udzielałam się tylko na tej stronie, nigdy poza.
22:18:58: Tutaj rozmawiam.
Autorka -
24 kwietnia 2018, 22:36:15Ja wam mowie, zeona jest dziwna. Popisalem, z kims kto lubi rysowac, staralem sie przyjaznic, okazalo sie, zebykem dla zabicia czasu na chwile.
-
24 kwietnia 2018, 22:18:58Autorko, a może dałabyś się namówić na rozmowę ze mną?
~ktoś -
24 kwietnia 2018, 19:59:27Ej to nie Ty mi wysłałaś kiedys na gg rysunek słonia?
-
24 kwietnia 2018, 19:37:1016:54 może opisz nam tutaj tamtą relację ? Może On nadal tutaj jest ? :-) skoro konwersowałaś z tyloma osobami,starałaś im się pomagać,to znaczy,że jestes dobrą osobą ? Może pomaganie to jakaś twoja droga ? Nie warto się zabijać,bardzo mało na świecie jest dobrych ludzi,słońce :*
-
24 kwietnia 2018, 18:34:56Jestem wierząca, więc będę się modliła dziś modliła o Ciebie. Bóg dał Ci Twoja wspaniałą wrażliwość do wielkich rzeczy i tego jestem pewna.
-
24 kwietnia 2018, 16:54:49To tamta osoba starała mi się pomóc. Ja upierałam się przy swoim.
Autorka -
24 kwietnia 2018, 16:31:1616:27 Czemu Ci głupio za zerwaie tamtej zajomości ? Czujesz ,że komuś pomogłaś ?
-
24 kwietnia 2018, 16:27:48O sobie pisałam mało, może raz na rok coś dodawałam. Głównie pisałam komentarze, przez ostatnie chyba 3 lata tylko komentarze, i starałam się innym pomagać. Z nikim nie nawiązałam bliższego kontaktu, oprócz jednej osoby, ale nasze dyskusje nie wyszły poza komentarzami na tej stronie, i miało to miejsce kilka lat temu, sama zakończyłam znajomość tutaj i teraz mi głupio. Z iloma osobami pisałam... Tego nie zliczę. Napisałam tysiące komentarzy.
Autorka -
24 kwietnia 2018, 16:12:46Z iloma osobami pisałaś ? Pomagałaś komuś,czy pisałaś tylko o sobie przez te 7 lat ?