Normalność może okropnie boleć. Czuję radość tylko kiedy wychodzę poza schematy, kiedy robię coś po ...
-
15 listopada 2019, 20:08:00ja jakoś w was tego nie czuję
-
15 listopada 2019, 19:06:16Mam to samo! Kocham Was ludzie! <3
-
14 listopada 2019, 22:40:07Czerp radość ze zbliżania się do tego celu, niech droga do niego będzie równie przyjemna co on sam. Jeśli masz jakiś naturalny talent - rozwijaj go każdego dnia, stawaj się coraz silniejsza, coraz lepsza. Pewnego dnia na pewno zdobędziesz podziw i uznanie innych ludzi ale trenuj się w tym, żeby jak najwięcej satysfakcji czerpać ze swojej własnej oceny czynionych postępów (tak na co dzień), niech radość z podziwu innych będzie jedynie deserem do głównego dania;)
-
14 listopada 2019, 20:38:08Żeby rozwijać swój talent i żeby mnie za niego podziwiali. Między innymi. Po prostu o szczęściu, ale ma swoją wizję szczęścia
-
14 listopada 2019, 17:50:40a o czym marzysz?
-
13 listopada 2019, 23:45:33Może twoje marzenia po prostu łatwiej było spełnić
-
13 listopada 2019, 23:32:5613 listopada 2019 21:43:41
Owszem, społeczeństwo w pewien sposób zmusza nas do pewnych zachowań, natomiast najważniejsza bitwa odbywa się moim zdaniem w głowie. To tam musimy być prawdziwie wolni, nasze myśli i sposób postrzegania świata musi być niezależny od tego jak jesteśmy indoktrynowani. Jeżeli nasze myśli będą wolne, to możliwości w postaci czynów z czasem pojawią się same. Ja czuje się wolny duchem i dzięki temu czuje się spełniony w swoim życiu, o wolność w czynach walczę natomiast każdego dnia na tyle, na ile pozwalają mi intelektualne możliwości.
Opowiedz mi coś więcej o tych miejscach gdzie nie ma ograniczeń, dlaczego nie udało Ci się do nich dotrzeć? -
13 listopada 2019, 23:18:02Też się wetnę...."Fajnie jest wiedzieć, że nie jest się samemu w poglądzie, że każdy, dopóki kogoś nie krzywdzi, ma prawo żyć, jak chce i nie słuchać się opinii nieżyczliwych nam ludzi i dołującej krytyki. "- hej, ja też tak mam :) Chciałabym, żeby wszyscy ludzie na świecie tacy byli.... niestety to utopia i mrzonka idealistki.
-
13 listopada 2019, 21:56:55Przepraszam, że się wetnę w rozmowę, ale chciałabym Wam podziękować. Fajnie jest wiedzieć, że nie jest się samemu w poglądzie, że każdy, dopóki kogoś nie krzywdzi, ma prawo żyć, jak chce i nie słuchać się opinii nieżyczliwych nam ludzi i dołującej krytyki.
Przesyłam Wam obu uściski<3 (to znaczy serduszko, co nie?) -
13 listopada 2019, 21:43:41i klucz mam, ale nie mam wystarczającej wiedzy i umiejętności, żeby go wykorzystać. Jest też wiele rzeczy, które chciałabym zrobić, ale społeczeństwo utrudni mi np. zarobek na siebie jeśli się nie dopasuję to większości. Gdzie by mnie przyjęli wydziaraną od stóp do głów? Myślenie, że wszystko możesz jest naiwne, społeczeństwo, czy tego chcemy czy nie bardzo nas kontroluje. Ja szukam drogi do miejsc gdzie takie rzeczy niczego ci nie ograniczają, a wiem że takie są, tylko na razie nie udało mi się tam dotrzeć i muszę cierpieć tutaj. A próbowałam... nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli
-
13 listopada 2019, 21:37:12źle to napisałam. Nie pragnę śmierci. Tylko wolności. A śmierć może być jej ceną, ale nie musi... po prostu mi jedno co będzie dalej, byleby zaznać tej wolności w byciu sobą
-
13 listopada 2019, 21:11:20Łał, po prostu łał, opisałaś dokładnie to co mam sercu, wszystko się zgadza poza pragnieniem śmierci, ja także nie czuje przed nią jakiegoś gigantycznego lęku (choć w chwilach realnego zagrożenia odczuwam silny strach) ale w żaden sposób jej nie poszukuje - sama mnie odnajdzie w odpowiedniej chwili.
Z drugiej strony gdy nad tym rozmyślam to dochodzę do wniosku, że w gruncie rzeczy nie tyle podziwiam osoby nietypowe lub odmienne, co po prostu je rozumiem, ich chęć życia tak jak tego pragną, żeby nikt im do tego się nie wtrącał.
Myślę, że Twoim największym problemem jest brak odwagi i asertywności (stąd podziw dla ludzi idących pod prąd - zawsze podziwiamy ludzi którzy umieją coś, co dla nas jest trudne), brak umiejętności stawiania swoich pragnień i marzeń ponad opinie innych. A przejmując się zdaniem znajomych/rodziny i żyjąc tak jak oczekują tego inni ludzie - sama zamykasz się w tej klatce. To Twoje otoczenie zbudowało Ci tą klatkę, ale to Ty trzymasz klucz do jej wrót, musisz się tylko nauczyć z niego korzystać. Na początek po trochu, wychodź z niej na krótko, na niewielką odległość, z czasem dystans i czas będzie się zwiększał aż pewnego dnia zorientujesz się, że tej klatki już zupełnie nie potrzebujesz bo sama wiesz, co dla Ciebie dobre, Twoja własna wewnętrzna satysfakcja stanie się dla Ciebie wyłącznym źródłem samooceny.