Dobrze wam powiedział kolega. Zapalcie se lolka

Zapalcie sobie, żeby poluzować sobie kij, który siedzi wam w dupach, szczególnie to do cb, znawczynio uzależnień

I w ogóle o kurwa nie wierzę w to co czytam 'potem zaczyna się popalam trawę zamiast palę marihuane' (Wyobraźcie sobie btw takiego wieloletniego palacza, który mówi POpaLaM TrAwĘ XDDD) czyli jak używam slangowego wyrażenia do nazwania czynności, która wy 'intelektualiści' jebani nazwiecie utlenianiem substancji psychoaktywnej tworzonej z suszonych liści rośliny z gatunku Cannabis sativa indica i wprowadzanie dymu z takowych do swojego pojedynczego lub parzystego narządu oddechowego właściwego dla kręgowców to jestem już zawodowym stonerem i w ogóle na odwyk ze mną XDD ok przekonales mnie tym marihuana bad no przecież nie chcę się tak stoczyć, żeby używać słów które istnieją

I znam się na tym temacie jak nikt inny. Zajmuję się uzależnieniami.

Nie piję kawy, nie piję alko i nie palę tytoniu. Żyję. Dbam o swoje zdrowie. ;*

Ok boomer. Całe szczęście twoje browce, fajeczki i kawa którą pewnie pijesz codziennie to samo zdrowie, nie uzależnia i nie wpływa na twój organizm negatywnie. Jak dobrze, że podzieliłeś się z nami swoją opinią na temat na który nie masz pojęcia.

21 stycznia 2020 18:27:51 Terefere, tłumacz sobie to tak. Wypierasz fakty. Narkotyki to zło i basta.

Tak, ale np. nastolatki w ogóle nie powinny palić marihuany, bo ich mózg się dopiero rozwija, więc jeśli jesteś nastolatkiem, to się chociaż wstrzymaj. Bo każde zapalenie szkodzi. I nie, nie wszystko jest dla ludzi. odurzamy się substancjami psychoaktywnymi dlatego, że są dla nas trujące. Marihuana, alkohol i inne SPA są dla nas szkodliwe i przestańcie w końcu mówić pierdoły, że nie są, bo to zwykła propaganda, żeby nie czuć się winnym, że się pali. Są szkodliwe, są badania i koniec kropka. Potem się zaczyna - popalam trawkę, zamiast palę marihuanę... dajcie spokój. Ja nie mówię, że palenie marihuany jest złe, ale z pewnością jest szkodliwe. To, że ja lubicie (lub inne np. alko) nie sprawi nagle, że nie będzie. ;)

Trawka użyka jak każda inna. Nawet lepsza od alkoholu imo, skutki uboczne są lżejsze, łatwiejsze do zniesienia. Wszystko dls ludzi byle w umiarze :)

Ja uważam dokładnie to, co osoba z 21 stycznia 2020 13:03:03, natomiast polecam zapalić tylko dla spróbowania i tyle. Ja tak do tego podeszłam - jestem bardzo "na nie", jeśli chodzi o narkotyki, w tym zioło ale dobrze jest choć raz czy dwa spróbować - i wystarczy. Lepiej spróbować gdy się ma dwadzieścia-kilka lat, niż żeby Ci potem odpierdolił kryzys wieku średniego i miałbyś być czterdziestokilku-latkiem, który wpierdala narkotyki jedne za drugimi i szlaja się po klubach bo nagle go świadomość dopadła, że czas leci a on jeszcze tylu rzeczy nie spróbował. Żałosny i smutny to widok, znam taki przypadek ze swojego otoczenia.

Trawka szkodzi jak walisz 10 wiader codziennie w nadmiarze to wszystko szkodzi nawet woda

Ja nie polecam. Może na spróbowanie, ale nie ulegaj presji ludzi. Marihuana powoduje szkody w mózgu, które potem są nieodwracalne. Nie daj sobie wmówić, że to nie jest narkotyk, bo jest. ;) Można popaść w ostrą psychozę i mieć omamy, których nie będziesz mógł kontrolować. Ale to w przypadku regularnego palenia (np. co każdą imprezę, co miesiąc, co tydzień). Każdy reaguje inaczej. Pamiętaj też, że nigdy nie wiesz, czy to co ci dają, to czysta marihuana. Może mieć w środku więcej szkodliwych składników i możesz bardzo źle na nią zareagować. Nwm ja nie polecam. Mam wrażenie, że nie mówi się wśród nas o wadach marihuany, bo nikt nie chce wyjść na sztywniaka, więc wszyscy ją wychwalają - wtedy są "cool". Zanim sobie zapalisz (a za pierwszym razem możesz mieć problemy z zapaleniem - niektórym się zdarza zwymiotować) poczytaj o tym. Podejść do tego z rozsądkiem. To Twój wybór i tyle. Nie daj sobie nikomu wmówić, że bez tego nie ma zabawy. Mi tak wmawiali, a jak się próbuję to jednak nie ma jakiegoś super efektu. IMO przynajmniej.

zapal, ja paliłam ale nic takiego specjalnego to nie jest. no ale przynajmniej mam odhaczone że doświadczyłam w życiu