Jest strasznie, pod względem psychicznym porównując ten a tamten rok.
Myślałam wtedy, ze jest mi tak źle, a jednak może być tragicznie.
Non stop coś robię za dnia byle nie myśleć, ale i tak w nocy przed zaśnięciem mnie to dopada.
Nie chce z nikim rozmawiać, iść do specjalistów albo pisac z obcymi ludźmi.
Chciałabym nigdy nie istnieć, bo nawet jakbym teraz umarła to i tak nie naprawiłoby się nic co zniszczyłam.
Myślałam wtedy, ze jest mi tak źle, a jednak może być tragicznie.
Non stop coś robię za dnia byle nie myśleć, ale i tak w nocy przed zaśnięciem mnie to dopada.
Nie chce z nikim rozmawiać, iść do specjalistów albo pisac z obcymi ludźmi.
Chciałabym nigdy nie istnieć, bo nawet jakbym teraz umarła to i tak nie naprawiłoby się nic co zniszczyłam.
-
25 listopada 2020, 09:46:34Z tego, co rozumiem, czujesz się choćby po części odpowiedzialna za to, co się stało. Gdzie leży Twój wpływ?
-
25 listopada 2020, 09:42:49Wydaje mi się, że pamiętam Twój obszerny post na ten temat z przed paru miesięcy. Przykro mi, że Twoja historia ma taki finał, no ale nie wiem, dlaczego nie spróbujesz naprawić tej relacji? Dlaczego nie walczysz?
-
24 listopada 2020, 22:21:59Zniszczyłam relacje, a powodem zniszczenia były narkotyki.
-
24 listopada 2020, 08:55:49Dobra, to nie czaje, to Ty coś sama zniszczyłaś w swoim życiu czy narkotyki?
-
24 listopada 2020, 07:31:33Narkotyki to zniszczyły. Nie mnie, ale kogoś mi bliskiego, przez kogo się cała sytuacja w tym roku zniszczyła.
-
24 listopada 2020, 03:35:44pozostały ci narkotyki żeby czuć szczęście