Może Wy mi wytłumaczyć ie. Jestem zabawną dziewczyna. Wygląd mam dosyć rzecietny.
Dużo mówię w towarzystwie i ludzie się śmieją.
Ale potem ludzie mnie nie zapraszają nigdzie.
Nie mogę tego pojąć?! Gdybym jeszcze milczał i przynudzala. A ja wywołuje pozytywne emocje u ludzi. Nie moge pojąć tego. Czemu nikt mnie nie chce?! :(
Dużo mówię w towarzystwie i ludzie się śmieją.
Ale potem ludzie mnie nie zapraszają nigdzie.
Nie mogę tego pojąć?! Gdybym jeszcze milczał i przynudzala. A ja wywołuje pozytywne emocje u ludzi. Nie moge pojąć tego. Czemu nikt mnie nie chce?! :(
-
15 stycznia 2020, 23:19:01Hej Autorko :)
Moim zdaniem ludzie potrzebują szczerości bo dzięki temu się uczymy i możemy się rozwijaś. Często jednak za duże ego lub kompleksy powodują, że odrzucamy informację zwrotną, bo poradzenie sobie z nią wymaga pracy nad sobą.
W innym wątku już dzsiaj komuś napisałem jaki ja mam sposób na przyjmowanie feedbacku smutno mi 5663014124519424 i świetnie się dla mnie sprawdza.
Interesuję się wieloma rzeczami, to z jednej strony fajne, z drugiej nierelane do pociągnięcia na dłuższą metę. Aktywności, które wymieniłem to poprostu opcje do sprawdzenia. Od samego myślenia o tym się nie dowiem czy będzie mi się podobało, muszę sprawdzić.
Napisałaś o swoich wątpliwościach i radzeniu sobie. To kwestia postawy i poczucia własnej sprawczości - czy postrzegasz sieibe jako osobę, która realizuje to co sobie postanowi. Polecam budowanie swojego obrazu siebie od wykonywania prostych czynności, które na pewno jesteś w stanie zrobić (np. ścielenie łóżka co rano). Po jakimś czasie dodajesz rzeczy coraz trudniejsze, które jednak Ci służą. Dla mnie są to na przykład ćwiczenia i zimne prysznice. Wiem, że jestem w stanie robić rzeczy, na które większość ludzi nie ma ochoty i ja zresztą też, a to robię, bo jestg dla mnie dobre i tak postanowiłem. To przenosi się na inne aspekty życia, związki i pracę zawodową.
Sprawdź też koncepcję Carol Dweck https://www.ted.com/talks/carol_dweck_the_power_of_believing_that_you_can_improve?language=pl
Jeśli chodzi o ciekawe materiały o tym jak działa człowiek i jak podejmuje decyzję to bardzo podobał mi się kurs, który kiedyś ukończyłem, niestety nie jest już dostępny, lae sa materiały do niego: https:// niestety tylko wersja angielska. JEśli to dla Ciebie problem, to polecam książki autora kursu https://lubimyczytac.pl/autor/5288/dan-ariely
Co do wiedzenia coc się na swiecie dzieje ot ja widzę taki problem, że nie mamy wiarygodnych źródeł informacji. Każdy pokazuje tylko wycinek prawdy, żeby zrozumieć co tak naprawdę się dzieje, trzeba po pierwsze korzysta z wielu źródeł, po drugie znać kontekst, historię i zapewne psychologię i geopolitykę - przynajkmniej w zarysie. Ja wolę się najpierw skupić na poznaniu natury ludzkiej (np. https://) i trochę historii (np. https://). Mam wrżenie, ze z tych źródeł dowiaduję się dużo więcej o ludziach niż z telewizji. Tak jak napisałem ograniczam wiadomości ze świata, nie całkowicie ignoruję. Czasem przeglądam co się dzieję, ale jest to bardzo niewielki procent mojego czasu i dużo mniejszy od średniej krajowej ;-) Nie czuję się przez to gorszy (ani lepszy). Poprostu staram się wykorzystywac swój czas w sposób, który mi słuźy.
O wiele rzeczy można się spierać, ale raczej nie o to czy jesteśmy egoistami. Z tej perspektywy, może powinnaś się rozejrzeć za grupą ludzi, którym możesz wnieść wartość do życia. W takim sensie, że może Twoje zainteresowania i sposób spędzenia czasu jest nieoptymalny dla osób, z którymi rozmawiasz - oni mają inne oczekiwania. Świat jest na tyle duży i różnorodny, ze zapewne gdzieś jest ktoś, kto nie może znaleźć towarzystwa takiej osoby jak Ty, z Twoimi zainteresowaniami i spojrzeniem na życie. Życzę abyścię się spotkali :)
Pozdrawiam,
Tomek -
14 stycznia 2020, 11:41:19Hej Tomku,
Dziękuję :)
Ale szczerze często ludzie nie potrzebują szczerości. Mam wrażenie że życie towarzyskie to trochę Matrix. Ludzie żyją w jakichś iluzjach i najgorsze ze na Maxa upraszczaja i chcą żyć w tej iluzji. Niekochane kobiety żyją w iluzji że ten gość mnie kocha, bo uważają że to dobra partia.
Ludzie przy większych sprzeczki spychaja winę na osobę najmniej atrakcyjna społecznie. Szczerości nikt nie potrzebuje wcale :(
W sumie. Kiedy chodziłam na wolontariat misyjny i ludzie... Stronili ode mnie. Myślała że chrześcijańska postawa etc, ale ludzie.... Nie wiem czego oczekiwali, myślał że pomogą mi wyjść z osamotnienia....
Wow, jesteś człowiek renesansu :)
Ja natomiast odmalej kocham tenisa stołowego, ogólnie sporo sportu, chodziłam na crossfit, taniec towarzyski, na karate za dzieciaka, próbowałam grać na gitarze skrzypcach. Ale teraz jakoś mało czasu. A chciałabym by. O czytana i, dużo wiedzieć. Ale jak jestem to czuję wewnętrzna blokadę. Ze to mi niepotrzebne.
Wkurz amnie to. Dużo myślę i się boję o swoją przyszłość. Ze sobie nie poradzę. A chciałabym być samodzielna. Nie musieć prosić o pomoc. Nie lubię jak się mówi oslabej płci.
Według nie warto wiedzieć co dzieje się na świecie. Nie trzeba wiedzieć wszystkiego, ale oreitnowanie się w bieżących wydarzeniach jest w porządku i ozwala na wyrabiania swojego zdania w kwestiach polityczni gospodarczych a ja lubię mieć swoje zdanie zamiast powielać czyjeś.
Podaj te linki, ale niestety moim zdaniem problem u ludzi jest ich prostota i niewglebianie się. Człowiek jest egoista, więc on się nie zastanawia czy jestem szczera czyjakas tam. On myśli co ta znajomość wniesie do życia.
Takie bezinteresownie znajomości topoziom liceum :(
Pozdrawiam
Autorka :) -
13 stycznia 2020, 23:55:15Hej Autorko,
Z tego co piszesz i jak piszesz, nie powinnaś mieć problemów ze znalezieniem towarzystwa. Brzmisz jak fajna kumpela.
Piszesz o szczerości - znam trochę ludzi, którzy właśnie to cenią (włącznie że mną). Szczerość upraszcza zazwyczaj sprawy. Istnieją też różne sposoby przekazania tego co się myśli, być może powinnaś popracować nad dopasowaniem sposobu komunikacji do kontekstu. Na przykład dawanie negatywnej informacji zwrotnej w towarzystwie innych osób nie jest optymalnym rozwiązaniem, często wyzwalającym reakcję obronną. Niektórzy, w zależności od postawy nie mają problemu przyjęcia bezpośredniej, trudnej informacji. Do innych lepiej trafisz zadając pytania i sami dojdą do sedna. Wszystko zależy. Warto też wybierać swoje bitwy, nie o każdą sprawę trzeba walczyć.
Ja ze swojej strony postarałbym się ograniczyć seriale, bo siedząc przed telewizorem raczej nikogo nie poznasz. Skupiłbym się zrobieniu listy ciekawych rzeczy, które możesz zrobić w swojej okolicy i raz w tygodniu sprawdzać czy dana rzecz Ci się podoba. Możesz pytac ludzi w pracy, czy znajdą jakieś ciekawe miejsca. Będziesz miała okazję pogadać i może ktoś będzie też chciał sprawdzać z Tobą. Dobry punkt wyjścia.
Ja tak zrobiłem, na liście miałem między innymi gokarty, łucznictwo, grupy rekonstrukcyjne, bębny, joga, Brazylijskie Jiu-Jitsu (mnie wciągnęło), FabLab lub hackerspace, paintball i wiele innych.
Ograniczam też wiadomości ze świata. To są zbyt często rzeczy, na które nie mam wpływu i mnie nie dotyczą. Skupiam się na tym co mogę zrobić dla siebie i swojego otoczenia. Jak wybuchnie wojna, to albo ktoś mnie powiadomi, albo sam zauważę ;).
Kiedyś też miałem problem ze zrozumieniem jak działają ludzie. Zainteresowało mnie to i stało się to moim hobby. Lubię poznawać mechanizmy, które wpływają na nasze działania i to jak się czujemy. Jest mnóstwo materiałów w dzisiejszym świecie, jak jesteś zainteresowana to mogę podać kilka linków.
Daj czasem znać czy znalazłaś coś dla siebie :)
Pozdrawiam,
Tomek -
11 stycznia 2020, 15:19:18Hej Tomku,
Co u Ciebie? ;)
Niestety, ale ja akurat odzywam się do ludzi, niestety bez wzajemności :( Proponuję spotkania, ludzie sie zgadzają. Ale brak mi takiej grupy, żeby coś się działo. Nikt mi nic nie proponuje :( A mam troszkę w sobie godności, by nie pozwolić na jednostronną aktywność w relacji.
Akurat na dystans nie narzekam, śmieję się częto z siebie, nawet jak jestem w cetrum uwagi, to potrafię się zasmiać jak ktoś pociśnie po koleżeńsku. Oczywiście jak ktoś przegnie, to sie odgryzam. Czasem brakuje mi tego, że ludzie mnie ranią i nie przepraszają tylko zamiatają sprawę pod dywan.
No właśnie co do zainteresowań. Pracuję w księgowości, oglądam seriale, czytam książki, obserwuje co się na świecie daieje, uprawiam sport i czasem gdzieś wyjadę np ostatnio były góry świętokrzyskie.
A tak, to chyba nie mam stricte pasji. chodzę na turnieje i planuję wybrać się na salsę solo. Nioe wiem co ja jeszcze bym miała robić ze sobą i tak mam mało czasu ;(
Jestem niezalezna- nie potrzebuje kogoś by się czuć lepszą, po prostu smutno tak w zyciu bez grupy znajomych. Zwłaszcza, że chyba mma taki charakter po prostu, że lubię się bawić, wygłupiać.
Chyba niestety troche zyję chwilą.... Ale mnóstwo przeciętnych zwykłych ludzi jakoś buduje relacje, to nie może być takie trudne!!!
Chyba, że mam jakieś towarzyskie braki. Bo ja raczej zawsze jestem szczera do bólu, nie lubię kurtuazji, bo mnie mega nudzi i męczy.
Ostatnio koleżanka najpierw mnie zaprosaiła na sylwestra, a potem odwołała zaproszenie, bo powiedziała, że nie będzie miała miejsca.
Powiedziałam jej ze to było chamskie i że mi przykro. Rekami i nogami się broniła i zwalała winę na mnie, choć na zdrowy rozum, to jak to wytłumaczyć poza tym, że miała mnie gdzieś
Poozdrawiam Cie Tomku i dziękuję za ciepłe słowa :) -
11 stycznia 2020, 00:13:5810 stycznia 2020 08:08:33
Hej,
Jeśli o mnie chodzi, to liczy się szczere zainteresowanie. Zapytanie co słychać, nawet jeśli niczego od drugiej osoby nie potrzebujesz.
Dystans do siebie, nie branie wszystkiego osobiście. Śmianie się z siebie czasami, zamiast się obrażać.
Posiadane zainteresowań, o których możesz porozmawiać z innymi. Nie chodzi o to, żeby być ekspertem, ale poprostu realizować swoje własne plany i cele.
Bycie niezależnym, przynajmniej emocjonalnie. To wymaga poświęcenia czasu na poznanie samego siebie i zdobycie zaufania do siebie.
Gdzieś przeczytałem cytat, który zapadł mi w pamięć i pięknie definiuje szczególną relację, jaką jest miłość:
"Miłość jest wtedy, gdy dajesz człowiekowi wolność wyboru, a on wybiera Ciebie.
Każdego dnia"
Moim zdaniem jest też tak z innymi relacjami na jakimś poziomie. Nie możesz zmusić nikogo do lubienia Cię. Możesz być najlepszą wersją siebie i przyciągać ludzi o podobnym podejściu i wartościach.
To co mogę podpowiedzieć, to spróbuj zbudować swoją pasję, próbuj różnych rzeczy, chodź na zajęcia, spotkania, które Cię interesują. Jak się wkręcisz w temat to poznasz też ludzi o pasujących do Ciebie wartościach i prawdopodobieństwo zbudowania silnych relacji wzrośnie wielokrotnie.
Tego Ci szczerze życzę,
Powodzenia!
Tomek
PS
Mam wrażenie, że prawdziwe słuchanie innych nie jest tak powszechne jak sądzisz. -
10 stycznia 2020, 21:45:1310 stycznia 2020 20:56:04
mam nadzieję, że to ironia -
10 stycznia 2020, 20:56:04jesli chodzi o facetow to oni maja zabiegac o ciebie a nie Ty o nich! jak koles sam nie umie podejsc i cie czyms zainteresowac to i tak jest nie wart czasu
-
10 stycznia 2020, 08:08:33Co jest jeszcze e ważne w relacjach? Za co lubicie ludzi?
Nie za wysłuchanie etc, bo to może każdy. Co sprawia, że zabiegacie o znajomość? -
9 stycznia 2020, 11:47:26może ludzie uważają, że nie zaslugują na ciebie??
-
9 stycznia 2020, 06:46:29Zazdroszczę Ci cholernie tego, ja nie potrafię eksponować swojej kobiecości :/ Podzielisz się jakimiś radami, trikami?
-
8 stycznia 2020, 23:53:08nie wiem o co ci chodzi, obrażasz mnie, nazywasz dziwką, porównujesz do jakiejś innej dziewczyny... ja obecnie mieszkam z rodzicami ale sama znalazłam pracę i dokładam się do rachunków, po prostu kiedyś tak jak autorka byłam wycofana, zawsze próbowałam być "ułożona" i grzeczna, a jak zaczęłam eksponować swoją kobiecość i odrzuciłam w końcu głupie ograniczenia które sobie nałożyłam to udało mi się wkręcić w fajne towarzystwo, zdarza mi się "płakać" ale ogólnie to mi się układa i jestem szczęśliwa
-
8 stycznia 2020, 23:53:07nie wiem o co ci chodzi, obrażasz mnie, nazywasz dziwką, porównujesz do jakiejś innej dziewczyny... ja obecnie mieszkam z rodzicami ale sama znalazłam pracę i dokładam się do rachunków, po prostu kiedyś tak jak autorka byłam wycofana, zawsze próbowałam być "ułożona" i grzeczna, a jak zaczęłam eksponować swoją kobiecość i odrzuciłam w końcu głupie ograniczenia które sobie nałożyłam to udało mi się wkręcić w fajne towarzystwo, zdarza mi się "płakać" ale ogólnie to mi się układa i jestem szczęśliwa
-
7 stycznia 2020, 22:57:08kurczę, teraz rozumiem, laska, która chce uwagi tak właśnie się odpicowuje, nie musi to byc miniówka, raczej nie wskazane ale dobrze dopasowane i ten rąbek nad tyłkiem który po schyleniu pokazuje plecy
a faceci, ulala, i prezenty, czekolady
znałęm taką
wiecei co mi z początku mówiła? Że ona jest głupia, sama o sobie, jak w czyms się pomyliła, zapamiętałem to
a praca, załatwiona pomimo tylko licemu jedna z najbardzei opłacanych za prawie nic -
7 stycznia 2020, 22:29:16dupiata decyzja ale twoja sprawa, nie płacz potem
-
7 stycznia 2020, 21:36:41nie oszukuję się, po prostu wolę żeby ktoś "się ślinił" niż siedzieć samotnie w domu i narzekać że mnie nikt nie lubi...
-
7 stycznia 2020, 21:04:06bo poszła na łatwiznę ale świecenie dupą i cycami jest żałosne i oznacza tylko tyle, że faceci się do ciebie ślinią, ale zainteresowania stricte twoją osobą, charakterem dalej tu nie ma więc sama się oszukujesz
-
7 stycznia 2020, 20:30:177 stycznia 2020 19:02:29
nie znasz nie oceniaj... -
7 stycznia 2020, 19:02:297 stycznia 2020 17:25:05
ten zestaw ubioru nazywa się "tania dziwka", wiesz? -
7 stycznia 2020, 17:25:05Ja np zaczęłam zakładać miniówki i koszule z dużym dekoltem i od razu zrobiłam się bardziej popularna
-
7 stycznia 2020, 17:24:01Widocznie coś w Tobie jest takiego, że ludzie się do Ciebie nie garną, bycie zabawną nie wystarczy, to tylko jeden z miliona wypadkowych mających na to wpływ
-
7 stycznia 2020, 17:15:14obwieś sie kiełbasą i wyjdź na pole, na pewno się jakieś psy zlecą