Lepiej mieć najgorszą pracę na świecie czy być bezrobotnym? Nie znoszę swojej pracy i zastanawiam się nad tym, by ją rzucić w cholerę.
-
22 września 2018, 15:23:44A co ja mam powiedzie"? Mam pracę która wykonuje dobrze a mimo to jestem zły bo mam dobry kontakt z kierownikiem i brygadzistami.W firmie jestem niby podpierdalaczem, mimo iż nie sprzedaje, psychicznie padam a fizycznie jest ok, nie wiem co dalej
-
21 września 2018, 16:32:26a ja tam cię rozumiem. Są zajęcia, których wykonywanie jest dla nas męką, ja na przykład nie wyobrażam sobie pracy w call center, czułabym się niemoralnie namawiając nie do końca świadomych staruszków na podpisanie umowy, z której nie mogliby się wypłacić do końca życia. Gdybym miała wybór - taka praca lub bezrobocie to chyba wybrałabym to drugie. I jebie mnie, że to zawsze jakieś doświadczenie do CV, już wolę mieć tam pusto niż nie móc spojrzeć na siebie w lustrze. Ale też nie każdy jest na tyle odważny na takie ryzyko, że albo znajdzie inną pracę albo skończy pod mostem.
-
21 września 2018, 11:32:12"Czuję się skażona. Męczę się, bo wiem, że już do końca życia będę żyć ze świadomością, że pracowałam w tak okropnym miejscu." Ja się pytam co to jest w ogóle za podejście? Żadna praca nie hańbi. A ty zachowujesz się jakby to było poniżej twojej godności, jakąś kara czy wyrok W każdej pracy można się czegoś nauczyć i zdobyć doświadczenie. Na pewno lepiej będzie wyglądać w CV niż pustka. Jeśli nigdzie Cię nie chcą to zastanów się nad przyczyną tej sytuacji.
-
20 września 2018, 18:46:02Pracuję w instytucji, której nie mogę znieść i zajmuję się tematyką, której nienawidzę. Po prostu pierwsza praca po studiach, przypadkowa, w której chcieli mnie zatrudnić. Czuję się skażona. Męczę się, bo wiem, że już do końca życia będę żyć ze świadomością, że pracowałam w tak okropnym miejscu. Codziennie przebywając w pracy mam ochotę sobie coś zrobić, bo nie mogę znieść samej świadomości tego. Szukam czegoś innego, chodzę na rozmowy, ale nigdzie mnie nie chcą. :(
-
20 września 2018, 18:18:27Bo mi mówią czasem, weź to rzuć zmień i tak zbankrutujesz. To są dopiero życzliwi ludzie. Dziś jeden: oo a Pan się jeszcze trzyma? Tak trzymam się, nie jak ci co upadli. I jeszcze jedno. Jak mi coś wy chodzi udaje się albo robię coś bo jestem w tej pracy, nie umiem znajdować innej, żeby sobie pyk i już być w innej. Zupełnie tak nie umiem.
A U Ciebie dlaczego taka zła jest, przez ludzi, kierownika czy marne pieniądze, czy prez samo zajęcie co robisz? U mnie to jedynie, że nigdy nic nie wiadomo. -
20 września 2018, 18:14:51Lepiej jednak mieć jakąś