Dwa dni po walentynkach a mi dalej smutno ze je spędziłem sam..
-
16 lutego 2018, 20:04:59Tak, nie wychodzić, wszystko było świetnie, zero przejmowania się jak byłem w pracy, wracam do domu, za niedługo miałem za ścianą odgłosy śmiech jakiejś dziewczyny, od brata i weź tu się nie przejmuj.
to ja z 16 lutego 2018 19:46:15 -
16 lutego 2018, 19:50:51Nie chodzi o święto tylko o całą otoczke tego. Dla singla to taki trochę strzał lepiej nie wychodzić w domu wszędzie zakochani łażą na kolacje kupują sobie prezenty a ty siedzisz sam jak kołek pomiędzy nimi wszystkimi
-
16 lutego 2018, 19:46:15mi też ono przypomniało, a jednocześnie dało kopa, żeby zagłębić się w moim hobby, które olałem ale kiedyś sprawiało mi dużo satysfakcji
-
16 lutego 2018, 19:13:11Bardziej chodzi mu chyba o to, że jest sam, nie o sam fakt walentynek, które w tym wpisie stanowią tylko punkt odniesienia.
Walentynki to głupie święto, a miłość - głupia choroba psychiczna.
Załatw sobie towarzystwo, parę skrętów i kilka butelek Amareny. Będzie ci lepiej, słowo.
I nie, nie jestem grubą feministką ze stoma kotami. Po prostu bycie samemu to nie powód do smutku. Czasem wręcz przeciwnie.
A skręty i Amarena to dla mnie bardzo miłe połączenie. Jakkolwiek menelsko by to nie brzmiało. -
16 lutego 2018, 19:05:30To tylko głupie święto, nad czym tu rozpaczać?